Ursus C-330 „na bogato”, czyli z napędem na cztery koła i silnikiem Perkinsa

2 godzin temu

Sadownik z okolic Grójca sprzedaje niezwykłą „trzydziestkę”. Dlaczego niezwykłą? Ma silnik od Ursusa C-360 3P oraz napęd na cztery koła, dzięki czemu dysponuje mocą 47,5 KM. Dociążona przednia oś zapewnia znacznie lepszy uciąg i większe możliwości w trakcie pracy. Każdy, kto ma fabrycznego C-330, wie, iż nie poradzi on sobie z trzyskibowym pługiem, ale ten egzemplarz daje radę.

Maszyna jest wyjątkowa także ze względu na sam model. Przeróbce poddano Ursusa C-335 M z 1993 roku, czyli z ostatniego roku produkcji zmodernizowanej wersji eksportowej legendarnego „ciapka”. Sam ten model to również rzadkość.

Masywna przednia oś to odlew z firmy Traktor 4×4. Wraz z obciążeniem wymusiło to konieczność zamontowania wspomagania; traktor ma wspomaganie elektryczne. Do instalacji popularnego silnika Perkinsa użyto dedykowanego łącznika rzemieślniczej produkcji. Autor przeróbek podkreśla, iż ten model posiada oryginalny otwór montażowy pod przystawkę przedniego napędu, ucinając pytania o ingerencję w skrzynię biegów.

Maszyna jest zarejestrowana i ubezpieczona. Cena w tym wypadku nie może być okazyjna: sadownik wycenił ją na 50 tys. zł.

Na marginesie warto dodać jeszcze jedną ciekawostkę. Nierzadko mówimy o żywotności starych maszyn, w tym ciągników – były one produkowane z dużym zapasem materiałowym. Najlepszym dowodem jest opisywany ciągnik: skrzynia biegów zaprojektowana do pracy z silnikiem o mocy niespełna 30 KM bez problemu wytrzymuje moc 47,5 KM (+63 %).

Idź do oryginalnego materiału