Dane za lipiec wpisują się w trend stopniowego narastania deficytu w obrotach bieżących w ślad za stopniowym ożywieniem w krajowej gospodarce i przy zawirowaniach w światowym handlu w związku z częstymi zmianami ceł przez Donalda Trumpa, poinformował starszy ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych ING Banku Śląskiego Leszek Kąsek. Biuro prognozuje „łagodne” pogłębianie deficytu na rachunku obrotów bieżących do 1,3% PKB na koniec roku.
„Miesięczne saldo obrotów bieżących bilansu płatniczego pozostaje bardzo wahliwe w br. Po niespodziewanej nadwyżce w czerwcu (+€651mln), w lipcu powróciło do pokaźnego deficytu (-€1335mln), wyraźnie poniżej konsensusu (-€352mln) i naszej prognozy (-€761mln). Saldo w ujęciu dwunastomiesięcznym lekko się pogorszyło do -1,0% PKB w lipcu z -0,9%PKB w czerwcu. Natomiast 12-miesięczne saldo towarowe pozostało na poziomie -1,5% PKB. Dodatnie saldo obrotów bieżących w czerwcu było wypadkową dużego deficytu towarowego (-€1265mln), deficytu na rachunku dochodów pierwotnych (-€3247mln) i na rachunku dochodów wtórnych (-€104mld), oraz wysokiej nadwyżki w handlu usługami (€3281mln)” – napisał Kąsek w komentarzu.
„Ta ostatnia była jednak niższa niż w czerwcu i niższa niż w lipcu ub.r. Pokaźna nadwyżka w handlu usługami, w dużej mierze wynikająca z aktywności w sektorze usług biznesowych, takich jak m.in. ICT, usługi techniczne, konsultingowe czy administracyjne, stanowi jasny punkt w strukturze obrotów bieżących z zagranicą. W 2024 roku Polska miała €40,2mld nadwyżki w handlu usługami (4,8%PKB)” – dodał.
Dynamika obrotów towarowych w lipcu niespodziewanie odbiła, przy takiej samej liczbie dni roboczych jak rok wcześniej, możliwe, iż nie niektóre zamówienia zostały przyśpieszone w związku z nadchodzącym porozumieniem handlowym USA-UE. Wzrost eksportu wyrażonego w euro przyśpieszył w lipcu do 2,7%r/r z +1,9%r/r w czerwcu. Natomiast wzrost importu odbił do 3,0%r/r, po spadku o 0,2%r/r w czerwcu. Lipcowe obroty handlowe wpisują się w szersze trendy makroekonomiczne – stopniowe ożywienie popytu krajowego w Polsce i słaby popyt zewnętrzny ze strefy euro, wskazał także ekonomista.
Zwrócił uwagę, iż komentarz analityków NBP wskazuje na duży wzrost eksportu odzieży, obuwia i zabawek, co w dużej mierze miało charakter reeksportu, oraz produktów rolnych. Poprawiła się także sprzedaż branży motoryzacyjnej (samochody osobowe, autobusy, samochody dostawcze i ciągniki drogowe). Utrzymał się jednak spadek eksportu towarów konsumpcyjnych i zaopatrzeniowych, zwłaszcza metali. Po stronie importu, wspomina o silnym wzroście importu towarów przeznaczonych do reeksportu oraz o wyraźnym wzroście importu samochodów osobowych, w dużej mierze z Chin. W imporcie utrzymała się tendencja spadkowa jeżeli chodzi o surowce energetyczne w związku ze spadkiem cen ropy naftowej oraz spadek importu zaopatrzeniowego.
„Dane za lipiec wpisują się w trend stopniowego narastania deficytu w obrotach bieżących w ślad za stopniowym ożywieniem w krajowej gospodarce i przy zawirowaniach w światowym handlu w związku z częstymi zmianami ceł przez Donalda Trumpa. Wprawdzie spadła niepewność w polityce handlowej po zawarciu porozumień USA z kluczowymi partnerami pod koniec lipca, ale średnia efektywna stawka celna na towary sprowadzane z USA wzrosła 6-krotnie (do ponad 16% w tej chwili z 2,5% na początku drugiej kadencji Trumpa). W zestawieniu ze stosunkowo silnym euro w stosunku do US$ wpłynie to na osłabienie popytu z USA na unijne towary, co przez spowolnienie w strefie euro pośrednio wpłynie na koniunkturę w Polsce. W tym roku prognozujemy łagodne pogłębianie deficytu na rachunku obrotów bieżących do 1,3% PKB na koniec roku. Wciąż nie widać odbicia gospodarczego w Niemczech, które są naszym największym partnerem handlowym” – napisał Kąsek.
„Polska gospodarka pozostaje jednak zewnętrznie zrównoważona, a obroty handlowe mają niewielki wpływ na krótkoterminowe notowania PLN, który od około pół roku jest handlowany w stosunkowo wąskim przedziale wokół 4,25/€. Dla rynku FX najważniejsze znaczenie mają decyzje głównych banków centralnych, w szczególności Fed i EBC oraz czynniki geopolityczne, a w kraju decyzje RPP i komunikacja przedstawicieli NBP odnośnie do dostosowań stóp procentowych” – zakończył.
NBP podał dziś, iż na rachunku obrotów bieżących zanotowano deficyt w wysokości 1 335 mln euro w lipcu 2025 r. wobec 651 mln euro dodatniego salda miesiąc wcześniej i w porównaniu do 491 mln euro deficytu w lipcu poprzedniego roku.
Eksport towarów z Polski wzrósł o 2,7% r/r do 28 187 mln euro w lipcu 2025 r., zaś import wzrósł o 3% r/r do 29452 mln euro. Saldo obrotów towarowych w lipcu było ujemne i wyniosło 1265 mln euro wobec 59 mln euro nadwyżki miesiąc wcześniej.
Źródło: ISBnews