Wójt Gródka: Firmy przy granicy wracają powoli do życia

2 godzin temu
Zdjęcie: Foto: KAS


Niektórzy inwestowali swoje oszczędności w remonty lokali – bary, małe sklepy, miejsca przy trasie. I nagle te pieniądze zostały „zamrożone”, bo granica została zamknięta na czas nieokreślony. Widziałem strach w oczach tych ludzi – mówi Wiesław Kulesza, od 23 lat wójt gminy Gródek na Podlasiu, na terenie której leży przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Po 2,5 roku zostało ono otwarte, podobnie jak to w Kuźnicy.
Idź do oryginalnego materiału