"Dwie największe gospodarki świata osiągnęły porozumienie w sprawie ram umowy. Zaczniemy wdrażać te ramy po zatwierdzeniu przez prezydenta Trumpa, a Chińczycy udadzą się po aprobatę do swojego prezydenta Xi i na tym polegać będzie proces" - powiedział dziennikarzom Lutnick po zakończeniu dwudniowych rozmów z delegacją z Chin.
USA i Chiny bliskie końca wojny celnej. Jest plan deeskalacji sporu handlowego
Lutnick nie zdradził wielu szczegółów ustaleń poza tym, iż plan zakłada wdrożenie tych postanowień, które już ustalono podczas pierwszego spotkania delegacji w Genewie, po którym obie strony obniżyły wzajemne cła, a Chiny miały rozluźnić restrykcje na eksport kluczowych metali ziem rzadkich i magnesów używanych m.in. w przemyśle zbrojeniowym i motoryzacyjnym. Administracja Trumpa oskarżała Pekin o niedotrzymywanie tych ustaleń, co ugodziło w amerykańskie firmy. Polityk stwierdził jednak, iż po aprobacie nowych "ram" przez przywódców mocarstw, sprawa powinna zostać rozwiązana.Reklama
Zasugerował jednocześnie, iż USA odwołają część własnych decyzji podjętych w reakcji na chińskie restrykcje. Ale nie jest dotąd jasne, czy - jak donosił wcześniej "Wall Street Journal" - oznacza to, iż USA zgodziły się na rozluźnienie ograniczeń eksportowych technologii.
"WSJ" podał we wtorek, powołując się na wtajemniczone osoby, iż Chińczycy prowadzili "twarde negocjacje, prosząc stronę amerykańską o znaczące złagodzenie ograniczeń dotyczących sprzedaży technologii i innych produktów do Chin".
Podobne przesłanie po rozmowach zakomunikował chiński wiceminister handlu Li Chenggang, który stwierdził, iż w Londynie USA i Chiny "ustaliły ramy wdrożenia konsensusu osiągniętego przez głowy obu państw podczas rozmowy telefonicznej 5 czerwca oraz konsensusu osiągniętego na spotkaniu w Genewie".
Minister finansów USA Scott Bessent w rozmowie z dziennikarzami we wtorek nazwał dwudniowe rozmowy ze stroną chińską "produktywnymi".
Zwrot akcji w wojnie celnej USA-Chiny. Na giełdach wzrosty
W reakcji na doniesienia o możliwym szybkim zakończeniu wojny handlowej USA-Chiny giełdy w Azji i rejonie Pacyfiku zanotowały wzrosty.
W środę rano czasu polskiego indeks CSI 300, skupiający 300 największych akcji notowanych na giełdach w Szanghaju i Giełdzie Papierów Wartościowych w Shenzhen, rośnie o 0,82 proc, a indeks Hang Seng w Hongkongu zanotował wzrost o 0,95 proc.
Główny tokijski indeks Nikkei 225 idzie w górę o niecałe 0,5 proc. Wiodący południowokoreański indeks Kospi zyskuje natomiast ponad 0,9 proc.
Delikatnym optymizmem na doniesienia z frontu wojny celnej zareagowała też giełda w Mumbaju - indeks NIFTY 50 pnie się w górę o kilka ponad 0,1 proc. Australijski indeks S&P/ASX 200 też delikatnie zwyżkuje, o nieco ponad 0,2 proc.