USDC zniknie z rynku? Arthur Hayes twierdzi, iż nowe regulacje zabiją topowego stablecoina

cryps.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: Arthur Hayes


Największe amerykańskie banki planują wspólny projekt stablecoina, który może całkowicie zmienić układ sił na rynku cyfrowych dolarów. Circle i USDC mogą niedługo stracić dominującą pozycję.


  • Giganci z Wall Street – JPMorgan, Citigroup, Wells Fargo i Bank of America – pracują nad wspólnym stablecoinem, czekając na zatwierdzenie ustawy GENIUS,
  • Arthur Hayes twierdzi, iż to początek końca dla USDC, który już teraz traci stabilność.

Tradycyjne banki chcą przejąć rynek stablecoinów

W najnowszym raporcie The Wall Street Journal poinformowano, iż cztery największe banki komercyjne w USA – JPMorgan Chase, Bank of America, Citigroup oraz Wells Fargo – rozważają uruchomienie wspólnego projektu stablecoina.

Ten ruch nie jest przypadkowy. Zbiega się on w czasie z postępem legislacyjnym ustawy GENIUS Act, która właśnie przeszła do etapu głosowania w Senacie Stanów Zjednoczonych.

Ustawa ta wprowadza ramy prawne dla emisji stablecoinów zarówno przez banki, jak i podmioty niebankowe, ale jednocześnie ogranicza możliwość emisji stablecoinów przez spółki publiczne spoza sektora finansowego. Dla banków to szansa, by nadrobić zaległości wobec sektora kryptowalut, jednocześnie broniąc swoich dotychczasowych pozycji w systemie płatniczym i depozytowym.

W obliczu tej inicjatywy Arthur Hayes, znana postać świata kryptowalut i współzałożyciel giełdy BitMEX, nie owija w bawełnę:

Pa pa Circle. Dzięki za grę.

Jego słowa sugerują, iż w nadchodzących miesiącach możemy być świadkami poważnej zmiany liderów na rynku stablecoinów.

USDC traci grunt pod nogami

Circle, emitent stablecoina USDC, już teraz odczuwa skutki rosnącej presji ze strony tradycyjnych instytucji finansowych. W ostatnich dniach USDC stracił nieznacznie swoją wartość względem dolara amerykańskiego, spadając do poziomu 0,9987 USD. Choć różnica wydaje się minimalna, dla stablecoina oznacza to zaburzenie zaufania inwestorów do jego stabilności.

Circle od miesięcy boryka się z wyzwaniami: m.in. opóźnieniem debiutu giełdowego (IPO), który miał zostać przeprowadzony z pomocą… tych samych banków, które dziś planują własnego stablecoina.

Co ciekawe, Circle prowadzi rzekomo rozmowy z Ripple i Coinbase w sprawie potencjalnej sprzedaży. Eksperci sądzą, iż gigantyczne instytucje finansowe interesują się firmą głównie ze względu na: ogromną bazę użytkowników, szeroką integrację z aplikacjami DeFi, czy płynność on-chain.

Dodatkowo, Circle uruchomił niedawno własną sieć płatniczą – Circle Payments Mainnet, bezpośrednio konkurującą z siecią Ripple Payments.

Dlaczego banki chcą mieć swojego stablecoina?

Odpowiedź jest prosta: wysokie marże i kontrola nad przyszłością płatności cyfrowych. Banki zdają sobie sprawę, iż brak ekspansji w stronę aktywów cyfrowych może skutkować utratą klientów i udziału w rynku, zwłaszcza gdy coraz więcej dużych firm technologicznych i inwestorów detalicznych wchodzi w przestrzeń Web3.

Przykładem może być francuski bank Societe Generale, który zapowiedział emisję własnego, dolarowego stablecoina na blockchainie Ethereum.

Stablecoiny oferują też wyraźne korzyści praktyczne – szybsze i tańsze przelewy, zwłaszcza transgraniczne. A skoro można na tym zarobić bezpośrednio, banki nie chcą już dłużej wspierać podmiotów zewnętrznych, takich jak Circle.

Idź do oryginalnego materiału