W Co Inwestują Najwięksi Inwestorzy? Znamy Spółki, Które Kupili!

6 dni temu

Najwięksi inwestorzy na świecie, tacy jak Warren Buffett, Stanley Druckenmiller czy Bill Ackman, mają dostęp do najlepszych analiz i strategii inwestycyjnych. Ich decyzje często wskazują na spółki z ogromnym potencjałem wzrostu. W co aktualnie inwestują? W tym artykule ujawniamy, które firmy znalazły się w ich portfelach i dlaczego przyciągnęły uwagę gigantów inwestycyjnych.

Zastanawiasz się w co zainwestować, ale w sumie nie chce Ci się śledzić tego wszystkiego i nie masz pojęcia w co? Pewnie, iż możesz kupić sobie cały indeks przez fundusz ETF, albo zainspirować się jakimiś materiałami stąd, ale możesz też inspirować się decyzjami największych inwestorów świata.

Najwięksi inwestorzy od zawsze mają przecież przewagę informacyjną nad nami, małymi inwestorami indywidualnymi. My nie możemy posiedzieć na lunchu z zarządem Amazona, my nie możemy zaprząc do pracy 10 analityków do zbadania czy rynek kalafiora w Nigerii ma sens i potencjał. My nie możemy uzyskać takiej wiedzy, jaką dysponują oni. Możemy jednak śledzić decyzje tych największych inwestorów i choćby nie tyle je powielać, co inspirować się nimi.

W Co Inwestują Najwięksi Inwestorzy? Znamy Spółki, Które Kupili!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Raporty 13F publikowane co kwartał

Są takie spółki, o których istnieniu pewnie nigdy bym się nie dowiedział, gdyby nie obserwacja ruchów tych, z o wiele większym ode mnie kapitałem. Jak te decyzje śledzić? Raz na kwartał, dokładnie do 45 dni po zakończeniu danego kwartału największe fundusze w Stanach Zjednoczonych muszą składać dokument 13F, gdzie dokładnie pokazują jak na dany dzień wygląda ich portfel i jakich ruchów dokonali na przełomie ostatniego kwartału.

Widać jak na dłoni, co sprzedali i kupili od ostatnio złożonego 13F i po jakiej zrobili to cenie. Tak, te publikacje są co prawda opóźnione, więc może okazać się, iż gdy dokument jest składany, to faktyczny portfel funduszu wygląda już zupełnie inaczej, ale nie przesadzajmy. Żaden z tych inwestorów nie kupuje akcji spółki X po to, żeby zarobić na nich po kilka procent i sprzedać miesiąc po ich zakupie.

Dlatego też te kilka tygodni opóźnienia w informacji o stanie portfela naprawdę nie robi aż tak wielkiej różnicy. Materiał w tym temacie, który zrobiliśmy dla was kwartał temu mocno się wam spodobał i sami pisaliście, żeby robić aktualizacje w tym temacie. Nasz klient, nasz Pan, więc jedziemy z tym, co takiego nakupowali albo nasprzedawali najwięksi inwestorzy świata w ciągu ostatniego kwartału.

Buffett i Berkshire Hathaway – zmiany w legendarnym portfelu

Zacznijmy ponownie, jak kwartał temu od Berkshire Hathaway i Warrena Buffetta. To realnie o jego ruchach najczęściej rozpisują się polskie media. W mojej skromnej ocenie kompletnie niesłusznie, ale o tym za chwilę.

Buffett po raz kolejny zmniejszył swoją pozycję Apple tym razem o 25%, a samo Apple zeszło już z 50% całego portfela Berkshire do „tylko” 30% całego portfela. Wehikuł zrealizował też część zysków na akcjach Nu Holdings, omawianego przeze mnie wielokrotnie lidera bankowości w Ameryce Południowej. Tu znajdziecie jego pełną analizę oraz sprzedał trochę akcji firmy Charter Communications i tyle.

Z najciekawszych zakupów, a w zasadzie z jedynego zakupu, firma nabyła za prawie pół miliarda dolarów akcje Dominos Pizza, które to w lipcu zaliczyły spore tąpnięcie, więc można domyślać się, iż to właśnie ono zostało przez Berkshire potraktowane jako okazja. Kupiono również trochę akcji firmy Pool Corporation, czyli firmy specjalizującej się w budowie i serwisowaniu prywatnych basenów. To przedziwnie prosty biznes, który szerzej omawiałem dla was w materiale z przykładowymi firmami, które wcale nie muszą być wybitnie technologiczne, żeby dawać wielkie stopy zwrotu.

W portfelu Buffetta największą ekscytację budzi jednak od pewnego czasu budowana pozycja gotówkowa, która po sprzedaży kolejnych 100 milionów akcji Apple po raz kolejny podskoczyła i to właśnie o tym najbardziej lubią rozpisywać się media.

Otóż Berkshire nie bardzo da się już zestawiać z innymi firmami. Po pierwsze to wehikuł, który od dawna stronił od inwestycji technologicznych i wybierał bardziej starą ekonomię. Tymczasem to technologia zdominowała w ostatnich latach indeksy. Po drugie, w przypadku tak wielkiego kapitału trzeba rozpatrywać też alternatywne możliwości.

Berkshire głównie żyje z reinwestowania dywidend. Im więcej ich dostanie, tym lepiej. Tymczasem obecny yield jaki oferuje S&P500 jest nieznacznie wyższy niż ultrabezpieczne T-Bills, w których lokowana jest wolna gotówka. Z perspektywy zarzadzania ryzykiem tak wielkiego portfela, obniżenie jego zmienności w ten sposób ma sens.

Do tego dochodzi element sukcesji po samym Warrenie, który długo już będzie się udzielać oraz elementy podatkowe. Sam Buffett podkreślał, iż według niego podatki dla takich wehikułów jak Berkshire pójdą w górę i lepiej będzie im zrealizować część zysków na takiej pozycji jak Apple zanim faktycznie zostaną podniesione. Ok, ale idźmy dalej, bo poza dużą ilością gotówki, to w Berkshire wiele interesującego się nie wydarzyło.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Bill Ackman i strategiczne zakłady na przyszłość

Zerknijmy do Billa Ackmana, który ostatnio stał się jednym z najlepszych kolegów Donalda Trumpa po tym, jak będąc odwiecznym Demokratą poparł go w wyścigu o fotel Prezydenta. Ackman w drugim kwartale najbardziej zaskoczył skupowaniem zdołowanych akcji Nike. W trzecim kwartale z kolei… dokupił ich jeszcze więcej zwiększając swoją pozycję o ponad 400% do prawie 1.5 miliarda dolarów.

To jest muszę przyznać niezwykle interesujący zakład na powrót Nike do ścieżki wzrostowej. Firma jest przytłaczana konkurencją i lekkim wypadnięciem z mody. Wciąż posiada jednak ogólnoświatową markę i może po cichu Ackman liczy, iż Nike uda się odzyskać trochę pola przy okazji ceł nakładanych na zagraniczne towary przez Trumpa.

Poza tym z istotnych zmian Ackman dokupił również Brookfield Corporation, kanadyjską spółkę działającą na rynku Private Equity oraz ubezpieczeń, o której więcej pisaliśmy w otwartym wpisie na stronie dnarynkow.pl i sami jesteśmy do niej bardzo pozytywnie nastawieni. Jak zresztą do całej branży Private Equity, która za Prezydenta Trumpa być może dostanie silnego wiatru w żagle.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Sequoia Capital i Jeff Wang – rotacje w sektorze technologii

Idźmy dalej, tym razem Jeff Wang i całe Sequoia Capital, które zarządza prawie 100 miliardami dolarów. Tu zadziały się bardzo interesujące rotacje kapitału. Fundusz zgarnął spore zyski realizując częściowe wyjście z takich inwestycji jak Nvidia (ta jednak dalej pozostaje na miejscu 6 całego portfela) oraz Shopify, a także Lam Research i Micron Technology. w uproszczeniu Sequoia w dużym stopniu zrealizowała zyski z sektora półprzewodnikowego, a raczej je przekierowała, bo jednocześnie zwiększyła kolosalnie pozycję w Taiwan Semiconductor Manufacturing. Tu również zgadzam się z decyzją, bo sam także uważam TSM za jedną z najtańszych spółek tej branży.

Fundusz otworzył również nowe pozycje w takich firmach jak Crowdstrike i Mercadolibre. O Mercadolibre wspominaliśmy już przy okazji ciekawych spółek pod Prezydenturę Donalda Trumpa w tym materiale, a sam Crowdstrike pewnie też jest już wielu z was lepiej znany. Tak, to ta spółka, która była odpowiedzialna za problemy z Windowsem w lipcu 2024 roku. Wtedy też w krótkim czasie firma przepołowiła swoją wartość z 400 dolarów na 200. Cieszy mnie, iż byłem wówczas jedynym zasięgowym profilem, który otwarcie pisał, iż to po prostu fenomenalna okazja do kupienia świetnej spółki w dobrej cenie. Może Jeff Wang czytał te wpisy!

Zresztą ten gigantyczny spadek na kursie Crowdstrike jak się okazuje był kupowany również przez takie fundusze jak Whale Rock, przez Georga Sorosa, Crosslink capital i wielu innych.

Stanley Druckenmiller – mistrz makroinwestycji

Teraz czas na jednego z moich najbardziej ulubionych inwestorów obecnych lat. Stanley Druckenmiler. Były uczeń George’a Sorosa oraz makro-inwestor, który w całej swojej karierze nie miał ani jednego roku na minusie. Jego Duquesne Capital Management działa od 30 lat i średniorocznie wygenerował 30% stopy zwrotu. Ani jednego roku nie zamknął na minusie.Osobiście dla mnie z aktywnych na rynku inwestorów nie ma nikogo lepszego. W drugim kwartale skupował on na przykład Terawulfa. Wtedy był po 2 dolary za akcje. Dziś jest po 8. Niezły wynik jak na kilka miesięcy.

Druckenmiller ma rozbudowane portfolio z ponad 70 pozycjami, więc nie sposób omówić wszystkie zmiany. Skupię się więc na dwóch najważniejszych. Zakupie nowej pozycji w KRE, co jest funduszem ETF na małe regionalne banki w USA oraz zwiększeniu udziału w Natera, która urosła na miejsce pierwsze w portfelu Druckemillera. Natera to biotechnologiczna spółka specjalizująca się w testowaniu DNA.

Gemomika to niezwykle gwałtownie rozwijający się sektor, który przy rozwoju medycyny personalizowanej może faktycznie zawojować świat. Według firmy badawczej Markets and Markets, globalny rynek genomiki ma osiągnąć 83,1 miliarda dolarów do 2030 roku, co przełoży się na 19,2% rocznego wzrostu. Będzie to w efekcie jeden z najszybciej rozwijających się sektorów w światowej gospodarce. jeżeli to prawda, usługi Natera, które są zakorzenione w diagnostyce genetycznej, będą cieszyć się stałym i rosnącym popytem.

Natera ma wyraźną przewagę technologiczną, której przeciętny inwestor może nie zauważyć od razu. Firma stworzyła fosę, opracowując zastrzeżone algorytmy, które poprawiają dokładność jej testów w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, onkologicznego i przeszczepowego. W połączeniu z całym wachlarzem patentów konkurenci będą mieli trudności z naśladowaniem lub powielaniem ofert Natera.

W przypadku banków regionalnych zagranie wydaje się prostsze do zrozumienia. To zagranie wydaje się, podobnie jak np. Russell 2000 idealne pod wygraną Donalda Trumpa. Pamiętajmy, iż miało miejsce jeszcze przed wyborami. Trump zarzeka się, iż swoje wsparcie będzie na pewno kierować w stronę mniejszego biznesu. Wycenił to odpowiednio Russell2000 oraz np. ETF na banki regionalne. Myślę jednak, iż po wystrzelę powyborczym, Druckemiller już pozbył się tej pozycji.

Chińskie odbicie – zakłady największych inwestorów

Ze wszystkich raportów 13F wybrzmiewa jeszcze jeden interesujący wniosek. Większość funduszy, które zdecydowały się na budowanie swoich pozycji na zdołowanym rynku chińskim….powiększała te pozycje. David Tepper z Appaloosa trafił na pierwsze strony gazet w pierwszym kwartale 2024 po postawieniu 25% swojego portfela na chińskie akcje. Tepper stał się jeszcze bardziej byczy od tego czasu, a chińskie akcje stanowią w tej chwili prawie 40% jego portfela.

Dołączyli do niego także Tiger Cub Philippe Laffont i Coatue Management. Drugi fundusz hedgingowy zainicjował 14 nowych pozycji w chińskich firmach. Również Michael Burry kontynuował zwiększanie swojego zaangażowania w Chiny i tamtejsze akcje. Są wśród nich również fundusz George’a Sorosa, Bridgewater, czy Baillie Gifford. Wszyscy twardo stawiają na chińskie odbicie. Być może każdy zrobił to kilka kwartałów za wcześnie, ale jeżeli perspektywą jest zwrot idący w dziesiątki procent, to czy ma to aż tak duże znaczenie? Najczęściej raportowane pozycje wśród chińskich akcji to Alibaba, Pinduoduo, JD i Baidu.

Mniejsze spółki jako klucz do sukcesu w 2024 roku

Ogólnie patrząc na szeroki trend wszystkich 13F, to dalej widać lekkie odejście od największych spółek technologicznych i skupienie się na szukaniu okazji wśród mniejszych firm. To niezmiennie jest również spójne z moim bazowym poglądem na rynek, o którym informowałem zresztą 11 lipca, kiedy pokusiłem się o prognozę w kontrze, iż druga połowa roku będzie należała do mniejszych spółek i np. indeksu Russell2000 zamiast do S&P500. Jak na razie po 4,5 miesiącach okazuje się, iż ta prognoza była trafna.

To nie tak, iż giganci technologii są przewartościowani. Po prostu nie są oni już tak atrakcyjnie (poza Amazonem, o którym więcej tutaj) wycenieni. No ok, teraz do rozsądnie wycenionych doszło też Google. Na rynku jest dziś jednak cała masa innych okazji. Masa tych mniejszych spółek, jest dziś bardzo okazjonalnie wyceniona. Po prostu trzeba ich szukać wśród tych ciut mniejszych.

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału