W cieniu złota: gigant zasysa metale z rynku

3 miesięcy temu

Chiny stały się światowym magnesem dla metali. Tak szlachetnych, jak i przemysłowych. Prócz mającej tam miejsce gorączki złota, eksplozję popularności przeżywa tam srebro, zaś państwo i inwestorzy gromadzą ogromne rezerwy metali przemysłowych.

Chiny, ostatnio największy światowy rynek metali szlachetnych, w dużej mierze wskazuje się jako jedną z głównych przyczyn wzrastających cen złota. Mając w perspektywie niedomagający rynek akcji, postępujące załamanie na rynku nieruchomości, a także obawę przed możliwą dewaluacją juana, miliony Chińczyków „rzuciły się” na królewski metal, by ochronić swoje oszczędności.

W tle zaś indywidualnych obywateli majaczą być może jeszcze większe, choć świadomie utrzymywane w cieniu poufności zakupy złota Ludowego Banku Chin. Ich skala jest dostatecznie wielka, by w znaczącym stopniu przykładać się do utrzymywania wysokiego kursu złocistego metalu pomimo teoretycznie niesprzyjających czynników (jak polityka Fed i kurs dolara).

Okazuje się, iż podobny wpływ Chin na światowy rynek bynajmniej nie ogranicza się do złota. Państwo Środka stało się finansowym „odkurzaczem” także w stosunku do innych metali. W tej liczbie miedzi, srebra, a także metali przemysłowych.

Zaczynając od tej pierwszej – Chiny, jak się wydaje, gromadzą masywne rezerwy miedzi. Chińskie firmy szeroko inwestują w projekty wydobywcze dot. miedzi na świecie (czasem nie bez problemów). Wydobyty metal, w przeciwieństwie do praktyk największych wydobywców zachodnich i międzynarodowych, nie trafia jednak na rynki światowe, ale sprowadzany jest do kraju.

Wedle pojawiających się analiz, obecne chińskie rezerwy miedzi dalece przekraczają normalne bieżące zapotrzebowanie przemysłowe tego państwa. W dalszym jednak ciągu, zamiast eksportować dostępne wolumeny czerwonego metalu, jest on importowany.

Chiny budują także (co ciekawe, poinformowano o tym oficjalnie) krajową rezerwę kobaltu. Agenda rządowa odpowiedzialna za to zagadnienie (Narodowa Administracja Żywności i Rezerw Strategicznych) ogłosiła, iż planuje kupić co najmniej 15 tys. ton rafinowanego kobaltu.

Do tego dochodzi obowiązujący od schyłku ubiegłego roku zakaz eksportu niektórych krytycznych minerałów. W tym zwłaszcza metali ziem rzadkich. Zakaz ten nie ma charakteru bezwzględnego, w istotny sposób przyczynia się jednak do (nomen omen) rzadkości owych metali na rynkach światowych. Z drugiej strony, nie są one w całości wykorzystywane przez przemysł chiński, ale również trafiają do rezerwy.

Idź do oryginalnego materiału