W Fed rozgorzała debata na temat obniżek stóp procentowych

1 dzień temu

W Rezerwie Federalnej pojawiają się podziały co do tego, czy utrzymać stopy procentowe na dotychczasowym poziomie przez jakiś czas, czy też potraktować obniżki w dalszej części roku, gdyż urzędnicy próbują ustalić, czy ewentualna inflacja będąca skutkiem taryf wprowadzonych przez prezydenta Trumpa okaże się trwalsza.

Niektórzy decydenci polityczni argumentują za „przeglądaniem” wpływu ceł jako tymczasowego, co pozostawiłoby otwarte drzwi dla cięć. Wielu członków komitetu ustalającego stawki uważa jednak, iż istnieje ryzyko, iż inflacja spowodowana taryfami może stać się bardziej trwała.

Gubernator Rezerwy Federalnej Chris Waller jest teraz zdecydowanie w pierwszym obozie. W niedzielę wieczorem przedstawił kolejny argument, dlaczego jakikolwiek wpływ taryf na inflację prawdopodobnie nie będzie trwały. „Biorąc pod uwagę moje przekonanie, iż inflacja wywołana cłami nie będzie trwała, a oczekiwania inflacyjne są zakotwiczone, popieram rozważenie wpływu ceł na inflację w krótkim okresie przy ustalaniu stopy procentowej” – powiedział Waller w przemówieniu wygłoszonym w Seulu w Korei Południowej. Jest to zgodne z poglądem Białego Domu, iż wszelkie podwyżki cen będą przejściowe. Sam Trump wielokrotnie wzywał Fed i przewodniczącego Jerome’a ​​Powella do obniżenia stóp procentowych.

Waller podkreślił, iż silny rynek pracy i postęp w kwestii inflacji do kwietnia dadzą dodatkowy czas na obserwację przebiegu negocjacji handlowych i rozwoju gospodarki. Widzi jednak scenariusz, w którym poprzełby „dobrą nowinę” w postaci obniżek stóp procentowych w dalszej części roku, jeżeli inflacja będzie przez cały czas zbliżać się do celu Fed wynoszącego 2%, rynek pracy pozostanie stabilny, a efektywna stawka celna ustabilizuje się na poziomie zbliżonym do jego nowej prognozy na poziomie 15%.

Gubernator Rezerwy Federalnej Christopher Waller

Prezes Rezerwy Federalnej w Chicago, Austan Goolsbee, powiedział w poniedziałek, iż niepewność związana z taryfami celnymi tworzy, jak to określił, „pewnego rodzaju niejasności”, ale „nadal uważam, iż zasadniczo zmierzamy w tym kierunku” w kierunku niższych stóp procentowych.

„Jeśli uda nam się przetrwać ten trudny okres, to podwójny mandat przez cały czas będzie dla mnie wyglądał całkiem nieźle” – dodał. Jednak inni członkowie Rezerwy Federalnej — w tym prezes Rezerwy Federalnej w Minneapolis Neel Kashkari i prezes Rezerwy Federalnej w Dallas Lorie Logan — głośniej wypowiadali się na temat utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Kashkari powiedział w zeszłym tygodniu, iż jego zdaniem rozmowy handlowe mogą potrwać miesiące lub lata, a podwyżki taryf mogą następować na zasadzie „odwet”, w miarę jak partnerzy handlowi będą sobie nawzajem odpowiadać. Dlatego chce utrzymać stawki na stałym poziomie „aż do momentu, aż nie będzie większej jasności co do ścieżki taryf i ich wpływu na ceny”.

„Te argumenty wydają mi się bardziej przekonujące, biorąc pod uwagę, jak dużą wagę przywiązuję do obrony długoterminowych oczekiwań inflacyjnych” – dodał. Logan wysłał w zeszłym tygodniu jasny, zawoalowany komunikat o konieczności utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie, mimo wezwań Trumpa do ich obniżenia. Powiedziała, iż ​​stawki są teraz „w dobrym miejscu” i iż może minąć „dość dużo czasu, zanim dowiemy się, czy równowaga ryzyka zmienia się w jedną lub drugą stronę”. Dodała, iż ​​efekty zmian stóp procentowych ujawniają się dopiero po pewnym czasie i aby znaleźć adekwatną równowagę, Fed musi zastanowić się, w jakim kierunku zmierza gospodarka, a nie tylko gdzie jest teraz.

„W krótkim okresie bank centralny zawsze mógłby zwiększyć zatrudnienie, obniżając stopy procentowe” — powiedział Logan. „Ludzie mogliby się tym cieszyć przez chwilę. Ale z czasem nadmierne obniżki stóp wywołałyby spiralę inflacji”.

W poniedziałek w Dallas powtórzyła, iż ​​istnieją ryzyka dla obu stron mandatu Fed dotyczącego stabilnych cen i pełnego zatrudnienia i iż „polityka pieniężna jest naprawdę dobrze przygotowana, abyśmy mogli czekać, być cierpliwi i obserwować dane, wiedząc, iż jeżeli ryzyko ulegnie istotnej zmianie po którejkolwiek ze stron, będziemy w dobrej pozycji, aby działać”.

Jak wynika z protokołu z majowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, opublikowanego w zeszłym tygodniu, niektórzy urzędnicy uważają, iż cła na dobra pośrednie — części wykorzystywane do wytwarzania produktów, takie jak stal czy aluminium — mogą przyczynić się do bardziej długotrwałego wzrostu inflacji. W piątek Trump ogłosił, iż podwoi cła na import stali i aluminium z 25% do 50%.

Kilku urzędników na ostatnim spotkaniu uważało, iż zakłócenia w łańcuchach dostaw spowodowane taryfami mogą mieć również długotrwały wpływ na inflację, podobny do tego, jaki miał miejsce podczas pandemii. Wielu stwierdziło jednak, iż wzrost i trwałość inflacji mogą zniwelować pewne czynniki, m.in. obniżki stawek taryfowych dzięki negocjacjom handlowym, niska skłonność konsumentów do podwyżek cen, potencjalne osłabienie gospodarki lub fakt, iż firmy będą dążyć do zwiększenia udziałów w rynku zamiast podnoszenia cen.

Waller powiedział w niedzielę, iż spodziewa się, iż skutki dla inflacji będą tymczasowe i najbardziej widoczne w drugiej połowie 2025 r. Zauważył, iż będzie to zależało od ostatecznej wielkości wzrostu i od tego, jak zareagują eksporterzy i importerzy. Waller uważa, iż ​​jakakolwiek inflacja spowodowana cłami okaże się ulotna, ponieważ nie mamy do czynienia z niedoborem pracowników, jak to miało miejsce podczas pandemii, nie ma w tej chwili żadnych oznak, iż cła powodują poważne zakłócenia w łańcuchach dostaw i nie ma żadnego ogromnego bodźca rządowego, jak to miało miejsce podczas COVID. Zauważył, iż w kwietniu było bardzo mało dowodów na to, iż polityka handlowa wpłynie na inflację lub gospodarkę, ale ta sytuacja może się zmienić w nadchodzących tygodniach.

„Na dzień dzisiejszy widzę ryzyka spadkowe dla aktywności gospodarczej i zatrudnienia oraz ryzyka wzrostowe dla inflacji w drugiej połowie 2025 r., ale sposób, w jaki te ryzyka będą się rozwijać, jest ściśle związany z tym, jak będzie ewoluować polityka handlowa” – powiedział Waller.

Idź do oryginalnego materiału