Uwell Caliburn G4 Mini jest kolejnym w serii urządzeniem. Producent zawsze stawiał na jakość swoich wyrobów, ale czy i tym razem tak się stało? Czy producent przez cały czas reprezentuje wysoki poziom? Trzeba się bliżej przyjrzeć najnowszemu urządzeniu.
Uwell Caliburn G4 Mini to pod w czystej postaci. Cecha, którą dość wyróżnia się spośród urządzeń innych producentów to jego akumulator. 1100 mAh zamknięte w tak małym urządzeniu. Maksymalna moc z kolei to 35 W. Całkiem sporo patrząc na jego gabaryty, którymi dorównuje takim urządzeniom jak Lost Vape Ursa Nano. Waży on zaledwie 46g.
Pod nie ma wyświetlacza ani przycisków. Sam dobiera moc, którą dany wkład potrzebuje.
Bez problemu można śledzić poziom liquidu, dzięki „okienku” na wysokości wkładu. Koniec z niszczeniem wkładów, bo nie wiedziało się ile liquidu znajduje się w środku.
Uwell Caliburn G4 Mini dostępny jest w wielu spokojnych kolorach.
Wkładów jest sporo, a producent choćby poszedł o krok dalej. Wydał dodatkową serię wkładów do tego urządzenia (kompatybilna z poprzednimi), która jest bardziej wytrzymała, oddaje lepiej smak i wykorzystuje 100% możliwości urządzenia. Dodatkowo zalewane są od góry poprzez uszczelkę.
Uwell Caliburn G4 ma regulację przepływu powietrza od boku poprzez suwak, ale to nie wszystko. Dodatkowa regulacja znajduje się na wkładach. W zależności jak włożymy wkład, taki przepływ powietrza otrzymamy. Może w końcu pod, który faktycznie dobrze działa na zaciąganie MTL.
Podsumowanie
Uwell Caliburn G4 bez wątpienia jest podem z krwi i kości. Jego plusami jest duży akumulator, spory wybór wkładów oraz regulacje przepływu powietrza. jeżeli chodzi o minusy to bardzo mnie ciekawi czy te nowe wkłady faktycznie wytrzymują dłużej od poprzednich. jeżeli faktycznie jakość jest zachowana to może być to świetny pod do codziennego użytkowania.
