W Sejmie o podatku ETS2. PiS mówi o "ubóstwie", rząd o zmianach klimatu

9 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Podczas sejmowej debaty posłanka PiS Maria Koc ostro skrytykowała nowy unijny system ETS2, nazywając go "szkodliwym podatkiem", który może pogrążyć polskie rodziny w ubóstwie. Wiceminister klimatu Urszula Zielińska odpowiedziała, iż to efekt decyzji PiS z czasów ich rządów, a Polska - jako największy beneficjent unijnych środków - zyska dodatkowo ponad 150 mld zł na transformację energetyczną. Jak przypomina resort klimatu, koszty zmian klimatycznych w Polsce sięgają 12 miliardów złotych rocznie.


ETS2 to unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2, który ma na celu redukcję gazów cieplarnianych w sektorach dotąd nieobjętych regulacjami - przede wszystkim zniechęcić do spalania paliw kopalnych w domowych instalacjach grzewczych. Nowy podatek ma wejść w życie w 2027 r.


W Sejmie o podatku ETS2. PiS kontra ministerstwo klimatu


Podczas drugiego dnia posiedzenia Sejmu posłowie pytali rząd o wprowadzenie unijnego podatku ETS2. - Unia Europejska, w ramach Zielonego Ładu - który, jak zapewniał Rafał Trzaskowski w kampanii wyborczej, miał już nie obowiązywać - obciąża kraje członkowskie nowymi podatkami - rozpoczęła swoje wystąpienie Maria Koc z PiS. Reklama


Jej zdaniem ETS2 to szkodliwy podatek, który "pogrąży polskie rodziny w ubóstwie", ponieważ Polska należy do grupy państw o zapotrzebowaniu na ciepło przekraczającym unijną średnią. - W efekcie Polacy znajdą się wśród obywateli krajów, którzy najbardziej odczują skutki uruchomienia ETS2. Najwyższe koszty poniosą najstarsi mieszkańcy nieocieplonych domów jednorodzinnych - stwierdziła posłanka.


Jak wyliczyła posłanka, skumulowany dodatkowy koszt w przypadku ogrzewania gazem wyniesie w latach 2027-2030 około 6 300 zł, a w latach 2031-35 - 24 tys. zł. W przypadku węgla ma to być odpowiednio 10 tys. zł i 39 tys. zł.
- Czy w ministerstwie klimatu realizowane są prace nad implementacją tej dyrektywy do polskiego systemu prawnego? I czy polski rząd nie zamierza wypowiedzieć tej szkodliwej dyrektywy i zrezygnować z jej realizacji? - pytała Koc podczas posiedzenia Sejmu.
Posłance PiS odpowiedziała wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska. - Polska musi wdrożyć przepisy dyrektywy, którą rząd PiS przyjął. Prace zakończyły się na początku 2023 r., po kilku latach negocjacji. To był czas, kiedy mieliście szansę wynegocjować takie zapisy, które lepiej uwzględniałyby sytuację państw takich jak Polska, która jest jednym z najbardziej uzależnionych od węgla państw w Europie - stwierdziła współprzewodnicząca partii Zieloni.


Wiceminister klimatu broni ETS2. Wskazała na zmiany klimatu


Wiceminister klimatu poinformowała, iż rząd pracuje nad modyfikacją systemu. - W rozmowach z innymi państwami członkowskimi podnosimy potrzebę wprowadzenia okresów przejściowych, przesunięcia wejścia w życie niektórych obowiązków oraz stworzenia mechanizmów łagodzących skutki wprowadzenia cen emisji - powiedziała Zielińska.
Jak mówiła, wzrost emisji CO2 powoduje katastrofalne konsekwencje, m.in.: nasilające się powodzie, susze czy pożary. Według szacunków Instytutu Ochrony Środowiska, w latach 2000-20 tylko trzy główne zjawiska klimatyczne przyniosły Polsce straty rzędu 6 mld zł rocznie. W ostatnich latach koszty negatywnych zjawisk klimatycznych podwoiły się i sięgnęły 12 mld zł. - To niebezpieczny trend, który można spowolnić, a choćby zatrzymać, odchodząc od spalania paliw kopalnych. Istnieją bardzo silne argumenty ekonomiczne przemawiające za tą zmianą - zwłaszcza w transporcie - stwierdziła wiceminister.


Jak mówiła, Polska walczy również z uzależnieniem od kosztów importu surowców energetycznych, które są wyjątkowo wrażliwe na kryzysy geopolityczne. - W 2023 r. koszt importu paliw kopalnych do Polski wyniósł 148 mld zł. Po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie wzrósł do aż 250 mld zł rocznie - wyliczyła Zielińska. Dlatego - w ocenie przedstawicielki resortu klimatu - musimy odejść od spalania, zwłaszcza importowanych, wysokoemisyjnych paliw, które napędzają zmiany klimatu. - System ETS jest skutecznym narzędziem redukcji emisji gazów cieplarnianych. Od 1990 roku emisje CO2 w Polsce spadły o ponad 30 proc., a w całej Unii - o ok. 37 proc. - podała Zielińska.
- Europejski system ETS opiera się na zasadzie sprawiedliwości: "zanieczyszczający płaci", a wpływy z tego systemu przeznaczane są na inwestycje w technologie zeroemisyjne i odbudowę środowiska - dodała.


W 2026 r. będzie rewizja unijnego systemu ETS


W czasie debaty w Sejmie Małgorzata Golińska z PiS zarzuciła rządowi, iż podczas polskiej prezydencji w UE zmarnował czas, iż ochronić Polaków przed skutkami programu i nie zniósł planów wdrożenia ETS2. - To są puste deklaracje, iż "rozmawiacie". Czy Ursula von der Leyen, ze względu na wybory, opóźnia informowanie Polaków o trudnych decyzjach Unii Europejskiej? - pytała posłanka.
Zielińska przypomniała, iż zgodnie z przyjętą koncepcją systemu ETS2, podmiotami objętymi regulacjami będą dystrybutorzy paliw - tacy jak dostawcy węgla czy gazu - ale tylko duzi operatorzy, nie gospodarstwa domowe. Posłowie opozycji kontrowali jednak, iż przynajmniej część tych kosztów zostanie przerzucona na gospodarstwa domowe. Wiceminister klimatu odpowiedziała, iż dlatego rząd pracuje nad wdrożeniem mechanizmów wsparcia finansowego, które pozwolą rodzinom odejść od pieców na paliwa kopalne i przejść na zeroemisyjne źródła ciepła. - W latach 2027-32 Polska otrzyma z ETS2 około 90 mld zł, a dodatkowo - z Funduszu Społecznego na rzecz Klimatu - wraz z wkładem własnym, będzie to łącznie ok. 64 mld zł - wyliczyła.
Jak podała, w sumie oznacza to 153 mld zł na inwestycje i programy społeczne do 2032 r. - To nowe, dodatkowe środki, dzięki którym pozbędziemy się tzw. kopciuchów. Polska będzie największym beneficjentem funduszu - otrzyma 18 proc. całego jego budżetu - oceniła Zielińska.
Obecnie realizowane są prace nad finalizacją tego planu, który niedługo zostanie poddany konsultacjom społecznym. W najbliższym czasie dojdzie też do rewizji całego systemu ETS - aktualnie realizowane są w tej sprawie konsultacje na poziomie europejskim.
Idź do oryginalnego materiału