Wojna celna wkracza w nową fazę. Trump dał krajom świata czas do środy

1 dzień temu
Zdjęcie: Wydarzenia 24


Partnerzy handlowi USA mają przedstawić swoje "najlepsze oferty" porozumień, jeżeli chcą uniknąć wzrostu ceł - tak wynika z listu wysłanego prze administrację Donalda Trumpa do wielu państw świata. Trump dał na to czas partnerom do środy 4 czerwca. Prezydent Stanów Zjednoczonych spełnił też swoje groźby i podniósł stawki celne na aluminium i stal.


O rozesłaniu listów do partnerów Stanów Zjednoczonych przez Urząd Przedstawiciela USA ds. handlu (USTR) poinformowała we wtorek wieczorem czasu polskiego rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Stwierdziła przy tym, iż wciąż spodziewa się ogłoszenia szeregu umów w najbliższych dniach.


Trump daje partnerom handlowym czas do środy. Mają pokazać "najlepsze oferty"


Leavitt potwierdziła tym samym wcześniejsze doniesienia agencji Reutera. USTR wezwał liczne kraje, które handlują z USA, by do środy 4 czerwca przedstawiły swoje "najlepsze oferty" w szeregu obszarów, w tym obniżki ceł, zwiększenia kwot importowanych towarów czy zniesienia barier pozacelnych. W liście ma być zawarta informacja, iż następnie Waszyngton oceni przedstawione oferty i określi możliwe parametry porozumienia. Być może również wyznaczy nową, ogólną stawkę celną.Reklama


"Prezydent jest bardzo bezpośredni w rozmowach z naszymi partnerami handlowymi i zagranicznymi przywódcami, iż muszą pójść na układ ze Stanami Zjednoczonymi. (...) Wiedzieliście, iż nie boi się stosowania ceł, by chronić nasz przemysł i pracowników, ale chce, by te 'szyte na miarę' porozumienia zostały podpisane" - powiedziała Leavitt.
Mimo wielokrotnych zapowiedzi podpisania 90 porozumień w ciągu 90 dni, USA dotąd udało się zawrzeć tylko jeden (i to wstępny) układ - z Wielką Brytanią. Leavitt stwierdziła jednak, iż przez cały czas w planach jest podpisanie kolejnych umów w najbliższych dniach. Przedstawiciel USA ds. handlu Jamieson Greer przebywa w tej chwili w Paryżu, prowadząc rozmowy z szeregiem państw.
Jak komentuje Reuters, list do partnerów handlowych ma służyć przyspieszeniu rozmów przed gwałtownie nadciągającą datą 9 lipca. Do tego właśnie dnia wstrzymane zostały nałożone przez Trumpa cła "wzajemne" na produkty z prawie 70 państw. W liście USTR miał ostrzec partnerów USA, by nie zakładały, iż nałożone przez Trumpa cła zostaną unieważnione przez sądy.
Czytaj także: Powrót napięć handlowych między USA a Chinami. Rynki już reagują


Trump sugeruje, iż decyzje sądów nie powstrzymają go przed nakładaniem ceł


Pismo sugeruje, iż choćby w przypadku nieprzychylnej decyzji sądów unieważniających użycie przez Trumpa przepisów ustawy IEEPA (mówi ona o używaniu ceł w odpowiedzi na stany nadzwyczajne), prezydent użyje innych uprawnień, by wprowadzić cła. Jak dotąd federalny sąd ds. handlu międzynarodowego orzekł, iż prezydent przekroczył swoje uprawnienia używając IEEPA, ale dzień później sąd apelacyjny pozwolił na dalsze stosowanie taryf na czas rozpatrzenia apelacji Białego Domu.
Trump w niedzielę stwierdził, iż jeżeli sądy nie pozwolą mu na dowolne nakładanie ceł, amerykańska gospodarka popadnie w "ruinę".


Cła na stal i aluminium w górę. Donald Trump spełnił groźby


Donald Trump zdecydował także we wtorek, iż od 4 czerwca cła na import stali i aluminium do USA wzrosną do 50 proc. Wyjątkiem ma być import z Wielkiej Brytanii - w jej przypadku taryfy pozostaną na poziomie 25 proc.
"Podwyższone cła będą skuteczniej przeciwdziałać krajom, które przez cały czas wyprzedają tanią, nadmiarową stal i aluminium na rynku amerykańskim, osłabiając tym samym konkurencyjność przemysłu stalowego i aluminiowego USA" - napisał prezydent w datowanym na wtorek rozporządzeniu.
Według Trumpa, dodatkowe opłaty mają wzmocnić amerykański przemysł stalowy.
"Podniesiemy cła na stal z 25 do 50 procent, co jeszcze bardziej ochroni" tę branżę w Stanach Zjednoczonych - zapowiedział Donald Trump podczas spotkania z pracownikami giganta metalurgicznego US Steel w Pensylwanii w ubiegłym tygodniu. Później wyjaśnił na swojej platformie Truth Social, iż nowe stawki celne wejdą w życie 4 czerwca i będą dotyczyły również aluminium.
USA są największym importerem stali na świecie. Około jedna czwarta stali wykorzystywanej w Stanach pochodzi z importu. Głównymi dostawcami tego surowca do USA są sąsiednie Kanada i Meksyk, ale też Japonia, Korea Południowa i Niemcy. Połowa aluminium wykorzystywanego w USA pochodzi z zagranicy.
Idź do oryginalnego materiału