Używana ładowarka Merlo 30.9 Classic 2 – Czy warto ją dziś kupić? cz.1 silnik, napęd, hydraulika

8 godzin temu

Używana ładowarka teleskopowa Merlo Multifarmer 30.9 Classic 2 lata świetności w ofercie producenta ma już dawno za sobą. Może to być jednak dobra chwila, aby zainteresować się jej zakupem. Przyglądamy się więc temu modelowi uważniej.

Ładowarka teleskopowa Merlo 30.9 Classic 2 serii Multifarmer, była produkowana w latach od 2005 – 2014. Wraz z nastaniem 2025 roku, od momentu premiery, minęło już dwadzieścia lat. W przypadku maszyn rolniczych oznacza to, iż jest to jeszcze całkiem świeża maszyna, zwłaszcza iż modele z końca produkcji dopiero co przekroczyły lat dziesięć.

Dla wielu potencjalnych zainteresowanych tą maszyną będzie ona prawdziwą “świeżynką”, w dodatku bez uciążliwych elementów oczyszczania spalin i nadmiaru elektroniki, ale czy warto rozglądać się za Merlo? Ile to kosztuje no i na co zwrócić uwagę? Sprawdzamy!

Merlo 30.9 Classic 2 – charakterystyka ładowarki

Na początek krótka charakterystyka. Maszyna pochodzi z linii Multifarmer i była wyposażana w TUZ oraz wałek. Choć hydrostatyczny napęd nie do końca predestynował ją do całkowitego zastąpienia ciągnika, to w wielu lżejszych aplikacjach z powodzeniem radziła sobie jako ładowarka i ciągnik pomocniczy.

Oczywiście pierwsze skrzypce wciąż grały możliwości pracy głównym osprzętem czyli teleskopem, a w tej kategorii Merlo wcale nie poszło na kompromis kosztem dodania dodatkowych funkcji dzięki podnośnikowi.

Podnośnik o udźwigu 4,3 tony tego nie powstydzi się ciągnik z przedziału 90-120 koni, do tego WOM, zaczepy oraz liczne wyjścia hydrauliki fot. Grzegorz Szularz

Maksymalna wysokość podnoszenia dla modelu Merlo 30.9 wynosi 8550 mm, a maksymalny zasięg 5600 mm. Maksymalny udźwig, na całkowicie schowanym teleskopie, to aż 3000kg. Natomiast przy pełnym wysunięciu, zgodnie z diagramem bezpieczeństwa, maszyna powinna poradzić sobie z 600 kg (na widłach 500 mm od karetki).

Wracając do wspomnianego już TUZ-a, tutaj możemy liczyć na 4300 kg udźwigu przy masie maszyny na poziomie 6550 kg. Dodajmy do tego 2250 mm szerokości ładowarki oraz 2495 mm jej wysokości i mamy pełen obraz podstawowych parametrów Merlo 30.9 Classic 2.

Zarówno jak na czasy produkcji tej ładowarki, tak i obecne, są to parametry bardziej niż zadowalające. o ile spojrzeć na nową konkurencję z Azji, to choćby w przypadku nowych maszyn, wcale nie ma czego się wstydzić. Nowy Turbofarmer 30.9 w zasadzie odznacza się tym samym przy masie większej o 600kg.

Merlo 30.9 Classic 2 – silnik, napęd i hydraulika

A co znajdziemy pod maską? Pod maską spełniającej normę Tier3, tej włoskiej ładowarki znajduje się niemiecki silnik Deutz AG. Konkretnie model TCD 2012 L04 2V o mocy 88 kW (118KM), czterech cylindrach, nieco ponad czterech litrach pojemności z turbodoładowaniem, aftercoolerem oraz rzecz jasna z wtryskiem na szynie Common Rail.

To co ucieszy wielu potencjalnych nabywców używanej ładowarki Merlo, to brak jakichkolwiek systemów oczyszczania spalin, o ile nie liczyć zastosowania CR. Zawór EGR możemy spotkać jedynie w ostatnich latach produkcji tej ładowarki. Oczywiście jest to już silnik z chłodzeniem cieczą.

Silnik ma sprężanie 18, a cylindry średnicy 101mm i 126mm skoku. Motor ten znajdziemy w wielu ciągnikach grupy SDF również w wariancie sześciocylindrowym L06. Co za tym idzie dostępność części, wiedzy oraz serwisu jest dobra. Nie trzeba się też martwić o to, iż zaskoczy nas jakieś niezbyt przemyślane, za to bardzo wyrafinowane rozwiązanie techniczne i powiązana z nim, równie interesująca usterka.

Silnik Deutz umieszczony jest klasycznie z boku po przeciwnej stronie i zajmuje kilka miejsca, dostęp nieco utrudniają przewody poprowadzone przed jednostką, za to do filtrów dostaniemy się bez trudu fot. Grzegorz Szularz

Hydraulicznie jest dobrze

Na potrzeby napędu została zastosowana pompa firmy Sauer-Danfoss o oznaczeniu 90R075 serii 90, o prawych obrotach i wydatku 75 centymetrów sześciennych na jeden obrót. Co można powiedzieć o tej pompie? W zasadzie jest to konstrukcja dość popularna, a poza ładowarkami Merlo, znajdziemy je w koparko ładowarkach, ładowarkach przegubowych, równiarkach czy innych maszynach z hydrostatycznym napędem.

Jest też dość dobrze znana serwisom zajmującym się regeneracjami pomp, jak i również nie ma problemu z dostępem do części i to zarówno tych oryginalnych, zamienników jak i najbardziej budżetowych części z Chin. Przy normalnym użytkowaniu: pilnowaniu temperatury oraz regularnych wymianach filtrów i kontroli oleju nie sprawia większych kłopotów.

Idąc dalej tropem jazdy mamy do dyspozycji dwa biegi – standardowo jak przystało na hydrostat, z opcją rozpędzenia się do 40 km/h. Choć trzeba jasno przyznać, iż jazda z prędkością maksymalną efektywnie wpływa na skrócenie trwałości napędu.

Liczne elementy komfortu i wyposażenia dodatkowego, takie jak zawieszenie osi, trzeba sprawdzić koniecznie przed zakupem, może okazać się, iż nikt poza ASO nie będzie wiedział jak to zdiagnozować i naprawić fot. Grzegorz Szularz

Jak to bywa w przypadku Merlo, ładowarka mogła być skonfigurowana dość bogato. Począwszy od blokad mostów, hydrauliczne zawieszenie z opcją utwardzenia zarówno przedniej jak i tylnej osi, osprzęt do podłączania przyczep, trzy pary wyjść hydrauliki z tyłu (45 l/min).

Możemy tu znaleźć także wyjścia hydrauliki z przodu do osprzętów, hydrauliczne szybkozłącze, złącze elektryczne do osprzętów, automatyczny hamulec postojowy. W większości uzywanych modeli znajdziemy tu też klimatyzację czy sterowanie dzięki wielofunkcyjnego dżojstika o komfortowym fotelu z regulacjami i podgrzewaniem nie wspominając.

Warto jeszcze dodać, iż maszyna opuszczała fabrykę na kołach rozmiaru 460/70R24 w różnych wariantach: od rolniczych, przez industrialne pneumatyczne, po tzw. masywy, czyli koła pełne. Było to konieczne, ponieważ ładowarki Merlo można spotkać nie tylko w gospodarstwach, ale są one również cenione np. w firmach zajmujących się przetwórstwem czy gospodarką odpadami.

W następnej części równie dokładnie spojrzymy na komfort pracy operatora i sytuację rynkową ładowarki Merlo, czyli obecne ceny używanych modeli.

Idź do oryginalnego materiału