Sezon wizyt duszpasterskich trwa od listopada 2024 roku do 2 lutego 2025 roku, czyli do uroczystości Ofiarowania Pańskiego. Jak podaje "Tygodnik Powszechny" tradycja kolędowania wywodzi się z czasów średniowiecza. Jednak z roku na rok uczestnictwo w kolędach maleje.
Wizyty duszpasterskie 2024. Niektóre parafie przyjmują zapisy
Trend spadkowy rozpoczął się w okresie pandemii. Wielu duchownych, z którymi "TP" rozmawiał na początku roku, miało nadzieję, iż po jej zakończeniu wszystko wróci do normy, ale tak się nie stało. Z kościelnych statystyk, na które powołuje się gazeta, wynika, iż w 2023 roku wizytę duszpasterską przyjęło tylko 30-40 proc. wiernych. Reklama
To także w pandemii księża zaczęli przyjmować zapisy na kolędy za pośrednictwem stron internetowych lub formularzy papierowych składanych w przykościelnych kancelariach. W niektórych parafiach - szczególnie tych w dużych miastach, odwiedzają jedynie te domy, których mieszkańcy zgłosili takie zapotrzebowanie.
Dlaczego księża chodzą po kolędzie?
Celem wizyt duszpasterskich jest poznanie parafian, ich potrzeb oraz trosk, a także wspólna modlitwa i udzielenie błogosławieństwa. Niektórzy księża uważają jednak, iż kolędy to przeżytek. Takiego zdania jest o. Paweł Gużyński. "Przebiegnijmy się po parafii, poświęćmy tu i tam, sprawdźmy zeszyty, weźmy kopertę i wróćmy... to we współczesnym świecie do niczego nie przystaje" - stwierdził w rozmowie z "Tygodnikiem Powszechnym".
Na co są przeznaczane pieniądze z kolęd?
Także wielu Polakom kolędy kojarzą się głównie z kopertami wręczanymi księdzu. Pokutuje opinia, iż datki parafian zasilają konto proboszcza. Ksiądz Rafał Główczyński, znany z kanału YouTube Ksiądz z osiedla wyjaśnia w filmie z 2022 roku dotyczącym kolęd, iż część zebranych pieniędzy, trafia do diecezji, a reszta do funduszu kościelnego. Z tych pieniędzy proboszczowie opłacają rachunki np. za gaz lub pokrywają koszty remontów. Przykładowo parafia Najczystszego Serca Maryi na warszawskim Grochowie datki z kolęd przeznaczy w tym roku na remont witraży. "Ofiary składane przy okazji kolędy przeznaczymy do dalsze prace rewitalizacyjne w Ogrodach św. Barbary" - informuje z kolei na swojej stronie stołeczna parafia Świętej Barbary.
Ile dać księdzu do koperty po kolędzie?
Ksiądz z osiedla na wspomnianym wyżej nagraniu postanowił pokazać widzom, ile zebrał podczas jednego dnia kolędowania. "Miałem do odwiedzenia pięć rodzin, co zaowocowało pięcioma kopertami" - wyjaśnił, a następnie zaczął je otwierać.
Z dwóch kopert wyciągnął po 50 zł, a w pozostałych trzech były banknoty stuzłotowe - w sumie 400 zł. Ksiądz Główczyński zaznaczył jednak, iż datki z kolęd czasami są wyższe, a czasami niższe.
"Czasami ktoś daje mniej - 30 zł, 10 zł. Czasami ktoś nic nie daje" - powiedział. A co na temat tego, ile dać księdzu po kolędzie myślą Polacy? W mediach społecznościowych przeważają trzy opinie: tyle, na ile nas stać, 50 zł i 100 zł.