3 tygodni temu
Informacja o otrzymaniu spadku zwykle jest odbierana pozytywnie, ale są od tego wyjątki. Chodzi o sytuacje, gdy osoba zmarła miała problemy finansowe. Musimy bowiem pamiętać, iż wraz z majątkiem dziedziczy się długi. Oczywiście możemy taki spadek po prostu przyjąć i podjąć się uregulowania należności zmarłego. Większość osób wolałaby jednak tego uniknąć. najważniejsze przy tym jest dopełnienie określonych formalności.
REKLAMA
Zobacz wideo Andrzej Kulik: W Krajowym Rejestrze Długów przybywa niezapłaconych zobowiązań
Kiedy nie dziedziczymy długów? Tylko jedno rozwiązanie uchroni nas całkowicie przed długami
Jak wyjaśnia portal Infor, przy otrzymaniu zadłużonego spadku mamy trzy opcje do wyboru. Pierwsza z nich to przyjęcie spadku wprost. W tym przypadku jesteśmy zobowiązani do spłacenia długów niezależnie od ich wysokości. Rozwiązaniem bezpieczniejszym będzie przyjęcie spadku z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Oznacza to, iż długi, ale tylko do wysokości dziedziczonego majątku. Na taki krok najczęściej decydują się osoby, którym zależy na otrzymanym spadku (często ze względów sentymentalnych), a związane z nim długi są stosunkowo niewielkie. "Dziennik Gazeta Prawna" dodatkowo podkreśla, iż przyjęcie spadku z długami oznacza, iż należności będziemy musieli uregulować, choćby jeżeli roztrwonimy majątek pochodzący ze spadku lub utracimy go w inny sposób, np. w wyniku kradzieży.
Zobacz też: Zajęcie komornicze a 800 plus. Czy komornik może zabrać nam świadczenie? Przepisy mówią wprost
jeżeli chcemy całkowicie uniknąć długów, pozostaje nam zrzeczenie się spadku. W takim przypadku prawo do spadku z długami przejdzie na kolejną osobę wskazaną w testamencie zmarłego lub tę, która jest kolejna zgodnie z dziedziczeniem ustawowym. Szczegółowo na ten temat pisaliśmy w poprzednim artykule. Jak jednak wyglądają tu wspomniane już formalności?
Jak pozbyć się spadku z długami? Na dopełnienie niezbędnych formalności nie mamy wiele czasu
Na podjęcie decyzji związanej z zadłużonym spadkiem mamy sześć miesięcy od momentu dowiedzenia się o otrzymaniu spadku. Dokładna data może być więc inna dla poszczególnych osób, jeżeli nasz poprzednik odrzucił spadek. Co więcej, termin ten obowiązuje niezależnie od opcji, którą ostatecznie wybierzemy. Pół roku to czas, jaki będziemy mieć na złożenie formalnego oświadczenia u notariusza lub w sądzie rejonowym adekwatnym ze względu na miejsce zamieszkania spadkobiercy. W pierwszym przypadku zapłacimy 50 złotych, a drugim 100 złotych.
jeżeli w tym czasie nie podejmiemy żadnych kroków, spadek automatycznie zostanie przez nas odziedziczony z dobrodziejstwem inwentarza
- wyjaśnia Marlena Żukowska, ekspertka firmy Intrum, cytowana przez portal Infor. Teoretycznie nie stanowi to dla nas zagrożenia finansowego, ale mimo wszystko warto pilnować wyznaczonego terminu sześciu miesięcy i podjąć decyzję świadomie, po zdobyciu wszelkich informacji na temat spadku.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
