Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na sześć spółek kary w łącznej wysokości 170,4 mln zł za zmowę przy sprzedaży maszyn rolniczych, podał Urząd. Niedozwolone porozumienie zawarli: spółka Claas Polska, która zarządza systemem dystrybucji maszyn rolniczych Claas, oraz pięciu dealerów tej marki: Agro Sznajder WKP, Przedsiębiorstwo Techniczno-Handlowe Roltex, Świerkot, Agrimasz oraz Agroas.
Zmowa trwała ponad 11 lat – co najmniej od października 2011 r. do przynajmniej stycznia 2023 r., podano.
„Wielu rolników kupuje przez lata maszyny rolnicze tej samej marki. Wynika to ze znajomości sprzętu, dostępu do części i umiejętności jego obsługi i naprawy, a niekiedy obaw związanych ze zmianą marki. Dlatego zmowa dotycząca sprzedaży maszyn i części zamiennych Claas była wyjątkowo niekorzystna dla rolników. W zamian za lojalność wobec marki, oferowano im cenę wyższą, aniżeli mogliby otrzymać w warunkach uczciwej konkurencji pomiędzy dealerami” – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Kary nałożone na poszczególne spółki wyniosły łącznie ponad 170 mln zł (170 382 000,00 zł):
– Claas Polska – 71 246 000 zł
– Agroas – 48 665 000 zł
– Agro Sznajder WKP – 15 402 000 zł
– Agrimasz – 13 202 000 zł
– Świerkot – 12 498 000 zł
– Przedsiębiorstwo Techniczno-Handlowe Roltex – 9 369 000 zł, podał Urząd.
Przez ponad 11 lat rolnicy nie mogli kupić maszyn rolniczych marki Claas i części zamiennych do nich w konkurencyjnych cenach i od samodzielnie wybranego sprzedawcy, co było skutkiem porozumienia ograniczającego konkurencję. Mechanizm działania dealerów maszyn rolniczych Claas był wynikiem długoletniej zmowy ograniczającej konkurencję, polegającej na terytorialnym podziale klientów, który był wzmocniony ustalaniem cen odsprzedaży, przekazano także.
„Dealerzy mieli przydzielone obszary, na których mogli sprzedawać maszyny. Niedozwolone ustalenia dotyczyły ograniczenia pasywnej sprzedaży klientom spoza przydzielonego terenu, czyli sytuacji, gdy rolnik sam zgłosił się do dealera z prośbą o przedstawienie oferty. W takim przypadku był pytany o miejsce zamieszkania lub gospodarstwa rolnego. jeżeli było to poza obszarem przydzielonym sprzedawcy, potencjalny nabywca był kierowany do 'właściwego terytorialnie’ dealera. Sprzedawcy informowali się wzajemnie o takich kontaktach, również za pośrednictwem Claas Polska. Podział rynku był wspierany przez ustalenia cenowe. Ich celem było przedstawienie mniej korzystnej oferty, jeżeli zakupem był zainteresowany rolnik spoza obszaru przydzielonego dealerowi” – czytamy dalej w materiale.
Urząd wskazał, iż zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż spółka Claas Polska brała czynny udział w utrzymywaniu ustaleń podziałowych i cenowych w sieci dystrybucyjnej. Pełniła rolę koordynatora oraz strażnika ustaleń i monitorowała zachowania rynkowe dealerów. Uczestniczyła również w korespondencji dotyczącej przekazywania pomiędzy dealerami zapytań ofertowych od klientów spoza przydzielonych im obszarów. Sami sprzedawcy również obserwowali swoje działania i skarżyli się do Claas Polska, jeżeli któryś z nich nie przestrzegał warunków zmowy. Natomiast, jeżeli zdarzyły się sytuacje, iż dealer sprzedał maszynę rolnikowi spoza „swojego” obszaru, wówczas wypłacał rekompensatę pieniężną sprzedawcy z tego terenu.
Decyzja nie jest prawomocna, spółki mają prawo złożenia odwołania do sądu.
Źródło: ISBnews

8 godzin temu












