Wołodymyr Zełeński w piątek dotrze do Polskie gdzie po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim. Polski prezydent zapowiadał bardziej „partnerskie” kontakty. – Ważnym jest dla Zełeńskiego by dobrze ułożyć te relacje, a samo spotkanie stanowi pewnego rodzaju wyzwanie – mówi doktor Jakub Olchowski z Instytutu Europy Środkowej i wykładowca Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Dodaje, iż istotnym temat relacji będzie temat ekshumacji ofiar wołyńskich.
Wołodymyr Zełeński, prezydent Ukrainy, w piątek przybędzie do Polski m.in. spotykając się z prezydentem Karolem Nawrockim. Warszawa wspiera Ukrainę od początku inwazji przekazując sprzęt wojskowy, uczestnicząc w międzynarodowych inicjatywach i wspierając dyplomatycznie sąsiada. Od początku wojny, według monitora dostaw broni OSW, Polska przekazała ponad 300 czołgów (318 oficjalnie, według nieoficjalnych źródeł kolejne 36, najwięcej z sojuszników), najpewniej 450 Bojowych Wozów Piechoty (ponownie rozpoczynając listę, na drugim miejscu znajdują się USA z 200-300 BWP) czy 14 samolotów (pozostając w tyle za Holandią z 24.
Czy Polska ciągle jest atrakcyjnym sojusznikiem dla Ukrainy? Do czego jeszcze Kijów potrzebuje Warszawy? I co może za to dać? Na ten temat z redakcją Biznes Alert rozmawiał doktor Jakub Olchowski, starszy analityk Instytutu Europy Środkowej oraz wykładowca Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
– Ukraina ciągle potrzebuje Polski, która jest istotnym sojusznikiem. Przede wszystkim oba kraje są sąsiadami, a Polska pełni rolę hubu transportowego i pełni istotną rolę w przekazywaniu pomocy materialnej, humanitarnej czy wojskowej. Nie wszyscy sojusznicy Ukrainy mogliby, czy by chcieli, pełnić taką rolę – podkreśla ekspert.
Nawrocki to nowy rozdział kontaktów z Ukrainą
– Wizyta Wołodymyra Zełeńskiego nie służy tylko podtrzymaniu relacji. To pierwsze spotkanie z Karolem Nawrockim. Biorąc pod uwagę wypowiedzi polskiego prezydenta, również z okresu kampanii wyborczej, to jego ukraiński odpowiednik powinien wiedzieć, iż nie będą to takie same relacje jak np. z Andrzejem Dudą. Ważnym jest dla Zełeńskiego by dobrze ułożyć te relacje, a samo spotkanie stanowi pewnego rodzaju wyzwanie – mówi analityk
Jakub Olchowski zauważa, iż prezydent Nawrocki zapowiada bardziej partnerskie relacje z Ukrainą niż do tej pory. Pozostaje jednak pytanie na ile był to zwrot do własnego elektoratu, który formuje podobne postulaty, a na ile rzeczywiste oczekiwania?
– Prezydent Nawrocki nie precyzował również na czym dokładnie ma polegać te partnerskie traktowanie – dodaje.
Ekshumacje w centrum rozmów
– Uważam, iż część merytoryczną spotkania prezydent Nawrocki rozpocznie od kwestii ekshumacji ofiar wołyńskich. W mojej ocenie jest to słuszna droga. Ekshumacji oczekują nie tylko wyborcy Karola Nawrockiego, a znaczna część Polaków – opiniuje Jakub Olchowski
Analityk podkreśla, iż należy jednak pamiętać, iż ekshumacje już trwają. A nie jest to działanie, które można przeprowadzić z dnia na dzień, zwłaszcza w warunkach wojennych.
– Problem istnieje po stronie ukraińskich elit, które wydają się nie rozumieć jak wielką wagę w Polsce przykłada się do zbrodni wołyńskiej. Ale problem jest też u nas, ta kwestia jest niestety używana przez polskich polityków w wewnętrznych walkach politycznych, co zasadniczo nikomu nie służy, a już najmniej pamięci ofar. – wyjaśnia rozmówca Biznes Alert.
Zdaniem doktora Olchowskiego kolejne kwestie, które Karol Nawrocki może chcieć rozwiązać na korzyść Polski to m.in. eksport z Ukrainy produktów rolnych czy transport towarów przez Polskę. Jednak nie będą one tak istotne jak ekshumacje i mogą być rozwiązane na niższym, choćby ministerialnym, szczeblu.
Sowieckiej produkcji MiG 29 jest najczęściej przekazywanym Ukrainie myśliwcem. Fot. A. Dwulatek/Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił ZbrojnychJak skorzysta Polska?
W przestrzeni publicznej przewija się temat posowieckich myśliwców MiG-29 dla Ukrainy. Samoloty tego typu stanowiły najczęściej przekazywane Kijowowi jednostki. W debacie powstaje jednak pytanie co w zamian? Co Ukraina może dać Polsce?
– Ukraina jeszcze przed rosyjską inwazją miała rozwinięty sektor IT i wysokich technologii. Dynamicznie i innowacyjnie go rozwija, zwłaszcza w sektorze obronnym. Od tego zależy przetrwanie Ukrainy, która stawia opór przeciwnikowi, dysponującemu przewagą materiałową i demograficzną, stąd musi wykazać się kreatywnością. Robi to, i to z widocznymi rezultatami. Dobrym przykładem jest obrona przed dronami – wyjaśnia rozmówca Biznes Alert.
Jakub Olchowski przypomniał sytuację gdy na początku września rosyjskie drony przedostały się na terytorium Polski. Zostały zneutralizowane, ale było ich stosunkowo kilka w stosunku do tego co Rosja wysyła codziennie na Ukrainę. Tym samym Polska może pozyskać kluczową wiedzę od Ukrainy, zapewniającą bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej.
Marcin Karwowski

14 godzin temu










