Ważny dzień na rynku walutowym. Poznamy najważniejsze dane CPI z USA

4 godzin temu

Wtorek może okazać się najważniejszym dniem tego tygodnia, jeżeli chodzi o rynek walutowy. Dzieje się tak, ponieważ właśnie dzisiaj poznamy najważniejsze dane CPI z USA, które mogą ostatecznie zadecydować o tym, czy Rezerwa Federalna obetnie stopy procentowe już we wrześniu. Co więcej, rynek reaguje na decyzję RBA w sprawie stóp procentowych oraz wyraźny skok inflacji w Rumunii.

Przestrzeń do obniżek stóp?

Dzisiejszy odczyt inflacji CPI z USA pozostaje kluczowym punktem dnia dla rynków finansowych i stawia politykę Fed w centrum uwagi. Konsensus zakłada, iż miesięczna dynamika CPI wyniesie 0.2%, a wskaźnik roczny wzrośnie do 2.8% r/r (poprzednio 2.7%). najważniejszy jest tutaj komponent bazowy: spodziewana wartość to 0.3% m/m i 3.0% r/r, co oznacza najsilniejsze przyspieszenie od stycznia. Źródłem presji inflacyjnej są głównie wyższe ceny dóbr objętych cłami handlowymi (odzież, sprzęt AGD), zwolnienie tempa spadku cen samochodów oraz powracający wzrost cen w usługach (hotele, bilety lotnicze). Jednocześnie oczekuje się, iż efekt przełożenia taryf na ceny konsumenckie nieco zwolnił. Sam wzrost dotyczy głównie wybranych kategorii, a dla części dóbr wrażliwych na taryfy inflacja spowolniła.

Inflacja pozostaje uporczywie wysoka w usługach, choć odczyty za mieszkania ulegają stopniowemu schłodzeniu. Ponieważ inflacja bazowa CPI i prognozy dla kluczowego wskaźnika Fed (PCE) pozostają relatywnie wysokie, dzisiejszy odczyt, jeżeli spełni prognozy, raczej ograniczy przestrzeń do rychłych obniżek stóp na wrześniowym posiedzeniu FOMC, a decydujące będą także kolejne dane z rynku pracy i inflacji.

RBA sygnalizuje ostrożność

W nocy poznaliśmy decyzję banku centralnego Australii, który zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopę referencyjną o 25 pb do 3.6%, potwierdzając trzecią redukcję kosztu pieniądza w bieżącym roku. Powodem luzowania jest wyraźne wyhamowanie dynamiki cen. Inflacja bazowa znalazła się w pobliżu dolnej granicy celu (2.7%), a tempo wzrostu PKB w II kwartale (publikacja 3 września) prawdopodobnie pozostanie umiarkowane, czemu towarzyszy pogorszenie sytuacji na rynku pracy (bezrobocie na 4-letnim maksimum). RBA sygnalizuje ostrożność: tempo kolejnych ruchów pozostaje zależne od napływających danych, przy czym bank zwraca szczególną uwagę na globalne ryzyka (wojny handlowe, słabość Chin) oraz możliwe opóźnione efekty poprzednich cięć.

Skok inflacji w Rumunii

Natomiast w Rumunii doszło do gwałtownego skoku inflacji w lipcu, za sprawą wygaszenia limitów na ceny energii oraz nowych podwyżek podatków. Dynamika CPI przyspieszyła do 7.8% r/r (poprzednio 5.7%), podczas gdy konsensus oczekiwał 6.4%. Jest to najwyższy poziom od października ub.r. i najwyższa miesięczna dynamika od ponad roku (2.7% m/m). Inflacja znacznie wykracza poza tolerancję banku centralnego, który pozostawił stopę procentową bez zmian (6.5%), argumentując to ryzykiem wzrostu cen energii i podatków w perspektywie najbliższego kwartału. Przewidywana jest pewna korekta cen w 2026, ale ścieżka CPI pozostaje wysoce niepewna ze względu na nadchodzące decyzje fiskalne i warunki zewnętrzne. Bank centralny wstrzymuje się z luzowaniem polityki pieniężnej do czasu uzyskania większej pewności co do trwałego powrotu inflacji do celu.

Spośród najważniejszych walut świata najlepiej radzi sobie w tej chwili frank szwajcarski oraz funt brytyjski. Z drugiej strony gorsze wyniki odnotowuje dolar australijski oraz jen japoński. Polski złoty osłabia się do głównych walut. Za dolara zapłacimy w tej chwili 3,6683 zł, za euro 4,2594 zł, za franka 4,5214 zł, a za funta 4,9321 zł.

Źródło: Mateusz Czyżkowski, XTB

Idź do oryginalnego materiału