W domowej harmonii szlachetnych drobiazgów. Mieszkanie z miętowymi akcentami

magazif.com 2 miesięcy temu
Zdjęcie: W domowej harmonii szlachetnych drobiazgów


Przestrzenna rewolucja

Pierwotny rzut mieszkania był zamkniętym układem pomieszczeń z długim ciemnym korytarzem. Inwestorom zależało na maksymalnym powiększeniu strefy dziennej, w której zamierzali przebywać wspólnie przez większość czasu. Zniknęły więc ściany kuchni, salonu, a także małe pomieszczenie gospodarcze. Wszystkie te funkcje docelowo w zgrabnej formie komponują się w otwartej przestrzeni dziennej. Strefa wejściowa i komunikacyjna została wydzielona w umownej formie – kolorem oraz wzorzystą mozaikową płytką. Ten zabieg pozwolił uporządkować przestrzeń i poprawić jej proporcje. Udało się tu również wygospodarować całkiem pokaźny, ukryty ciąg szaf. Kuchnia natomiast zyskała funkcjonalny układ z dużym blatem roboczym i półwyspem, a część wysokiej zabudowy, która mieści w sobie sprzęty AGD, wizualnie przenika się ze strefą komunikacyjną, optycznie skracając pozostałości korytarza.

Reklama

W samym centrum domowych wydarzeń znajduje się duży okrągły stół. Wokół niego krzesła od polskiej fabryki Paged, odrestaurowane przez inwestorkę retro „skoczki” i dziecięce krzesełko od Stokke. Każde trochę inne w formie i kolorze, ale razem tworzą zgrany i przede wszystkim wygodny zestaw.

Reklama

Przytulna klasyka

Klienci zwykle zwrócili się do architektki, szukając dla siebie wnętrza ciepłego, przytulnego, ale i z pewną dozą nietuzinkowości. To miejsce, w którym mają się czuć dobrze przez długie lata. – Ważne jest więc, by w pierwszej kolejności wybadać, co daje im poczucie wygody i dobrostanu. W tym przypadku wnętrze miało być jasne, stonowane i nieprzytłaczające ilością dekoracji czy bibelotów, ale wciąż przytulne. Punktem wyjścia była więc klasyka i elegancja w zestawieniu odcieni złamanych bieli, jasnego, ciepłego drewna i złotych dodatków. Jednak to, co tak naprawdę stanowi o panującej tu aurze i poczuciu harmonii zawiera się w zestawieniu struktur, materiałów i drobnych szczegółów. Delikatne frezy i o ciekawym kształcie uchwyty wzbogacają formę gładkich frontów kuchennych o regularnym podziale. Połyskujące, jednorodne blaty równoważy z kolei okładzina ścienna z cegiełkowych płytek o niesfornie falujących powierzchniach. Każda z płytek ma trochę innych odcień bieli, dodatkowo ułożone skośnie dają wrażenie jakby płynęły nad blatem. To właśnie dzięki zastosowaniu gamy faktur, odcieni i form wykończenia powierzchni, pozornie skąpana w bieli kuchnia wydaje się być taka różnorodna, niemonotonna. Światło odgrywa tu dużą rolę, podkreśla bowiem każdy materiał w zupełnie inny sposób – mówi architektka.

Dla lekkiego kontrastu i ciepła, biele łączą się z dębowym fornirem o wyraźnie zaznaczonych słojach. Na podłodze pięknie prezentuje się lekko wędzona i rozbielona deska. Układ klasycznej jodełki, ale w większej skali, nadaje bardziej współczesny charakter.

Ożywczym akcentem wnętrza, który konsekwentnie przewija się przez całe mieszkanie jest kolor jasnej mięty. To ona wita mieszkańców od wejścia, skrywa w zgrabnej formie spore przestrzenie do przechowywania i prowadzi po mozaikowej palecie płytek w głąb mieszkania. Miętowa zabudowa w
korytarzu tworzy prostą, rytmiczną kompozycję, uzupełnioną frezowanymi uchwytami. Jej pełną bryłę rozbija otwarty regał na książki z ciekawym detalem – jego fornirowane krawędzie muśnięte są również kolorem mięty zachowując przy tym strukturę drewna.

W całym mieszkaniu pojawiają się również akcenty plecione, jak rattan na ażurowej ściance oddzielającej salon od strefy wejściowej czy sypialnię od garderoby, wypleciony na zamówienie abażur lampy ściennej czy mięsisty tkany obraz, stworzony przez artystkę Siena Paloma specjalnie do tego wnętrza. Te wszystkie unikalne akcenty dodają wnętrzu wyjątkowości, ale jednocześnie ich subtelna forma nie przytłacza.
W łazience zabawa formą i kolorem kontynuuje się, bazując wciąż na tych samych materiałach co w strefie dziennej. Na podłodze wyrazista mozaikowa płytka, na ścianach białe cegiełki przyjęły już grzeczny, pionowy układ, ale smaku dodaje im fuga w kolorze miętowym. Płytki są tylko tam gdzie to konieczne, dlatego powyżej nich ściany zalewa znów farba w kolorze mięty. Dół jasnej kompozycji równoważy kolorowa umywalka od włoskiej marki Catalano. W łazience z oknem nie może oczywiście zabraknąć roślin, dlatego kwietnik od Bujnie z bujnym filodendronem wpasował się w kompozycję kształtów na ścianie z lustrem.

W pokoju dziecięcym przy oknie znalazł się duży podest na łóżko z miejscem na przechowywanie zabawek oraz mini regałem na książeczki i modele samolotów małego pilota. Jest tu też strefa aktywnych zabaw na drabince oraz mini biurko do rysowania. Wszystko przemyślane tak, by było bezpieczne i łatwo przekształcalne w miarę rozwoju dziecka. Kolory wciąż kojące, jak i obraz płynących wielorybów na tapecie.

Długa i wąska sypialnia została podzielona na dwie strefy oddzielone ażurową konstrukcją z toaletką. Z jednej strony znalazło się miejsce na wygodną garderobę, drugi koniec pomieszczenia wypełnia podest z dużym materacem i miękkim zagłówkiem. Królują tu szarości, miękkie strukturalne tkaniny, roślinne motywy na poduszkach. Tu również gości nienachalna sztuka, tym razem w formie reliefu wykończonego strukturalnym glinianym tynkiem. Wykonała go na zamówienie Żaneta z Atelier Artiva.

Galeria zdjęć

Fot. Martyna Jabłońska / Soul Studio

Idź do oryginalnego materiału