Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó ogłosił, iż Budapeszt otrzymał od Waszyngtonu zgodę na dalsze płatności za rosyjski gaz. Dzień wcześniej agencja Reutera napisała, iż Turcja i Słowacja również otrzymały od USA przedłużenie pozwolenia na dalsze płatności za surowiec. Wyłączenia z sankcji mają obowiązywać do maja.
Czytaj także: Szefowa KE ma plan na obronność. "Zniesiemy ograniczenia, żeby uwolnić środki"Reklama
Szef Węgierskiego MSZ uderza w UE ws. Ukrainy
Minister w rządzie Viktora Orbana stwierdził również, iż "ma nadzieję, iż prowojenna polityka UE nie przeszkodzi negocjacjom pokojowym" w sprawie wojny w Ukrainie. "To nie jest realistyczne, by rozmawiać o europejskiej architekturze bezpieczeństwa bez uwzględnienia Turcji i Rosji" - wyraził przekonanie węgierski minister.
Czytaj także: Wielkie pieniądze na zbrojenie Unii Europejskiej. Ujawniono plany KE
W czwartek 20 marca podczas szczytu UE w Brukseli Węgry nie poparły stanowiska Unii dotyczącego m.in. dalszego wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Viktor Orban stwierdził, iż było ono "pro wojenne". "Węgierskie rodziny z powodu wojny w ciągu ostatnich trzech lat straciły 2,5 mln forintów (obecnie ok. 6,8 tys. dolarów) w przeliczeniu na gospodarstwo domowe. To się musi skończyć, muszę położyć temu kres. Nie możemy pozwolić węgierskim rodzinom na dalsze ponoszenie ekonomicznych konsekwencji wojny" - powiedział Orban.
Węgrzy chcą kupować gaz od tureckiego koncernu
W listopadzie 2024 r. władze USA nałożyły w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę nowe sankcje na Gazprombank, jeden z głównych rosyjskich banków, który obsługuje płatności za gaz od klientów koncernu w Europie.
W grudniu ub. r. Turcja, Węgry i Słowacja otrzymały jednak od USA pozwolenie na dokonywanie płatności za gaz, który otrzymują z Rosji przez gazociąg TurkStream. Szijjártó poinformował także, iż Węgry prowadzą rozmowy z tureckim państwowym koncernem Botas dotyczące tego, by bezpośrednio kupować gaz od Turcji w 2025 roku - podał Reuters.