Wang Yi w Polsce – uciekające kurczaki, zamiast świętego spokoju na granicy?

3 dni temu
Zdjęcie: Wang Yi w Polsce – uciekające kurczaki, zamiast świętego spokoju na granicy?


Agencja Informacyjna, Jerzy Mosoń: W poniedziałek, 15 września 2025 roku, do Warszawy przybył Wang Yi – szef dyplomacji Chińskiej Republiki Ludowej. Co wynikło z jego spotkania z polskim ministrem Spraw Zagranicznych Radosławem Sikorskim? Czy udało się zrobić krok w stronę pokoju za Bugiem? A może Pekin znów spojrzy łaskawszym okiem na wspólne interesy z Polską? W jednej sprawie rząd Donalda Tuska – premiera Polski może odtrąbić sukces.

Spis treści

Czy Chińczycy przekierowują inwestycje?
Czy szefowie dyplomacji Polski i Chin porozumieli się w sprawie otwarcia Bramy do Europy?
Kto i co traci na zamknięciu granicy Polski z Białorusią?
Czy kierowcy polskich ciężarówek zostali uwięzieni na Białorusi?
Czy Chiny mogą mieć wpływ na deeskalację działań Federacji Rosyjskiej?
Co na to Donald Trump?
Czy Polska nałoży cła na Chiny?
Czy nastąpił przełom w relacjach gospodarczych Polski i ChRL? Sprawa kurczaków może być przełomowa
Czy drób to sprawa polska?
Co Polska może dostać na pociechę?

Główny temat, który miał wybrzmieć podczas rozmów polsko-chińskich, to między innymi postawa Chińskiej Republiki Ludowej wobec wojskowej napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Druga kwestia do załatwienia na już, to sprawa zamknięcia polsko-białoruskiej granicy, w związku z manewrami „ZAPAD” przeprowadzanymi przez Związek Białorusi i Rosji (ZbiR czyli połączone wojska Republiki Białorusi Federacji Rosyjskiej), w których przy granicy z Rzeczpospolitą, uczestniczy około 30.000 żołnierzy. Podczas tych operacji wojskowych sojusznicze państwa zapowiedziały ćwiczenia ataku nuklearnego na Polskę.

Czy Chińczycy przekierowują inwestycje?

Od miesięcy eksperci biją na alarm także w związku z przekierowaniem niektórych chińskich inwestycji z Polski na Węgry (Węgry przejmują od Polski rolę głównego państwa skupiającego chińskie inwestycje w Unii Europejskiej) i do Republiki Federalnej Niemiecc (do tego państwa trafiła inwestycja chińskiego Leapmotor, która początkowo miała być realizowana w Polsce; utracona wskutek nałożenia przez Unię Europejską ceł na chińskie samochody elektryczne i mocny udział w tej sprawie Warszawy) oraz w sprawie kłopotów sprzedaży polskiej żywności w Państwie Środka. Jakie z wyzwań w polsko-chińskich relacjach udało się załatwić?

Czy szefowie dyplomacji Polski i Chin porozumieli się w sprawie otwarcia Bramy do Europy?

Wiadomo już, iż Polska nie zdecydowała się automatycznie, po wizycie Wang Yi (chiń. 王毅) ministra spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, otworzyć granicy z Republiką Białorusi, przez które wiedzie główny szklak transportowy towarów z Chińskiej Republiki Ludowej do Europy oraz z Unii Europejskiej do Federacji Rosyjskiej. Warto zauważyć, iż ta strona tranzytu towarów z Państwa Środka do Współnoty nazywana jest w świecie Bramą do Europy. Jednak zdaniem doktora Jakuba Jakubowskiego – wicedyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich, który w Radiu Wnet skomentował wizytę Wang Yi w Polsce, w globalnym rozrachunku chińskiego handlu, przejścia na polsko-białoruskiej granicy, nie mają tak wielkiego znaczenia. Ekspert podkreślił jednak, iż sprawa jest bardzo ważna gospodarczo dla samej Republiki Białorusi.

Kto i co traci na zamknięciu granicy Polski z Białorusią?

Na zamknięciu granicy polsko-białoruskiej tracą gospodarki obydwu państw. Zamknięcie granicy jest szkodliwe Polski, co często podkreślają przedstawiciele rządu Donalda Tuska – Premiera Polski. To właśnie przez Białoruś na polski rynek, a dalej też do Republiki Federalnej Niemiec Niemiec trafiają towary zamawiane przez chińskie platformy sprzedażowe, takie jak Ali Express czy Temu.

Według Eurostatu, w 2021 roku, Polska wyeksportowała na Białoruś towary i usługi o wartości 1.710.000.000 euro, sprowadzając jednocześnie dobra za 1.400.000.000 euro. W 2022 roku eksport wzrósł do 1.820.000.000 euro, a import z Białorusi spadł do 1.000.000.000 euro.

Czy kierowcy polskich ciężarówek zostali uwięzieni na Białorusi?

Kierowcy przedsiębiorstw transportowych padają ofiarami wyszukanych sancji Republiki Białoruskiej wobec Rzeczpospolitej Polskiej. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, iż jeżeli jakiś polski kierowca nie zdążył opuścić terenu Białorusi przed blokadą, a szacuje się, iż po tamtej stronie granicy mogło utknąć ponad 1.000 kierowców, to nie ma szans powrotu do Polski inną drogą. Republika Białorusi, w ramach sankcji, nałożonych na Rzeczpospolitą Polską, nie tylko ściśle kotroluje przewoźników z Polski, nakładając plomby na ciężaróki, ale także zakazuje im powrotu do ojczyzny przez inne państwa, w tym najbliższą Republikę Litwy.

Czy Chiny mogą mieć wpływ na deeskalację działań Federacji Rosyjskiej?

Dr Jakub Jakubowski – wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, w wypowiedzi dla Radia Wnet, przypomniał, iż wizyta Wang Yi (chiń. 王毅) ministra spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej, 15 września 2025 roku, choć była planowana od dawna, to nastąpiła niedługo po nalocie dronowym na Polskę (w nocy z 9 na 10 września 2025 roku), dzięki czemu zyskała nowy wymiar. Kłopot w tym, iż także po wizycie Wang Yi i jego spotkaniu z Radosławem Sikorskim, nie wiadomo wiele więcej na temat ewentualnych zabiegów Chińskiej Republiki Ludowej, w sprawie rozmów pokojowych między Ukrainą a Federacją Rosyjską, ale to może się niebawem zmienić.

Co na to Donald Trump?

Tuż przed przyjazdem Wang Yi do Europy, 13 września 2025 roku Donald Trump – Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, za pośrednictwem platformy True Social, oświadczył, iż w zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej, pomogłoby też (oprócz zaprzestania kupowania ropy z Federacji rosyjskiej przez państwa należące do wojskowego sojuszu Północnoatlantyckiego – NATO) nałożenie ceł na Chińską Republikę Ludową w wysokości od 50 do 100 proc. przez wszystkie państwa Sojuszu (w ty Węgry i Turcję). Cła te miałyby zostać wycofane, po ustaniu konfliktu. „Chiny mają silną kontrolę, a choćby trzymają w uścisku Rosję, a te potężne cła przełamią ten uścisk.” – Napisał Donald TrumpPrezydent Stanów Zjednoczonych, na platformie True Social.

Czy Polska nałoży cła na Chiny?

Trudno się spodziewać, by strona polska zdecydowała się na samodzielność w kwestii ogłoszenia ceł na Chińskiej Republiki Ludowej, tym bardziej, iż już raz bycie prymusem w kwestii nałożenia ceł na chińską elektromobilność skoczyło się dla Polski utratą inwestycji firmy Leapmotor, na rzecz Republiki Federalnej Niemiec – skądinąd głównego beneficjenta wypychania Chińczyków z europejskiego rynku. Można się zatem domyślać, iż wspomniane cła były jednym z tematów, które poruszył Wang Yi – miniser spraw zagranicznych Chińskiej Republiki Ludowej w rozmowie z Radosławem Sikorskim – ministrem sraw zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej, a które nie przedostały się do mediów. Warto zauważyć, iż obie strony, po spotkaniu, zrezygnowały z konferencji prasowej.

Czy nastąpił przełom w relacjach gospodarczych Polski i ChRL? Sprawa kurczaków może być przełomowa

Nie jest jednak tak, iż rozmowy polsko-chińskie zakończyły się fiaskiem. Polska od dawna zabiega o możliwość wznowienia eksportu drobiu, który z powodu informacji o ptasiej grypie, został przerwany w 2025 r. Polscy rolnicy liczą też na to, iż Chińska Republika Ludowa, po tym jak zdecydowało się przestać sprowadzać amerykańską trzodę chlewną, zacznie importować ją z Polski. Na razie jest szansa na częściowe rozwiązanie pierwszej sprawy. Według resorów spraw zagranicznych Rzeczpospolitej Polskiej i Chińskiej Republiki Ludowej zostało podpisane porozumienie, dotyczące regionalizacji eksportu polskiego drobiu. Istnieje choćby nadzieja, iż pierwsze kurczaki trafią na statki płynące do Państwa Środka już za 4 tygodnie.

Czy drób to sprawa polska?

Zarówno w przypadku importu drobiu (zwłaszcza kurzych łap, które w Chinach są przysmakiem) jak i trzody chlewnej oferta europejska musi okazać się bardziej korzystna od propozycji państw Mercosuru (Wspólny Rynek Południa, zrzeszają państwa Ameryki Południowej). Federacyjna Republika Brazylii będąca członkiem sojuszu BRICS, w którym wespół z Chińską Republiką Ludową odgrywa czołową rolę, rozpoczęła równoległe starania w tej samej sprawie.

Co Polska może dostać na pociechę?

W najgorszym razie, na otarcie łez zostanie Polsce obiecane przez Chińską Republiką Ludową poparcie Warszawy, w staraniach polskiego rządu o przystąpienie do grupy G20 – forum dyskusyjnego skupiającego 19 państw oraz Unię Europejską, które odpowiadają za około 85 proc. światowego PKB i 75 proc. handlu.

Jerzy Mosoń

[email protected]

Dziękujemy za przeczytanie tekstu do końca. Polecamy inne wiadomości opublikowane na stronie internetowej www.agencja-informacyjna.com. Życzymy ciekawej lektury. Agencja Informacyjna.

AI Gospodarka, Chiny, /MOS/DEC/ Fot. Foto: Sebastian Indra / Ministerstwo Spraw Zagranicznych, 16 września 2025

Idź do oryginalnego materiału