W USA jak w Polsce. Władza się zmienia, a szef banku centralnego nie. Rynki powinny się bać?

3 dni temu

Sytuacja w Stanach Zjednoczonych przypomina sytuację w Polsce. Zmienił się rząd, ale szef banku centralnego pozostał na stanowisku. W tej sytuacji polityka nowej władzy może nie iść w parze z polityką banku centralnego i decyzjami FOMC w 2025 r.

Wczoraj zobaczyliśmy przedsmak tego, jak to FED miał w 2025 r. obniżać systematycznie stopy procentowe, gdyby u władzy zostali Demokraci. Jednak gdy rządzić będą Republikanie FOMC już tak ochoczo stóp procentowych ciąć nie ma zamiaru, co zauważyliśmy po wczorajszych projekcjach makroekonomicznych. Zakładają one tylko dwie obniżki stóp procentowych w przyszłym roku, co ma odzwierciedlenie w tym, iż również w przyszłym roku inflacja w USA ma rosnąć, a nie spadać.

Za wzrost inflacji ma być z kolei odpowiedzialna nowa administracja i jej polityka, na którą FED musi odpowiedzieć nieco bardziej restrykcyjną polityką monetarną, niż wcześniej przypuszczano. W tej sytuacji rynki mogą zacząć się obawiać tego, iż w 2025 r. dojdzie do zacieśniania warunków finansowych w USA po tym, jak w tej chwili są one najluźniejsze od wakacji 2021, gdy Fed prowadził QE i wyprowadzał gospodarkę z uderzenia po pandemii.

Inwestorzy słusznie powinni obawiać się Powella i zmiany narracji, ponieważ narzędzia, którymi dysponuje FED układają się w jednej linii aby „zrobić pod górę” nowej władzy. Po pierwsze zmiana nastawienia FOMC na bardziej jastrzębie podnosi rentowności obligacji na długim końcu krzywej, czyli zwiększa koszt obsługi długu. Po drugie umacnia dolara, co zmniejsza konkurencyjność amerykańskiego eksportu. Po trzecie FOMC obniżyło stopę dla operacji reverse repo, co może niedługo wydrenować do końca nadpłynność zgromadzoną w covidzie, która wynosiła 2,5 bln dolarów i sprzyjała wzrostowi ryzykownych aktywów w ostatnich dwóch latach. Po czwarte Demokraci mogą blokować ustanowienie limitu długu do 20 stycznia, co będzie drenować konto TGA, które później nowa administracja będzie musiała uzupełnić, ściągając płynność z rynku. Po piątek FED będzie kontynuować QT, więc będzie zmniejszać rezerwy banków. Po szóste FED będzie chciał zobaczyć wysokie realne stopy procentowe, aby mieć pewność wygranej walki z inflacją.

Na ten miks czynników w 2025 r. inwestorzy nie powinni zostać obojętni, biorąc pod uwagę poziom wykorzystywanej dźwigni na rynku amerykańskich akcji, pełną alokację w tę klasę aktywów oraz rekordowe przekonanie o tym, iż ceny akcji będą już tylko rosnąć.

Idź do oryginalnego materiału