Używany Deutz-Fahr 5120G – WRP testuje wasze ciągniki – wrażenia, ceny, spalanie, opinia użytkownika (video)

13 godzin temu

Deutz-Fahr 5120G to ciągnik interesujący pod wieloma względami. To model, który całkiem niedawno opuścił aktualne portfolio firmy, a zatem jego podaż na rynku pozostało niska. Za to możliwości i opcje kuszą.

Kuszą i to bardzo, w końcu ciągnik z 2017, a wówczas rozpoczęła się produkcja tego modelu. To praktycznie świeżynka i łakomy kąsek dla wielu, którzy chcieliby otrzymać niemalże najnowsze rozwiązania w cenie dużo atrakcyjniejszej niż nówka. Z tym otrzymaniem może być jednak kłopot, bowiem pierwsze egzemplarze dopiero wchodzą na rynek wtórny i bardzo często są to maszyny po intensywnej eksploatacji w dużych gospodarstwach we Francji czy Belgii. Sporadycznie trafiają się maszyny oddane w rozliczeniu do dilera. A co oferuje Deutz-Fahr serii 5120G? Przekonajcie się sami.

Używany Deutz-Fahr 5120G

Tak jak wspomnieliśmy, ciągnik rozpoczął swoją karierę w roku 2017. Była to druga generacja napędzana silnikiem FARMotion opracowanym przez grupę SDF. Jednostka ma 3849 cm3 pojemności, cztery cylindry i generuje 110 KM oraz 462 Nm momentu obrotowego. Na pokładzie znajdziemy układ SCR; w końcu skoro ciągnik jest świeży, to obfituje nie tylko w rozwiązania z zakresu komfortu, ale także ekologii.

Napęd na koła przekazywany jest dzięki przekładni Powershift z dwoma lub trzema półbiegami oraz opcjonalnym reduktorem. Przeważnie standardem było 20×20 jednak zdarzają się także ciągniki 16×16 – głównie z północy Europy. Podnośnik ma udźwig 3600 kg w standardzie, jednak klienci często wybierali wzmocnienie go do prawie 5 ton. Wydatek pompy również mógł być wzmocniony do 90 l/min, w standardzie mamy 55 l/min, a skręt ma osobną pompę. o ile chodzi o wyjścia hydrauliki to jest ich 6. Tutaj również można było dobrać dodatkowe. W przypadku WOM nie trzeba było nic dobierać; ciągnik oferuje prędkości od 540 przez 540E po 1000 i 1000E.

Zwinny i mocny

Model 5120G jest bardzo zwinny jak na swoje gabaryty (4270 mm długości, 2610 mm szerokości) i bardzo przyjemnie manewruje się nim na uwrociach, choćby bez opcji szybkiego skrętu. Bez aplikacji hamulców promień skrętu wynosi 7,74 m. Choć maszyna wygląda zgrabnie, to waży 4320 kg bez obciążników, a w opcji ma jeszcze wzmocniony przedni most (dopuszczalne 3 t), więc po dołożeniu obciążników oraz jak w testowanym egzemplarzu widać – ładowacza – spokojnie przebija 5 t, co w polu daje pewne prowadzenie i dobrą trakcję. Oczywiście znajdą się tacy, którzy mogą narzekać na zaledwie 4 cylindry. To prawda, czwórki nie są w Polsce szczególnie lubiane o ile chodzi o cięższe ciągniki powyżej 100 KM w odróżnieniu od takich rynków jak Belgia czy Francja, gdzie tego typu konfiguracje cieszą się bardzo dużą popularnością z uwagi na lepszą ekonomikę.

Deutz-Fahr 5120G – ciągnik, który warto brać pod uwagę

Naszym zdaniem z punktu widzenia praktycznego zastosowania, model Deutz-Fahr 5120G jest propozycją, której nie warto skreślać tylko za brak dwóch cylindrów. To bardzo wygodny i dzielny ciągnik, który pomimo upływu lat i godzin pracuje bez zarzutu i oferuje szereg funkcji, które poprawiają nie tylko wydajność, ale odciążają operatora. Widoczność z kabiny jest dobra, jej przestronność choćby więcej niż dobra, a wyciszenie bardziej niż zadowalające. Ciągnik jest też prawdopodobnie jednym z ostatnich przedstawicieli gatunku bezekranowego, a zatem mamy do czynienia z prostym wyświetlaczem, kilkoma ikonkami i maszyną, która nas nie karci za każdy błąd czy też niepotrzebne dodawanie gazu. Choć przycisków jest sporo, bardzo łatwo jest się zorientować, co jest do czego. A zatem o ile planujecie poszukiwać ciągnika o mocy około 110 KM, zdecydowanie warto będzie wciągnąć na listę potencjalnych kandydatów model 5120G.

Idź do oryginalnego materiału