Wiceprezydent USA przekazał, iż „lwia część” zapewnienia gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie będzie po stronie europejskich sojuszników. Nie określił jednak jaką formę gwarancje mogą przyjąć.
J.D. Vance, wiceprezydent USA, na antenie Fox News odniósł się do gwarancji bezpieczeństwa, jakie ma uzyskać Ukraina.
– Uważam, iż nie powinniśmy dźwigać tego ciężaru… Prezydent z pewnością oczekuje, iż Europa odegra tu wiodącą rolę – powiedział o zagwarantowaniu Ukrainie bezpieczeństwa po wstrzymaniu lub zamrożeniu konfliktu.
– Niezależnie od formy jaką to (gwarancje – red.) przybierze, Europejczycy będą musieli wziąć na siebie lwią część odpowiedzialności. To ich kontynent, ich bezpieczeństwa, a prezydent dał jasno do zrozumienia, będą musieli się zaangażować – dodał.
Pomyłka Vance’a
Wiceprezydent wyjaśnił, iż Rosja dąży do zajęcia Ukrainy, której „większość jest okupowana, ale część nie”. Kreml w tej chwili zajmuje około jednej piątej Ukrainy.
Donald Trump zapowiedział, iż do uzyskania pokoju niezbędna będzie wymiana terytorium. Deklaracja spowodowała sprzeciw Ukrainy. Wołodymyr Zełeński podkreślił, iż nie pozwala na to konstytucja jego kraju.
Oddanie zajętych bezprawnie ziem może prowadzić do niebezpiecznej sytuacji, jak skomentował dr. Jakub Olchowski, analityk Instytutu Europy Środkowej, w rozmowie z Biznes Alert. Stwierdził, iż los Krymu jest najpewniej przesądzony.
– Jest to zła wiadomość nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej społeczności międzynarodowej, w tym Polski. Będzie to dowód na to, iż można zająć część terytorium innego siłą, a później je zachować. Ogólnoświatowe uznanie Krymu za część Rosji otworzy furtkę do dalszego łamania prawa międzynarodowego. Nie tylko przez Rosję – powiedział.
Czym są gwarancje bezpieczeństwa?
Trump zadeklarował, iż nie wyśle wojsk USA na Ukrainę, ale za to może zaoferować wsparcie powietrzne. Nie wyjaśnił jednak w jakim zakresie. Po poniedziałkowym spotkaniu prezydenta USA z Zełeńskim i wybranymi europejskimi przywódcami Marco Rubio, sekretarz stanu USA, przekazał, iż nie rozmawiano o wysłaniu europejskich sił na Ukrainę. Powiedział, iż takie ustalenia dopiero mają nadejść.
Prezydent Ukrainy określił jako część gwarancji bezpieczeństwa 90 miliardów dolarów. Jest to wartość sprzętu wojskowego, jakie Kijów otrzyma od Stanów Zjednoczonych. Koszty poniosą europejscy sojusznicy Ukrainy.
– Na razie w kwestii gwarancji brak konkretów, stąd ich wizja jest mglista. Wszystko będzie zależało od ewentualnej rozmowy Putina i Zełeńskiego, z ewentualnym udziałem Trumpa. Należy jednak pamiętać, iż rosyjski prezydent nie śpieszy się do takich rozmów – powiedział Olchowski komentując poniedziałkowe spotkanie w Waszyngtonie.
Reuters / Fox News / Biznes Alert / Marcin Karwowski