Wielki brat czuwa! Nowe kamery w pociągach Intercity

1 miesiąc temu

PKP Intercity wprowadza kolejne rozwiązanie, które – jak zapewniają przedstawiciele przewoźnika – ma na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa pasażerów oraz wsparcie procesu szkolenia maszynistów. Przewoźnik zainstalował bowiem nowe kamery w swoich pociągach Intercity. Tym razem jednak obiektywy kamer będą skierowane nie na pasażerów, ale na samych maszynistów.

Nowe kamery w pociągach Intercity

PKP Intercity poinformowało o zakupie 114 nowoczesnych kamer marki Vivotek MD9582-H, które będą instalowane bezpośrednio w kabinach maszynistów. Do tej pory urządzenia takie znajdowały się przede wszystkim w słynnych składach Pendolino oraz nowych lokomotywach produkowanych przez firmę Newag. Teraz w kamery śledzące pracę maszynistów zostaną zamontowane także w starszych pociągach Intercity oraz elektrycznych zespołach trakcyjnych.

Kamery mają rejestrować zachowanie maszynisty podczas pracy – od momentu uruchomienia pojazdu aż do zakończenia kursu. Obraz z urządzeń będzie wykorzystywany głównie w celu analizy incydentów oraz poprawy jakości szkolenia załóg.

Wielu specjalistów od bezpieczeństwa kolejowego zgadza się, iż monitoring pracy maszynisty może pomóc w diagnozowaniu błędów, doskonaleniu umiejętności oraz zapobieganiu niebezpiecznym sytuacjom. Ale nie brakuje też krytycznych głosów, które wskazują, iż sama obecność kamer nie rozwiąże bardziej fundamentalnych problemów, z jakimi borykają się maszyniści na co dzień.

Efektywny czas pracy czy ciągła presja?

Nowe kamery w pociągach Intercity to odpowiedź przewoźnika na zwiększoną liczbę incydentów. Tyle, iż według maszynistów to wprowadzony przez zarząd przewoźnika „efektywny czas pracy” jest jednym z głównych czynników zwiększających ryzyko popełnienia błędu i żaden monitoring tego nie naprawi. Koncepcja efektywnego czasu pracy zakłada, iż maszynista powinien być stale aktywny i skoncentrowany podczas całego kursu, minimalizując czas przerw. W praktyce oznacza to dla wielu kierujących ogromny stres, chroniczne przemęczenie i obniżoną koncentrację. Inwestowanie w kamery i technologie monitorujące budzi mieszane uczucia wśród samych zainteresowanych. Wielu pracowników twierdzi, iż choć monitoring może wspierać bezpieczeństwo, jest to jedynie półśrodek.

PKP Intercity próbuje na wszelkie dostępne sobie sposoby przekonać, iż leczy chorobę, jednocześnie odsuwając od siebie prawdę, o tym, iż samo ją wywołało. Obecny zarząd, wprowadzając tzw. efektywny czas pracy maszynisty, ponosi systemową współodpowiedzialność za wzrost liczby incydentów. Maszyniści są przemęczeni, nie mają realnej możliwości regeneracji, a mimo to oczekuje się od nich nieustannego skupienia – wskazuje w rozmowie z Kolejowym Portalem jeden z maszynistów Intercity.

Wprowadzenie kamer przez PKP Intercity pokazuje wyraźnie jedno: technologia staje się dla przewoźnika istotnym elementem budowania bezpieczeństwa. Jednak – jak słusznie wskazują maszyniści – technologia nigdy nie zastąpi ludzi. Bez odpowiedniego podejścia do kwestii warunków pracy i zdrowia fizycznego oraz psychicznego, żadne rozwiązania techniczne nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. najważniejsze pytanie brzmi, czy nowe kamery będą realnym wsparciem dla maszynistów, czy raczej symbolem kontroli i presji? Wszystko zależy od tego, jak przewoźnik będzie korzystać z nagrań oraz czy będzie otwarty na dialog ze swoimi pracownikami.

Wchodzi nowy rozkład PKP Intercity. Więcej pociągów na wakacje

Znajdziesz nas w Google News
Idź do oryginalnego materiału