W Poznaniu protest rolników przeciwko Zielonemu Ładowi

1 tydzień temu
Rolnicy się nie poddają. Wspiera ich ogólnopolska "Solidarność". W środę protest przeciwko Zielonemu Ładowi w centrum Poznania.


Już w najbliższy piątek w Warszawie odbędzie się organizowany przez NSZZ "Solidarność" i NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" kolejny protest przeciwko ideologicznemu projektowi Unii Europejskiej, czyli serii dyrektyw nazywanych łącznie Zielonym Ładem.


Protest rolników w Poznaniu


Tymczasem w środę rolnicy protestują w Poznaniu. O godz. 9 demonstranci zgromadzili się na ul. Roosevelta, na odcinku od mostu Teatralnego do ronda Kaponiera. Trasa przemarszu biegnie od Alei Niepodległości pod Wielkopolski Urząd Wojewódzki, gdzie odbędzie się wiec kończący manifestację.


Organizatorzy poinformowali, iż protest potrwa od godz. 9 do 11. Na ulice Poznania wjedzie kolumna traktorów, więc kierowcy musza liczyć się z utrudnieniami. Wydarzenie będzie miało wpływ na natężenie ruchu w centrum miasta i drogach dojazdowych – zaznaczyła miejscowa policja.


"Czasowe utrudnienia w ruchu mogą powstać także na drodze dojazdowej do Poznania z kierunku Suchego Lasu. Protestujący około godz. 8.00 ruszą z Golęczewa, skąd przejadą ul. Obornicką, Niestachowską, Żeromskiego, Dąbrowskiego, aż do miejsca odbywania się zgromadzenia" – czytamy w komunikacie policji.


Sprzeciw wobec Zielonego Ładu


Protestujący rolnicy chcą, by rząd wycofał Polskę z realizacji polityki Zielonego Ładu, a także, by w końcu rozwiązał problem nadmiernego wwozu do państw Unii Europejskiej, w tym Polski, towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Położone na Ukrainie międzynarodowe agroholdingi nie muszą bowiem spełniać licznych unijnych regulacji, które obowiązują polskich producentów rolnych. Dlatego rolnicy argumentują, iż konkurencja jest nieuczciwa. Alarmują, iż bezpieczeństwo żywnościowe Polski może być zagrożone. Zapowiedzieli protesty "do skutku".


Rolnicy są zdesperowani, ponieważ, jak wielokrotnie przekonywali, wprowadzone w ubiegłym roku przez rząd PiS embargo na pszenicę, kukurydzę, rzepak i słonecznik z Ukrainy jest iluzoryczne. Polska dopuszcza bowiem tranzyt tych produktów przez nasz kraj, którego nikt po przejechaniu granicy nie kontroluje. Ponadto rolnicy informują, iż zboże, które przejeżdża tranzytem przez Polskę, tuż za granicą jest przepakowywane i wraca do nas już jako zboże unijne.


"Infrastruktura krytyczna"


22 lutego premier Donald Tusk poinformował o wprowadzeniu na listę infrastruktury krytycznej przejść granicznych z Ukrainą i wskazanych odcinków dróg i torów kolejowych, czyli miejsc, w których protestują rolnicy. – To będzie oznaczało także innego typu reżim organizacyjny na przejściach granicznych. (...) Będziemy wyciągali z tego praktyczne konsekwencje – powiedział Tusk.


Czytaj też:Zielony Ład pod referendum? Hennig-Kloska: Nie, agenda musi być realizowanaCzytaj też:"Wciąż możemy się z tego wycofać". Pojawiła się petycja do Tuska i europejskich polityków
Idź do oryginalnego materiału