
Światowy rynek telefonów powoli wychodzi z zapaści. W pierwszym kwartale 2025 r. globalne dostawy wzrosły o 0,4% rok do roku, sięgając 301,4 mln sztuk – wynika z danych IDC. Choć wzrost wydaje się symboliczny, w obecnym kontekście geopolitycznym to wynik, który mówi więcej o niepewności niż o odbudowie popytu.
Za wzrostem nie stoi wyłącznie konsument, ale także logistyka i strach. Producenci – obawiając się kolejnej fali ceł na chiński import ogłaszanych przez administrację USA – przyspieszyli produkcję i dostawy, szczególnie na rynek amerykański. Ten manewr zawyżył dane za pierwszy kwartał, tworząc złudzenie stabilizacji, która może okazać się krótkotrwała.
USA odnotowały 8,3-procentowy wzrost sprzedaży telefonów, napędzany częściowo „efektem paniki zakupowej” – konsumenci ruszyli po nowe modele przed możliwym wzrostem cen. Tymczasowe zawieszenie ceł może jeszcze poprawić wyniki w drugim kwartale, ale nie rozwiązuje strukturalnych problemów: zależności od Chin i braku przejrzystości w polityce handlowej.
Tymczasem Chiny uruchomiły własny impuls fiskalny. Dotacje na telefony poniżej 6000 juanów (ok. 820 USD) wyraźnie pobudziły sprzedaż modeli ze średniej i niższej półki. Skorzystały na tym lokalne marki – Xiaomi, Vivo i OPPO – które umacniają swoją pozycję na rodzimym rynku. Program dotacji zadziałał jak tarcza – skutecznie niwelując globalne spowolnienie w Chinach.
Na szczycie utrzymał się Samsung, dzięki udanemu miksowi modeli premium i przystępnych cenowo urządzeń z AI. Apple miał rekordowy pierwszy kwartał pod względem wolumenu, głównie dzięki gromadzeniu zapasów – mniej dzięki realnemu popytowi. Co istotne, produkty z wyższej półki firmy z Cupertino nie kwalifikowały się do chińskich subsydiów, co odbiło się na jej wynikach w regionie.
Wnioski? Rok 2025 może przynieść niespodziewane tąpnięcia. Wzrosty z początku roku są w dużej mierze „techniczną korektą”, a nie symptomem trwałej poprawy. O dalszym kierunku zdecydują nie konsumenci, ale urzędnicy w Pekinie i Waszyngtonie. Branża telefonów zyskała czas – ale nie pewność.
