Wizyta u dentysty znowu droższa. Ceny rosną z jednego powodu

18 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W czerwcu 2025 roku ceny usług stomatologicznych wzrosły o blisko 10 proc. rok do roku. GUS kolejny raz informuje o podwyżkach cen u dentysty, a eksperci alarmują - Polacy przestaną leczyć zęby, co niedługo wpłynie na zdrowie wszystkich.


Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują, iż w czerwcu br. ceny usług stomatologicznych wzrosły o 9,5 proc. rok do roku. Przeciętne gospodarstwo domowe na wizytę u dentysty przeznacza niespełna 1 proc. wszystkich swoich wydatków. To bardzo zła wiadomość dla służby zdrowia i każdego z nas.


Ceny u dentysty rosną, bo drożeją materiały


Ceny usług stomatologicznych w Polsce rosną od wielu miesięcy. Czerwcowy wzrost cen o 9,5 proc. wskazuje na nieco niższe podwyżki niż w ubiegłym roku. W czerwcu 2024 roku GUS informował, iż ceny u dentysty wzrosły o 8,4 proc. Reklama


"Głównie wynika to z tego, iż sektor stomatologiczny wciąż ponosi stałe i znaczące podwyżki kosztów komponentów, które finalnie wpływają na ceny u dentystów" - tłumaczy dr Piotr Przybylski, ekspert rynku stomatologicznego i implantolog z kliniki Implant cytowany przez Radio Zet. Wydatki na materiały są w tej chwili niższe niż w czasach najwyższej inflacji, jednak przez cały czas podnoszą całkowite koszty leczenia stomatologicznego.


GUS podsumowuje także, iż Polska wypada źle na tle innych państw UE. W porównaniu z rokiem 2015 ceny usług stomatologicznych w naszym kraju wzrosły o 100 proc., a w UE średnio o 25 proc.
Analiza GUS uwzględnia ceny zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym i dotyczy najczęściej wykonywanych zabiegów, jak: usuwanie zęba ze znieczuleniem, zakładanie korony z porcelany, protezy czy skaling.


Polacy oszczędzają na wizytach u dentysty


W czerwcu ceny w ochronie zdrowia wzrosły o 4,6 proc. rok do roku. Same usługi lekarskie zdrożały o 8,1 proc., sanatoria o 4,6 proc., a leki o 2,6 proc. Alarmujące są jednak inne dane GUS. Przeciętne gospodarstwo domowe przeznacza na stomatologię niespełna 0,9 proc. domowego budżetu, a na żywność - ponad 25 proc.
"Za to oczywiście zapłaci całe społeczeństwo, bo trzeba pamiętać o tym, iż od chorób jamy ustnej często zaczynają się dużo poważniejsze schorzenia, włącznie z chorobami nowotworowymi" - wyjaśniał dr Przybylski.
Według eksperta problemem jest także niemal całkowite zepchnięcie usług dentystycznych do sektora prywatnego, gdzie za dobrą jakość usług trzeba słono zapłacić. "Fakt" w lipcu wyliczał, iż często sam przegląd zębów kosztuje już ponad 300 zł, a "leczenie zęba jednokanałowego to wydatek rzędu 1,1 tys. zł".
Idź do oryginalnego materiału