Kocham mój Lublin. W gimnazjum był dla mnie jak Szanghaj, Nowy Jork, czy Londyn. Duże miasto, gdzie można robić więcej niż w takiej Łęcznej, która, co tu dużo mówić, ofertę kulturalną (i nie tylko kulturalną) ma ubogą. Gorszą choćby niż niektóre wsie. Szkoda, bo miała potencjał na bycie czymś więcej. Mam nadzieję, iż chociaż projekt linii kolejowej do Lublina się powiedzie i na koniec dekady będziemy mogli podróżować taniej i szybciej. Jest dużo głosów sprzeciwu i krytyki, ale ja widzę w tym rozwój. Lubię śledzić różnorakie statystyki i od lat obserwuję rynek kolejowy. Na Wikipedii jest interesujący artykuł - Miasta bez kolei pasażerskiej w Polsce. Łęczna jest 26. największym miastem w kraju bez kolei, ale również 5. największym, które nigdy nie posiadało stacji kolejowej. Osobiście polecę jeszcze artykuł na wiki odnośnie wykluczenia komunikacyjnego. Walka z nim była jednym z moich postulatów w ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Lubię jeździć koleją. Wyszedł z tego wszystkiego niezły słowotok. Jaram się także najnowszą płytą Lady Gagi - Joker: Folie À Deux, a na dodatek dziś wyszły zdjęcia nowego składu 4. sezonu Disventure Camp. Podoba mi się różnorodność postaci.