W tym roku banki mogą pobić rekord zysków. Pomagają obligacje Skarbu Państwa

8 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Stopy procentowe spadają, ale leniwie, co powoduje, iż banki mogą pobić w tym roku kolejny rekord zysków. Ile mogą zarobić? Prawdopodobnie 41,5 mld zł, czyli nieco więcej niż w roku ubiegłym. Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego przedstawili prognozę zysku sektora - w zależności od sytuacji makroekonomicznej - od 39,3 do choćby 43,7 mld zł, choć stopy procentowe do końca roku prawdopodobnie będą jeszcze trochę niższe.


- Banki są bardzo dobrze przygotowane do spadku stóp procentowych - mówił Wojciech Zatoń z Uniwersytetu Łódzkiego podczas webinarium Warszawskiego Instytutu Bankowości.
Przypomnijmy istotną informację. Komisja Nadzoru Finansowego zrewidowała w dół wyniki banków za zeszły rok. Zamiast podawanych wcześniej 42,2 mld zł, zysk netto sektora wyniósł 40,2 mld zł. Dlaczego się tak stało? Banki podają najpierw wyniki niezaudytowane - i na podstawie tych danych KNF publikuje w lutym pierwsze roczne wyniki zbiorcze.


Potem te wstępne wyniki pod lupę biorą audytorzy i wnoszą swoje uwagi. - Tu policzyliście za dużo, a tu za mało. - Na to i na to trzeba jeszcze zrobić odpis. Większy odpis - itp. Potem jeszcze raz wszystkiemu przygląda się KNF i wtedy już nie patrzy przez palce. Dopiero na walnych zgromadzeniach (a te realizowane są do końca czerwca) banki przedstawiają dane, do których nikt już nie może się przyczepić.
Tegoroczna rewizja zysków w dół jest dość duża, bo wynosi bez mała 5 proc. Nie zmienia to faktu, iż w zeszłym roku padł rekord, który banki zawdzięczają utrzymywanym wysoko przez NBP stopom procentowym. Ale uwaga - w maju Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy obniżyła główną stopę o 50 punktów bazowych do 5,25 proc. W lipcu - ponownie, choć już delikatnie - o 25 pb do 5 proc. Czy to w takim razie doprowadzi do szybkiego spadku zysków? Eksperci odpowiadają - nie.Reklama
- Najprawdopodobniej bieżące obniżki stóp nie będą miały istotnego wpływu na wyniki banków - powiedział Tomasz Pawlonka, dyrektor Programu Analityczno-Badawczego WIB.


Na czym najlepiej zarabiają banki?


Pierwsze miesiące tego roku pokazują, iż banki idą na kolejny rekord. Po I kwartale zysk netto sektora wyniósł prawie 11,8 mld zł i był o 16,2 proc. wyższy niż w tym samym okresie zeszłego roku. Po czterech miesiącach (takie mamy ostatnie dane) banki miały już 16,6 mld zł zysku netto, czyli o 14,4 proc. więcej licząc rok do roku. W maju nastąpiła pierwsza obniżka stóp. Jaki będzie miała skutek dla zysków?
- Majowa obniżka stóp będzie zauważalna w wynikach finansowych dopiero w III kwartale - mówił Czesław Lipiński, emerytowany profesor Uniwersytetu Łódzkiego.
Z podobnym "poślizgiem" będzie oddziaływać na wyniki banków lipcowa delikatna obniżka. A następnej - o ile nastąpi we wrześniu - skutki będą widoczne pod sam koniec roku. Im obniżek będzie mniej i im będą później, tym zyski banków będą większe.


Najważniejszy dla banków w Polsce jest wynik odsetkowy, bo to dzięki niemu powstaje ok. 80 proc. całego zysku. Na razie - po czterech miesiącach - banki zwiększyły przychody odsetkowe o bez mała 4 mld zł w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Dzięki czemu tak się stało, skoro akcja kredytowa jest wciąż bardzo mizerna? Głównie dzięki obligacjom skarbowym i bonom pieniężnym NBP. Naukowcy obliczyli, iż w bankach giełdowych przychody odsetkowe z instrumentów dłużnych wzrosły o 21 proc. licząc rok do roku, a z kredytów - o zaledwie 1,26 proc.
Te instrumenty dłużne to głównie obligacje skarbowe, gwarantowane przez Skarb Państwa, czyli emitowane przez PFR i BGK oraz papiery dłużne samorządów. Obligacje samego Skarbu Państwa stanowią już 20 proc. aktywów banków. W I kwartale tego roku instrumenty dłużne w portfelach banków wzrosły o 136 mld zł, gdy kredyty zwiększyły się o 12 mld zł. Udział instrumentów dłużnych (prócz obligacji skarbowych i innych - także bonów NBP) na koniec I kwartału wyniósł powyżej 36 proc. aktywów banków.
- Już dziś ponad 30 proc. przychodów odsetkowych generowane jest z przychodów z instrumentów dłużnych - mówił Tomasz Pawlonka.
Kredyty dla sektora niefinansowego po I kwartale stanowiły natomiast zaledwie 31,1 proc. PKB.
- W tym zakresie jest źle - powiedział Tomasz Pawlonka.


Będzie kolejny rekordowy zysk?


Koszty odsetkowe banków też wzrosły, ale znacznie mniej, bo o 1,3 mld zł w porównaniu z pierwszymi czterema miesiącami zeszłego roku. To znaczy, iż banki - przynajmniej na razie - nie są w stanie jeszcze bardziej obniżać oprocentowania depozytów. Tymczasem te przez cały czas zalewają ich bilanse. Mają jeszcze jeden kłopot spowodowany nadmiarem pieniędzy, bo od tego roku banki muszą płacić większą składkę na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, gdyż w roku ubiegłym wartość funduszu gwarantowania depozytów obniżyła się poniżej bariery 1,6 proc., podczas gdy od końca 2022 roku depozyty gwarantowane wzrosły o 20 proc. Dlatego w tym roku składki na BFG wzrosły do 2,7 mld zł z 1,56 mld zł w 2024 roku.
- Dynamika depozytów jest średnio biorąc dwukrotnie wyższa niż dynamika kredytów. Powoduje - mimo rysującego się spadku stóp - koszty odsetkowe dla sektora bankowego - mówił Czesław Lipiński.


Wzrost przychodów odsetkowych i znacznie mniejszy wzrost kosztów odsetkowych spowodował, iż po czterech miesiącach tego roku wynik odsetkowy był o 7,8 proc. wyższy niż w porównywalnym okresie zeszłego roku. Koszty ryzyka są pod kontrolą, a koszty rezerw na kredyty we frankach mogą wynieść w tym roku od 8 do 12 mld zł, a więc powinny być nieco mniejsze niż w roku ubiegłym.
Czesław Lipiński i Wojciech Zatoń przeprowadzili symulację tegorocznych zysków banków. Założyli trzy scenariusze, generalnie różniące się nieco wskaźnikami makroekonomicznymi, a więc wzrostem PKB, inflacją oraz wysokością stóp procentowych. Scenariusz podstawowy zakłada, iż PKB wzrośnie w tym roku o 3,6 proc., inflacja średnioroczna wyniesie 3,9 proc. a w grudniu obniży się do 2,9 proc., a stopa referencyjna NBP zostanie obniżona w tym roku do 4,75 proc.
Taki scenariusz pozwala prognozować, iż banki zarobią w tym roku 41,5 mld zł. To oznacza nowy rekord w porównaniu do ubiegłorocznych 40,2 mld zł. jeżeli warunki makroekonomiczne będą lepsze, a rezerwy na franki nieco niższe, zysk banków może wynieść choćby 43,7 mld zł. W gorszych warunkach (np. przy silniejszym spadku stóp procentowych) zysk powinien wynieść 39,3 mld zł, co byłoby o niespełna miliard złotych mniej niż w zeszłym roku.


Jak banki przygotowują się do obniżek stóp


Eksperci twierdzą, iż banki od dłuższego czasu przygotowują się do obniżek stóp, starając się zabezpieczyć swoje wyniki przed ich wpływem. I robią to skutecznie.
- Banki podejmują wszystkie możliwe działania, żeby zabezpieczyć się przed spadkiem wyników wraz ze spadkiem stóp - mówił Wojciech Zatoń.


Po pierwsze wynikom banków nie pozwolą spaść właśnie instrumenty dłużne w ich portfelach. Dlaczego? Średnia zapadalność obligacji Skarbu Państwa w portfelach banków to 3,5 roku. To znaczy, iż - przeciętnie - papiery kupowane na przełomie 2021 i 2022 roku właśnie przedstawiane są do wykupu lub też są rolowane. A pamiętamy, iż podwyżki stóp zaczęły się na jesieni 2021 roku. Emitowane przed podwyżkami papiery miały rekordowo niską rentowność. Rosła natomiast rentowność obligacji gdy następowały kolejne podwyżki stóp. To znaczy, iż banki maja coraz mniej nisko rentownych papierów z okresu pandemii, a coraz więcej tych o coraz wyższej rentowności. I teraz ten portfel będzie poprawiać ich zyski.
- Buduje się coraz większa baza dla przychodów odsetkowych z instrumentów dłużnych - mówił Wojciech Zatoń.
W tym roku banki będą miały od 49 do 53 mld zł samych przychodów odsetkowych z papierów dłużnych, z czego 17,5-18,5 mld zł - z bonów pieniężnych NBP.
Po drugie, od kilku lat banki udzielają coraz więcej kredytów hipotecznych na okresowo stałą stopę. Od kilku lat te kredyty stanowią ok. 80 do choćby 90 proc. wszystkich nowo udzielanych hipotek. To znaczy, iż przez pięć lat (taki jest generalnie okres umowy na stałą stopę) przychody odsetkowe z tych kredytów się nie zmniejszą, choćby jeżeli stopy będą spadać.
W końcu - po trzecie - banki zabezpieczają swoje dochody odsetkowe na stopę zmienną instrumentami pochodnymi. To oczywiście jest kosztowna operacja, ale gwarantuje stabilność przychodów. Dlatego wyniki banków będą przez dłuższy czas odporne na spadek stóp procentowych. Chyba, żeby stopy spadały mocno i szybko.
Jacek Ramotowski
Idź do oryginalnego materiału