Roy Cooper, gubernator stanu Karolina Północna, zawetował ustawę zakazującą użytku CBDC w tym stanie. Prawo takie przytłaczającą większością uchwaliła miejscowa legislatura. Akt ten wpisywał się w szerszy trend prawnych restrykcji wobec CBDC na poziomie stanowym w USA.
Jak stwierdził gubernator w wiadomości skierowanej do stanowego zgromadzenia, uchwalona przezeń ustawa, która zabezpieczyć ma Karolinę Północną przed wprowadzeniem przez Fed cyfrowego dolara oraz dystopijnymi skutkami tegoż jest „przedwczesna, ogólnikowa i reakcyjna”.
Dodał, iż na poziomie federalnym realizowane są prace nad „zabezpieczeniami” dla osób i podmiotów, które chciałyby dokonywać transakcji w „aktywach cyfrowych”.
Cooper, demokrata, ujmując rzecz eufemistycznie nie jest w najlepszych stosunkach ze zdominowanym przez Republikanów stanowym parlamentem. Nic dziwnego, rozdźwięk ideologiczny między postępowym gubernatorem a konserwatywnym Kapitolem nie mógłby być bowiem większy.
Gubernator seryjnie wetuje większość aktów uchwalonych i przesyłanych mu z legislatury. Ze swej strony stanowi reprezentanci i senatorowie rewanżują mu się, blokując jego nominacje i wszelkie inicjatywy prawne gubernatora.
Mają przy tym oni o tyle przewagę, iż Republikanie dysponują tzw. superwiększością („supermajority„). Jest to większość niezbędna do tego, by odrzucić weto gubernatora. Wymaga to, co prawda, okiełznania wewnętrznych sporów politycznych. Oznacza jednak, iż także i weto Coopera wobec ustawy zakazującej CBDC rychło stanie się niebyłe.