Z punktu widzenia przepływów środków na kontach w Fed, które z kolei wpływają na ilość dolarów dostępnych w amerykańskich systemie bankowym, ustawa Trumpa zatrzymuje drenowanie konta Departamentu Skarbu (TGA), które trwało od momentu trafienia w limit zadłużenia USA.
Obecnie limit został podniesiony o 5 bln USD i tyle też miejsca ma Scott Bessent do emisji nowego długu netto, aż nie zostanie trafiony limit zadłużenia po raz kolejny. W praktyce oznacza to, iż środki, które schodziły z konta TGA będą musiały na to konto wrócić. Otwartym pytaniem pozostaje jeszcze to, do jakiego poziomu konto TGA będzie uzupełnione, ale być może tego dowiemy się pod koniec lipca z nowych dokumentów QRA.
Na dziś przyjmuje się, iż optymalny poziom to 850 mld USD, więc jeżeli byłby on utrzymany, to konto TGA musiałoby zostać uzupełnione kwotą 500 mld USD, która będą pochodzić z emisji nowego długu. Wydaje się jednak, iż Scott Bessent wykona taką samą operację, jak Janet Yellen, czyli w pierwszej kolejności sięgnie pod nadpłynność zgromadzoną na reverse repo w Fed, które w tej chwili wynosi ponad 200 mld USD (Janet Yellen miała do dyspozycji ponad 2 bln USD). Do tego potrzeba emisji nowych bonów skarbowych, które mogą zostać zakupione przez uczestników rynku, zamiast utrzymywać nadwyżki w Fed.
Takie podejście pozwoli na ostatnio transfer nadpłynności stworzonej jeszcze za czasów pandemii przez Fed na prywatny rynek repo. Ten rynek może dzięki temu jeszcze trochę urosnąć, w przeciwieństwie do rezerwy banków w Fed i płynności netto Fed. Schodzenie środków z reverse repo i uzupełnianie nimi konta TGA się „zeruje”, więc nie ma już wtedy źródła dostarczania nowych pieniędzy do rezerw. Z kolei jeżeli Departament Skarbu stwierdzi, iż faktycznie należy TGA uzupełnić do 850 mld, to mamy wynika netto ujemny o około 300 mld USD dla dolarowej płynności (500 mld na uzupełnienie TGA, z tego 200 mld może pochodzić z reverse repo, czyli netto -300 mld).
Czy dolar może na to zareagować?
Współczynnik korelacji między indeksem dolara a płynnością netto Fed wynosi za ostatnie 4 lata -0,77, co jest zależnością istotną. Oznacza ona tyle, iż jeżeli płynność Fed rosła, do dolar miał tendencję do osłabienia, jeżeli płynność netto Fed malała, to dolar miał tendencję do umacniania. Czy te tendencje zostaną przez cały czas zachowane? Tego dowiemy się niebawem, przy najbardziej niedźwiedzim nastawieniu na kontraktach terminowych do indeksu dolara od 4 lat.