Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie przeciwko Good Solution Investments Limited, operatorowi giełdy kryptowalut Kanga Exchange. Zarzuty dotyczą rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat posiadania aprobaty Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) oraz polskiego pochodzenia serwisu.
Kanga Exchange i aprobata KNF, której nie było
Giełda Kanga Exchange zapewniała na swojej stronie internetowej, iż jej „model biznesowy” posiada aprobatę KNF. Prezes UOKiK, po otrzymaniu zawiadomienia z KNF o rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji, wszczął w sprawie Kangi postępowanie o naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Operatorowi serwisu zostały postawione zarzuty.
Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK, powiedział: „Giełda kryptowalut Kanga Exchange nigdy nie dostała aprobaty, na którą się powołuje. Co więcej, jej działalność nie podlega nadzorowi ani ocenie Komisji Nadzoru Finansowego. Podawanie takiej informacji mogło wprowadzać konsumentów w błąd co do legalności i bezpieczeństwa dokonywanych operacji oraz w sposób nieuprawniony uwiarygadniać przedsiębiorcę na tle innych podmiotów”.
San Escobar jedyną polską strefą wpływów w Ameryce Środkowej
Kolejny zarzut dotyczy promowania giełdy Kanga Exchange na jej własnej stronie internetowej poprzez użycie sformułowania, iż jest ona „polską giełdą kryptowalut”. Tymczasem, zgodnie z regulaminem serwisu, prawem adekwatnym dla umów z użytkownikami jest prawo państwa Belize leżącego w Ameryce Środkowej. Fakt, iż operator serwisu jest zarejestrowany w Belize, a prawem adekwatnym dla umów z użytkownikami jest również prawo Belize sprawia, iż serwis nie może być określany jako polski.
Wygląda więc na to, iż fikcyjna republika San Escobar, stworzona przez internautów w wyniku przejęzyczenia ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w wywiadzie dla mediów 10 stycznia 2017 r. pozostanie jedyną polską strefą wpływów w Ameryce Środkowej.
UOKiK zaleca ostrożność
Jak podkreśla UOKiK, rynek kryptowalut jest nadal bardzo zmienny i nieuregulowany, dlatego też konsumenci powinni zachować szczególną ostrożność przed lokowaniem kapitału w tego typu aktywa. W szczególności, jeżeli operator giełdy sugeruje posiadanie aprobaty regulatora lub pochodzenie z kraju, które nie jest prawdziwe, należy traktować to jako czerwone flagi i unikać takich usługodawców. Prawdopodobnie wielu indywidualnych tragedii finansowych na rynku kryptowalut w ostatnich latach udałoby się uniknąć, gdyby inwestorzy uważniej podchodzili do instytucji, którym powierzają swoje pieniądze.
Chróstny zapowiada, iż postępowanie w sprawie Kanga Exchange będzie kontynuowane i jeżeli zostanie udowodnione, iż jej operator rozpowszechniał nieprawdziwe informacje, zostanie nałożona na niego odpowiednia kara.
Może też Cię zainteresować: