W sobotę minął miesiąc od wyborów prezydenckich w USA, które znacząco umocniły dolara i osłabiły kurs złotego. w tej chwili jednak, złoty powoli odrabia straty. Za jednego dolara zapłacimy na ten moment 4,05 zł, a kurs stopniowo zbliża się do granicy 4 zł. Teraz większą rolę dla inwestorów odegrają wybory w Niemczech oraz napięcia polityczne we Francji. Mniejsze znaczenie dla kursu złotego będą natomiast miały wybory prezydenckie w Polsce – mimo, iż prezydent desygnuje trzech członków RPP.
Waluty na politycznej huśtawce
Ostatni miesiąc przyniósł dużą zmienność na rynku walutowym. Przed wyborami w USA, większość analityków prognozowała, iż wraz z rozpoczęciem cyklu obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, dolar będzie się osłabiał. Wynik wyborów odwrócił jednak ten trend w krótkim terminie. Już w przeddzień wyborów, a także po ogłoszeniu wygranej Donalda Trumpa, dolar umacniał się motywowany obawami o inflację. Wynikały one z zapowiedzi proinflacyjnej polityki nowego prezydenta. Niepokój wzbudzały i wciąż wzbudzają plany wprowadzenia ceł na towary z różnych regionów świata oraz ryzyko wojny handlowej. W ciągu ostatniego miesiąca, US Dollar Index, mierzący wartość dolara względem koszyka sześciu walut (EUR, JPY, GBP, CHF, CAD i SEK), wzrósł o 2,14 proc. Od połowy listopada kurs EUR/USD utrzymuje się na poziomie około 1,05, co sugeruje, iż rynek uwzględnił już większość tych ryzyk.
Po wyborach w Stanach Zjednoczonych odnotowano również odpływ kapitału z rynków wschodzących, co osłabiło złotego. Ten efekt jednak stopniowo zanika: w tej chwili obserwujemy trend odwrotny. Za 1 euro płacimy w tej chwili 4,27 zł, co oznacza, iż w ciągu miesiąca, nasza waluta zyskała wobec euro około 2 proc. Dolar kosztuje natomiast 4,05 zł, a złoty osłabił się wobec niego o 1,2 proc. w tym samym okresie.
Stopy procentowe w Polsce bez zmian
Na ostatnim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie, co sprzyjało dalszemu umocnieniu złotego. Polska waluta skorzystała tutaj na dwóch kluczowych czynnikach: po pierwsze, słabe wyniki gospodarcze w Europie wywierają presję na euro, co działa na korzyść złotego. Po drugie, “jastrzębia” polityka monetarna NBP – w tym wysoki poziom stóp procentowych – dodatkowo wspiera wartość złotego, ograniczając wzrost kursu EUR/PLN. Wydaje się, iż kolejne obniżki stóp procentowych w strefie euro, planowane na 12 grudnia oraz w USA (18 grudnia) mogą przyczynić się do dalszego umocnienia złotego. Wówczas, może on spaść poniżej poziomu 4,25 zł za 1 euro, czyli obecnego poziomu technicznego wsparcia.
Polityka i wybory przez cały czas będą wpływać na kursy walut, także w najbliższym czasie. Wybory w USA, które w ostatnich tygodniach kształtowały kursy walut, ustępują miejsca polityce europejskiej. najważniejsze dla euro będą wybory w Niemczech, a także sytuacja we Francji, gdzie po wotum nieufności wobec rządu Michela Barniera i jego upadku, inwestorzy obawiają się przedłużonego okresu niepewności politycznej. Może to choćby doprowadzić do kolejnych przyspieszonych wyborów.
Wybory prezydenckie a kurs PLN
W przyszłym roku czekają nas również wybory prezydenckie w Polsce, jednak ich wpływ na kurs złotego wydaje się na razie ograniczony. Warto jednak wspomnieć, iż prezydent mianuje trzech członków Rady Polityki Pieniężnej, co z kolei oddziałuje na kształtowanie się polityki monetarnej. Nowy prezydent nominuje pierwszego członka RPP w grudniu 2025 roku, a kolejnych dwóch – w 2028 roku.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.