Amerykańskie rynki finansowe znajdują się w trudnej sytuacji, ponieważ inwestorzy nie mogą liczyć na wsparcie ani ze strony administracji Donalda Trumpa, ani Rezerwy Federalnej. Prezydent jasno zadeklarował, iż nie będzie interweniował w celu stabilizacji giełdy, choćby jeżeli jego agresywna polityka celna doprowadzi do recesji. Z kolei Jerome Powell, przewodniczący Fed, priorytetowo traktuje walkę z inflacją, co praktycznie wyklucza możliwość szybkiego luzowania polityki monetarnej.
Ryzyko spowolnienia gospodarczego
W rezultacie rynki finansowe odnotowują spadki. Główne indeksy, takie jak S&P 500, Dow Jones i Nasdaq, znalazły się pod presją, a Russell 2000 zbliżył się do poziomu rynku niedźwiedzia, tracąc niemal 20% od ostatnich szczytów. Niepewność związana z polityką handlową administracji Trumpa negatywnie wpływa na inwestycje przedsiębiorstw i wydatki konsumpcyjne, co zwiększa ryzyko spowolnienia gospodarczego. W tej atmosferze Wall Street obniża prognozy dla indeksu S&P 500 – Goldman Sachs zmniejszył swoją prognozę na koniec 2025 roku do 6 200 punktów, a Yardeni Research obniżył optymistyczną wycenę do 6 400 punktów. Średnia prognoza analityków dla indeksu na koniec roku wynosi 6 607 punktów, co oznacza wzrost o 17% względem obecnego poziomu.
Fed utrzymuje ostrożne podejście i nie spieszy się ze zmianą stóp procentowych. Rynki przewidują z 99-procentowym prawdopodobieństwem, iż na najbliższym posiedzeniu w środę bank centralny pozostawi stopy na niezmienionym poziomie. Jednocześnie inwestorzy czekają na projekcje ekonomiczne FOMC, które uwzględnią inflację i wzrost gospodarczy, co może mieć najważniejsze znaczenie dla dalszych oczekiwań rynkowych wobec polityki monetarnej.
Rynki odrabiają część strat
Wyniki giełdowe od początku roku pozostają słabe – S&P 500 spadł o 4.2%, Dow Jones stracił 2.5%, a Nasdaq obniżył się o 8.1%. Chociaż analitycy zachowują ostrożność, nie przewidują paniki. RBC Capital Markets utrzymuje prognozę dla S&P 500 na poziomie 6 600 punktów, ale ostrzega przed możliwością korekty w przedziale 14-20%, co mogłoby obniżyć indeks do 5 775 punktów. J.P. Morgan prognozuje 6 500 punktów, ale dopuszcza, iż poziom ten zostanie osiągnięty dopiero w 2026 roku. Z kolei Citigroup obniżył swoją rekomendację dla amerykańskich akcji z „przeważaj” na „neutralnie”.
Średni wskaźnik cena/zysk (P/E) dla S&P 500 spadł z 21.6 na początku stycznia do 19.9, co może wskazywać na większą ostrożność inwestorów. Mimo negatywnych nastrojów rynki odrabiają część strat. W piątek S&P 500 wzrósł o 2.1%, Dow Jones o 1.7%, a Nasdaq o 2.6%. Jednak mimo odbicia, Dow zakończył drugi tydzień z rzędu na minusie, a S&P 500 i Nasdaq notowały straty już czwarty tydzień z rzędu.
Źródło: Krzysztof Kamiński, OANDA TMS Brokers