Ważna inwestycja w Gdańsku. Polska reaguje na napływ zboża z Ukrainy

3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Donald Tusk przekazał, iż w Gdańsku powstanie terminal zbożowy. Ma on być "w dyspozycji państwa polskiego". Jak wyjaśnił - uruchomienie inwestycji jest "efektem oczekiwań po niekontrolowanym napływie zboża z Ukrainy".


Premier Donald Tusk podczas wizyty w porcie w Gdańsku zapowiedział budowę terminala zbożowego. "Próbowaliśmy i w Gdyni, i w Szczecinie odzyskać pełną kontrolę ze względów prawnych, własnościowych; nie do końca było to możliwe, i dlatego decyzja, iż wracamy do idei kolejnego terminalu zbożowego w Gdańsku" - powiedział premier, dodając, iż "do 2026 r. będziemy gotowi z tą inwestycją".

Terminal zbożowy w Gdańsku. Donald Tusk wspomniał o zbożu z Ukrainy


Premier przekazał, iż budowa terminalu "to efekt oczekiwań po niekontrolowanym napływie zboża z Ukrainy". "Jednym z oczekiwań było, żeby powstał w Polsce terminal zbożowy, ale taki, który będzie w dyspozycji państwa polskiego" - powiedział Donald Tusk.Reklama


"Najważniejsze jest, aby państwo polskie dysponowało własnym terminalem zbożowym. Pozwoli to na prowadzenie w pełni kontrolowanej polityki zbożowej w sytuacjach kryzysowych" - dodał szef rządu.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Arkadiusz Marchewka poinformował, iż inwestycja będzie kosztować 500 mln zł. Zdolności przeładunkowe terminalu w 2026 roku wyniosą 2 mln ton, a w kolejnych latach wzrosną do 3 mln ton.



O co chodzi w aferze z ukraińskim zbożem?


W listopadzie 2023 roku NIK opublikowała raport dotyczący napływu ukraińskiego zboża zboża do Polski po 2021 roku. Po wybuchu wojny Unia Europejska złagodziła przepisy dotyczące sprowadzania ukraińskiego zboża. Zniesiono m.in. VAT i kontyngenty ilościowe. W efekcie było ono tańsze niż zboże europejskich rolników.
Najwyższa Izba ustaliła, iż "import samej pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł rok do roku o blisko 17 tysięcy procent, a kukurydzy choćby o prawie 30 tysięcy procent". "W ciągu 16 miesięcy 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł" - wskazano. Napływ tańszego ukraińskiego zboża doprowadził do strat w polskim rolnictwie. Firmy, zamiast skupować zboże rodzimych producentów, wybierały zboże ukraińskie.
"Wzrost zapasów zboża spowodował problemy ze sprzedażą ziarna przez polskich producentów rolnych. Sytuacja ta przełożyła się na spadek cen zbóż w kraju, szczególnie w regionach graniczących z Ukrainą i wywołała protesty producentów zbóż i rzepaku. W I połowie 2023 r. nastąpił dalszy spadek cen zbóż i rzepaku w kraju i na świecie" - napisano w raporcie NIK.
Idź do oryginalnego materiału