Voopoo Argus to już dość popularna seria, więc producent wrzuca nam kolejnego poda, a jest nim Voopoo Argus G3 Mini. Czy sprosta wymaganiom obecnego rynku? I czy w ogóle jest wart uwagi?
Voopoo Argus G3 Mini to pod, który waży zawrotnie mało, bo tylko niecałe 41g. Bardzo się zdziwiłam, iż urządzenie, które waży tak mało może pomieścić w sobie akumulator o pojemności aż 1350 mAh. Choć nie posiada regulacji to warto wiedzieć, iż jego maksymalna moc wyjściowa to 30W.
Nie posiada regulacji, a na dodatek nie posiada również ekranu. Cała komunikacja z podem obywa się dzięki jednej diody na froncie urządzenia. Ot, zwykły, książkowy pod.
Występuje on w wielu przyjemnych dla oka kolorach, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Wkładów do wyboru jest sporo, ale poza nimi są również same grzałki.
Jak widać samych wkładów do wyboru jest 6 z czego 3 całkiem nowe. Mają one wytrzymać do 100ml płynu i 30 dni pozostać czyste. No w obecnych czasach brzmi bajkowo, bo aktualnie panuje jakiś dziwny trend na 20/30ml liquidu. W dodatku wytrzymają choćby 260 stopni Celsjusza, gdzie większość grzałek bardzo często ulega wtedy już przepaleniu.
Poza wkładami istnieje również możliwość zakupu pustych wkładów i do tego grzałek. Wtedy dodatkowo do wyboru mamy jeszcze 4 różne grzałki. Dostępność powinna być naprawdę duża. Wszystko kompatybilne oczywiście z innymi urządzeniami tego producenta, które można podejrzeć tutaj.
Podsumowanie
Czy Voopoo Argus G3 Mini odnajdzie się na obecnym rynku? Myślę, iż bez problemu. Małe gabaryty, spory akumulator i ogromny wybór zestawów grzewczych do niego robi robotę. Zapowiada się naprawdę przyjemnie.
Więcej urządzeń z serii Voopoo Argus.