Wojna na Ukrainie skończy się za 90 dni? Jest jednak jeden warunek

Jeśli Europa nałoży znaczne cła wtórne na nabywców rosyjskiej ropy, wojna na Ukrainie skończy się za 60 lub 90 dni, zapowiedział sekretarz skarbu USA Scott Bessent.

Wojna na Ukrainie niedługo się zakończy?

Bessent nawiązał do słów prezydenta Donalda Trumpa, który naciska na kraje europejskie, by te przestały kupować od Rosji ropę i gaz oraz nałożył cła w wysokości od 50 do 100% na Chiny i Indie, które handlują z Rosją. o ile zrobią to, czego chce Biały Dom, wojna na Ukrainie zakończy się w ciągu maksymalnie kwartału.

Gwarantuję, iż jeżeli Europa nałoży znaczne cła wtórne na nabywców rosyjskiej ropy, wojna skończy się za 60 lub 90 dni

– powiedział urzędnik.

Przy okazji wskazał na to, iż „niektóre kraje europejskie” mimo wojny przez cały czas handlują z Moskwą albo kupują produkty naftowe rafinowane w Indiach, które nabywają ropę od Rosjan.

Trump „prawdopodobnie” spotka się z Zełenskim

W tle realizowane są ponoć przygotowania do kolejnego spotkania Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim

Prezydent Trump prawdopodobnie spotka się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem w przyszłym tygodniu i przez cały czas ma nadzieję na wynegocjowanie porozumienia pokojowego z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina

– przekazał z kolei we wtorek sekretarz stanu Marco Rubio.

Do spotkania obu przywódców miałoby dojść na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Ekonomia, głupcze!

Warto wyjaśnić, iż w grze Trumpa i Bessenta nie chodzi o dobro Ukrainy, ale o całkowite wyeliminowanie Rosji z europejskiego rynku. Byłoby to może i dobre dla regionu, ale warto pamiętać o tym, iż w tej rozgrywce stawką nie jest tak naprawdę pokój, ale osłabienie Moskwy.

Inna sprawa, iż Rosjanie i tak handlują z Chinami i Indiami, więc europejski rynek stracił dla nich częściowo znaczenie. Naciśnięcie na Delphi i Pekin, by te zamknęły się na handel z Rosjanami, wydaje się mało realne.

Dla USA osłabienie Moskwy jest o tyle ważne, iż chcą one doprowadzić do „odwróconego Kissingera” – zawrzeć sojusz z Rosją wymierzony w Chiny. To szczególnie ważne dla Waszyngtonu, który przygotowuje się do potencjalnej wojny z Pekinem i potrzebuje w tej rozgrywce neutralnych Rosjan.