Każdy chciałby osiągać takie stopy zwrotu i zyski, jak najwięksi inwestorzy świata. Buffett, Ackman, Druckenmiller, Terry Smith… każdy z nich ma ogromny wpływ na rynek i czasem wystarczy jedno dobre albo złe słowo rzucone mimochodem o jakiejś spółce, żeby jej kurs raptem wystrzelił w górę albo załamał się, a co dopiero jak wyjdzie na jaw, iż zainwestowali w nią swój kapitał.
Tak wielkie pieniądze zawsze ma pewną przewagę informacyjną nad zwykłymi inwestorami. W końcu to oni posiadają nieograniczone zasoby do finansowania researchu, albo np. mają możliwość indywidualnej rozmowy z osobami zarządzającymi różnymi firmami. Indywidualny inwestor nigdy nie będzie miał takich narzędzi, ale w sumie może po prostu śledzić decyzje tych największych i inspirować się nimi.
Raz na kwartał największe fundusze w USA składają tzw. 13F, czyli dokument, gdzie pokazują jak dokładnie na dany dzień wygląda ich portfel. Co sprzedały i co kupiły od ostatniej aktualizacji. Ile i po jakiej cenie. Publikacje są co prawda zawsze opóźnione, więc teoretycznie w momencie publicznego pokazania się 13F równie dobrze, wszystko może być już nieaktualne, ale dobrze wiadomo, iż w przypadku wielu z tych inwestorów zakupy nie są dokonywane na miesiąc, czy dwa, ale często na kwartały albo lata.
Te kilka tygodni opóźnienia nie powinno więc robić inwestorowi sporej różnicy. W tym materiale przejdziemy więc sobie przez najciekawsze zmiany, które w ostatnim kwartale zrobili w swoich portfelach wielcy inwestorzy, a jak koncepcja wam się spodoba, to… w sumie możemy to robić i co kwartał.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Słynni Inwestorzy: W Co Inwestują Dziś i Jak Ich Naśladować?
Berkshire Hathaway i Warren Buffett
Zaczynamy od… nie mogło być inaczej! Od Berkshire Hathaway i Warrena Buffetta! To, iż wehikuł Buffetta sprzedał 50% posiadanych akcji Apple obiegło świat inwestycyjny dość szeroko, więc nie będziemy omawiać tego po raz n-ty.
Przypomnę tylko, iż w obecnej sytuacji Berkshire warto podchodzić z pewną rezerwą do wielu decyzji inwestycyjnych. Buffett nie należy już do najmłodszych, a po śmierci Mungera firma musi zacząć przygotowywać się do sukcesji pod nowego CEO. Sprzedaż Apple może być po prostu wstępem do polityki inwestycyjnej nowego przyszłego szefa.
Z pozostałych akcji posiadanych w portfelu największe zmiany dotyczyły sprzedaży 17% posiadanych akcji Floor & Decor i 21% posiadanych akcji Capital One Financial. Najciekawsze były jednak nowe zakupy. Wehikuł (jeszcze) Buffetta postawił 266 milionów dolarów na akcje Ulta Beauty oraz 185 milionów dolarów na akcje Heico. Ulta to sieć sklepów detalicznych specjalizująca się w sprzedaży zapachów oraz kosmetyków do pielęgnacji skóry i włosów. Ostatnie 2 lata to spora katastrofa kursu, bo gdy hossa trwała, ten pokazuje minus 7%. Biznes Ulta Beauty spowolnił ostatnio z powodu słabszego popytu konsumenckiego i silnej konkurencji. Perspektywy w krótkim terminie pozostają tu dalej nienajlepsze, ale spółka może, jak dzika skupować dzięki temu swoje akcje, które pozostają historycznie nisko wycenione. Może to skusiło Buffetta?
Heico to z kolei firma z branży lotniczej i elektronicznej, produkująca elementy stosowane w samolotach, statkach kosmicznych czy sprzęcie obronnym. Wehikuł Buffetta miał już doświadczenie w lotnictwie i chociaż sam Buffett twierdzi dalej, iż inwestowanie w linie lotnicze to największa głupota, to już inwestowanie w spółki sprzedające produkty między innymi liniom lotniczym wydają mu się w porządku. Swoją drogą, to już też bardziej wygląda jak inwestycyjny zakład kogoś z otoczenia Buffetta niż samego Buffetta. Akcje Heico są historycznie drogie, a przy kapitalizacji prawie 29 miliardów dolarów księgują około 3 miliardy dolarów przychodów i kilka ponad 400 milionów zysku. Wygląda to więc bardziej na inwestycje w podmiot growth, niż value i jakoś nie pasuje mi do Buffetta.
Bill Ackman inwestuje w Nike
Ciekawe zmiany zrealizował też Bill Ackman, zarządzający funduszami hedgingowymi, założyciel i dyrektor generalny Pershing Square Capital Management. Zredukował on swoją inwestycję w Google o 10%, ale zdecydował się na spory zakup akcji Nike za około 230 milionów dolarów. Nike raczej nie trzeba komukolwiek przestawiać.
W ostatnim czasie firma spotkała sporo krótkoterminowych wyzwań związanych ze zwiększoną konkurencją i zmieniającymi się preferencjami konsumentów, co ostro wpłynęło na wyniki finansowe i kurs akcji. Nike walczy również ze spowolnieniem sprzedaży w Chinach, prognozując spadek sprzedaży o średnie jednocyfrowe wartości procentowe Jednak warto pamiętać, iż to dalej Nike. Ogromna siła marki zawsze daje szansę na odwrócenie trendów i powrót do łask konsumentów. Może Ackman zobaczył jeden z moich ostatnich materiałów, gdzie mówiłem: Jak Znaleźć Najlepsze Inwestycje? Jednym z kluczowych czynników była właśnie siła marki.
Michael Burry i rynek chiński
Michael Burry z kolei znany z najbardziej ze swojego zarobku podczas globalnego kryzysu finansowego i filmów Big Short coraz bardziej i odważniej stawia na rynek chiński. To również mój czarny koń najbliższych kwartałów. Scion Asset Management mocno powiększył pozycję w spółce Alibaba oraz Baidu. Razem z również chińskim JD.com te trzy pozycje stanowią łącznie prawie 45% całego jego portfela.
W ogóle coraz więcej sporych inwestorów interesuje się chińskimi akcjami. W drugim kwartale 2024 sporą pozycję na akcjach Alibaba otworzył również George Soros, który znany jest jako ten, który w latach 90’tych ubiegłego wieku złamał Bank Anglii na czym zarobić miał ponad miliard funtów. On i jego fundusz w drugim kwartale zdecydowali się otworzyć pozycję w Alibabie o wartości prawie 100 milionów dolarów. Może jesteśmy świadkami zmiany sentymentu na rynek chiński, a ten, kto odważy się na niego dziś postawić bardziej będzie święcił sukcesy za kolejne 12 miesięcy? Ja się na to zdecydowałem.
Stanley Druckenmiller i zmiana strategii
Z kolei Stanley Druckenmiller, który ostatnio ma naprawdę świetną passę dobrych trafień całkowicie zrealizował zyski z Nvidia i zrezygnował ze sporej części akcji Microsoft. W zamian za to nakupował naprawdę dużo spółek z branży nieruchomości oraz tzw. consumer staples, czyli sektora podstawowych dóbr konsumenckich. Takie podejście to raczej mocny zakład na zmiany wycen po oficjalnym zakomunikowaniu przez Fed początku cyklu obniżek stóp procentowych, który ma zacząć się już we wrześniu.
W swoim portfolio postawił też na mały, ale bardzo interesujący zakład na spółkę Terawulf, która jest odpowiedzialna za kopanie kryptowalut, ale… jako jedna z nielicznych stara się to robić z wykorzystaniem energii jądrowej dzięki małych reaktorów nuklearnych, co teoretycznie sprawia, iż koszt pozyskania jednego Bitcoina jest o wiele niższy niż przy wykorzystaniu tradycyjnych źródeł energii. Tą samą spółką zainteresował się również fundusz Point72 Asset Management zarządzany przez Stevena Cohena. Rzadko kiedy zdarza się, żeby podobne spółki były kupowane przez takich inwestorów, a biorąc pod uwagę rosnące zainteresowanie kryptowalutami ze strony największych instytucji… no interesujący wybór w każdym razie.
A skoro już jesteśmy w temacie kryptowalut, to nie sposób mi przejść obok takiej danej obojętnie. W swoich raportach 13F za drugi kwartał 2024, dokładnie 1008 instytucji wykazało posiadanie ETF na Bitcoina. W pierwszym kwartale było to 874 instytucje, co oznacza wzrost o 15% w kwartał i to wszystko, pomimo iż sam Bitcoin cenowo nie radził sobie w tym okresie najlepiej. To dla mnie jednoznaczna informacja potwierdzająca, iż Bitcoin jako aktywo zyskał status obowiązkowego w wielu portfelach. Przynajmniej w minimalnym zakresie. O długoterminową kondycję rynku krypto jestem więc spokojny.
Liczba zgłoszeń ETF na Bitcoina w czasie (marzec – sierpień 2024)
Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
Saudyjski fundusz inwestycyjny i ryzykowne zakłady
To jeszcze na koniec chyba najbardziej szalony spośród dużych inwestorów. Ci goście zdecydowanie nie boją się ryzyka, a cały portfel można opisać jako jedno wielkie YOLO. Publiczny fundusz inwestycyjny Arabii Saudyjskiej, który ładuje tyle opcji call na spółki technologiczne, ile tylko fabryka dała. Dla przypomnienia opcje call, to takie, które pozwalają na zarabianie, gdy cena aktywa rośnie.
Z ich ostatniego 13F można wyczytać, iż mają spółki takie jak Uber, Lucid, EA, Take Two Interactive oraz ARM. W ciągu kwartału pootwierali też nowe pozycje na Microsoft, Nu Holdings, AMD, PayPal i Meta. No przyznaję, iż choćby ja nie odważyłbym się na tak szalone portfolio, zwłaszcza iż składa się w zasadzie wyłącznie z opcji call. No ale ja nie mam nielimitowanego praktycznie dostępu do nowej gotówki. Ciekawie byłoby spędzić dzień w ich biurze i zobaczyć jak podejmowane są te decyzje.
Ogólnie patrząc na szeroki trend wszystkich 13F, to widać bardziej odejście największych inwestorów od największych spółek technologicznych, takich jak Nvidia, Microsoft czy Meta, a skupienie się bardziej na mniejszych podmiotach. Jest to też spójne z moim obecnym poglądem na rynek. To nie tak, iż giganci technologii są przewartościowani i zaraz wielki krach. Po prostu nie są oni już tak atrakcyjnie (poza Amazonem) wycenieni, a na rynku jest dziś cała masa innych okazji, pomimo iż indeksy bliskie ATH zdają się tego nie pokazywać. Realnie jednak naprawdę masa spółek, jest dziś bardzo okazjonalnie wyceniona. Po prostu trzeba ich szukać wśród tych ciut mniejszych.
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk