Jak informuje "Gazeta Wrocławska", w niedzielę w powiecie dzierżoniowskim na rzece Piława doszło do przerwania wału przeciwpowodziowego. Nieustające ulewy doprowadziły do tego, iż mieszkańcy kilku wsi zostali "odcięci od świata". Niektóre drogi zamknięto, a lekcje w szkołach odwołano. Dzień wcześniej zalane zostały domy w Mościsku i Nowiźnie. Woda zalała nie tylko ogrody, domy, piwnice i mieszkania, ale również zabytki.
Pałac Nowizna został zalany. Właściciel zabytku nie traci optymizmu
Początki pałacu w Nowiźnie, niewielkiej miejscowości położoną między Świdnicą, a Dzierżoniowem, sięgają XVI wieku. Zabytkowy obiekt, który razem z parkiem z początków XIX wieku wchodzi w skład zespołu pałacowego, był wielokrotnie przebudowywany.
Jego obecny kształt pochodzi najprawdopodobniej z przełomu XIX i XX wieku. Jak podaje dziennik, pałac jest w rękach obecnego właściciela od 2007 r. Reklama
"Otwieramy nową atrakcję na pałacu. Spływ pontonem po piwnicach. Zapisy od jutra" - czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych pałacu. "Jak Wam się powodzi?" - pyta właściciel w innej relacji.
Nie brakuje tam komentarzy od osób, które wyrażają podziw dla dobrego humoru właściciela i okazują słowa wsparcia. "Dobrze, iż humor, choć czarny, Was nie opuszcza. Trzymajcie się!" - napisał pan Jacek na Facebooku.
Zabytek nie jest bezpośrednio zagrożony. Właściciel pałacu uspokaja
Do zalania piwnic pałacu doszło pomimo podejmowanych wcześniej kroków, które miały temu zapobiec. "Łopaty , worki , piach... punkty oporu obok pałacu. Oby ta noc była spokojna. Samochody można parkować na pałacowym majdanie, jest półtora metra wyżej od drogi. Ale mamy nadzieję, iż rzeka nie wyleje z koryta" - czytamy w poście opublikowanym na Facebooku dwa dni temu.
Dzień później właściciel pałacu opublikował filmik ukazujący to, w jak trudnej sytuacji się znalazł. "Tama została przerwana. Potęga żywiołu w praktyce. Pałac w zasadzie odcięty od wszystkiego" - napisał. Wyjaśnił również, iż konieczne było ewakuowanie gości. "Ostatni goście ewakuowani. Za chwilę pewnie będzie wyłączony prąd. Snujemy się od okna do okna obserwując niszczycielską siłę. Po każdej burzy będzie świecić słońce. Będziemy informować na bieżąco póki baterii w telefonie" - dodał.
Właściciel pałacu Nowizna przyznał w rozmowie z serwisem o2.pl, iż to mieszkańcy nieruchomości położonych niżej od zabytkowej nieruchomości są w dużo trudniejszej sytuacji, a sam pałac nie jest bezpośrednio zagrożony. Dodał, iż woda w piwnicy sięga około 70 cm, co jego zdaniem, nie zagraża konstrukcji zabytkowej budowli. "Co mamy zrobić, usiąść i płakać? Oczywiście, to dramatyczna sytuacja, ale życie toczy się dalej" - podsumował właściciel nieruchomości, którego słowa przytacza serwis o2.pl.