
Wilgotna cebula po zbiorach to w tym roku poważne wyzwanie dla plantatorów. Dość chłodne lato i mokre warunki pod koniec sezonu sprzyjały rozwojowi chorób takich jak fuzarioza czy zgnilizny. Jak zabezpieczyć plon, by nie stracić jakości i uniknąć strat w przechowalni?
Tegoroczna wegetacja i zbiory cebuli przebiegały przy zmiennej pogodzie i wysokiej wilgotności powietrza. W wielu gospodarstwach wilgotna cebula, tzn. z nadmiarem wody w tkankach, trafiła do przechowalni. To stwarza idealne warunki dla rozwoju patogenów i w efekcie strat w plonie.
Gdy wilgoć zostaje w cebuli po zbiorze
Wilgotna cebula po zbiorach szybciej się nagrzewa, a oddychanie tkanek i mikroorganizmów powoduje wzrost temperatury w pryzmach i skrzyniach. W efekcie dochodzi do kondensacji pary wodnej i lokalnych ognisk zgnilizny.
Jeśli proces dosuszania cebuli nie przebiegł poprawnie lub został zaniedbany, choroby magazynowe rozwiną się błyskawicznie. Ostatecznie straty przechowywanego plonu mogą sięgać choćby 30–40%. To nie tylko utrata cebuli, ale i jakości handlowej — zewnętrznie zdrowe główki często okazują się w środku zniszczone.
Groźne choroby — czyli co grozi przechowywanej cebuli
Fusarium i pleśnienie cebuli
Najczęściej spotykanym problemem w ostatnich sezonach jest fuzaryjna zgnilizna cebuli (Fusarium oxysporum f. sp. cepae). Choroba rozwija się od piętki cebuli, gdzie grzyb przenika do tkanek, powodując gnicie miąższu. Z czasem cebula mięknie, traci zapach i zaczyna wydzielać charakterystyczny, stęchły aromat. W przekroju widoczne są białe lub różowawe przebarwienia, które w miarę rozwoju ciemnieją. Absolutnie taka cebula nie nadaje się do spożycia, choćby po usunięciu chorych warstw. Grzyby z rodzaju Fusarium wytwarzają bowiem toksyny bardzo groźne dla ludzi. Te metabolity przenikają choćby do zdrowych łusek cebuli.
Nie mniej groźna jest biała zgnilizna cebuli (Sclerotium cepivorum). Grzyb w formie przetrwalników może przeżyć w glebie choćby 15–20 lat. Przeniesiony wraz z wilgotną glebą na łuskach cebuli do magazynu nie traci aktywności infekcyjnej. W warunkach wysokiej wilgotności na piętce i łuskach pojawia się biały, watowaty nalot grzybni, a korzenie i piętka gniją.
W tym roku plantatorzy zgłaszają też coraz częstsze przypadki różowej zgnilizny (Pyrenochaeta terrestris) i zgnilizny szyjki cebuli (Botrytis allii). Obie choroby nasilają się w przechowalniach, gdy cebula trafia tam zbyt wilgotna lub niedosuszona. W efekcie łuski miękną, a wierzchnie warstwy odpadają, odsłaniając zakażony miąższ.

Tegoroczna wegetacja i zbiory cebuli przy wysokiej wilgotności sprawiły, iż w wielu gospodarstwach wilgotna cebula trafiła do przechowalni. To stwarza idealne warunki dla rozwoju patogenów, np. bakterioz i w efekcie strat w przechowalni
fot. Katarzyna Kupczak
Bakteriozy cebuli — cichy wróg magazynów
Oprócz chorób grzybowych coraz większe szkody powodują bakteriozy cebuli. Choroba często rozwija się bezobjawowo w polu, a dopiero po kilku tygodniach przechowywania objawia się mięknięciem mięsistych łusek i zapachem fermentacji. W przekroju widać szklistą, mazistą masę — efekt rozkładu tkanek.
Bakterie i grzyby wywołujące choroby przechowalnicze cebuli rozprzestrzeniają się błyskawicznie w warunkach wysokiej wilgotności. Poza tym do błyskawicznego zakażenia zdrowych cebul dochodzi w efekcie ich kontaktu z porażonymi. Brak adekwatnego dosuszenia i niewystarczająca cyrkulacja powietrza w magazynie sprawiają, iż choroby przechowalnicze stają się prawdziwym utrapieniem.
W sytuacji, gdy producent tylko na kilka dni zaniecha dosuszenia, straty mogą być naprawdę poważne. Na pryzmie czy w skrzyniopalecie mogło bowiem zajść do nieodwracalnych zmian w cebuli. W efekcie bywa ona wtórnie porażana np. przez Botrytis cinerea.
Tabela: Najczęstsze choroby cebuli w przechowalni
Choroba (nazwa) | Patogen (nazwa) | Objawy | Skutki | Warunki sprzyjające chorobie |
Fuzaryjna zgnilizna cebuli | Fusarium oxysporum f. sp. cepae | Gnicie od piętki, różowe przebarwienia, stęchły zapach | Utrata jędrności i jakości handlowej | Wysoka wilgotność w pryzmie, ciepłe magazyny |
Biała zgnilizna cebuli | Sclerotium cepivorum | Biały nalot grzybni, gnicie korzeni | Duże straty, długo utrzymujące się źródło infekcji w przechowalni | Zawilgocona gleba, brak rotacji upraw |
Różowa zgnilizna | Pyrenochaeta terrestris | Różowe zabarwienie piętki, sucha zgnilizna korzeni, gnicie cebuli od piętki | Pogorszenie jakości przechowalniczej | Brak dosuszenia, słabe dosuszenie, wysoka wilgotność pryzmy, brak przewiewu |
Zgnilizna szyjki cebuli | Botrytis allii | Miękkie łuski, odpadanie warstw zewnętrznych | Zakażenia wtórne, straty magazynowe | Niedosuszenie, wzrost wilgotności powietrza w magazynie |
Bakterioza cebuli | Pectobacterium carotovorum, Burkholderia gladioli var. alliicola, Pseudomonas spp. | Mazista konsystencja, zapach fermentacji | Gnicie cebul w pryzmach i skrzyniach | Brak przewiewu, kontakt z chorym materiałem |
Jak uratować plon cebuli przed stratami w przechowalni?
Podstawą jest szybkie i równomierne dosuszenie cebuli po zbiorach. Optymalny proces obejmuje 10–14 dni intensywnego przewiewania ciepłym, suchym powietrzem, aż do całkowitego zamknięcia szyjki i utrwalenia łusek zewnętrznych. Warto korzystać z systemów umożliwiających kontrolę temperatury i wilgotności — w nowoczesnych magazynach to już standard.
Konieczne jest też regularne przeglądanie pryzm i skrzyń. Poza tym podczas takiej kontroli należy usuwać zainfekowane cebule w celu ograniczenia źródła zakażenia. Zakażone partie mogą gwałtownie zainfekować zdrowy materiał, jeżeli nie zostaną oddzielone.
Warto też przemieszczać warstwy cebul znajdujące się wewnątrz ku zewnętrznym częściom pryzmy.
W magazynach, w których występowały problemy z Fusarium spp. czy bakteriozami w poprzednich sezonach, zaleca się dezynfekcję nawierzchni i sprzętu, zanim złoży się tam cebulę do przechowania.
W przypadku dużych magazynów i sortowni warto uzbroić je w sprzęt skanujący towar przed obrotem towarowym. Prześwietlenie cebuli na taśmach pomoże w zidentyfikowaniu i oddzieleniu chorych i zniszczonych. W efekcie firma utrzyma dobrą markę i jakość oferowanego produktu.
Pamiętajmy — wilgotna cebula = ogromnym stratom
Tegoroczna wilgotna cebula po zbiorach wymaga szczególnej troski. Bez dokładnego dosuszenia i bieżącej kontroli magazynów ryzyko strat jest ogromne. Patogeny takie jak Fusarium spp., czy zgnilizny i bakteriozy mogą zniszczyć znaczną część plonu, zanim trafi on do sprzedaży. Dlatego właśnie suszenie i higiena przechowalni to dziś najtańsze i najskuteczniejsze „zabezpieczenie pozbiorcze”.