Wstrząsy na rynku złota. gwałtownie padł nowy rekord ceny kruszcu

1 tydzień temu
Miniony tydzień był pod znakiem dynamicznych zmian. Kurs złota znów poszybował ponad granicę w ciągu czterech dni od ostatniego rekordu. Sytuację na rynku tłumaczą nam eksperci.


Jeszcze w poniedziałek 8 kwietnia 31,1 g kruszcu było wycenione na ponad 2300 dolarów. W piątek 12 kwietnia uncja złota zyskała 100 dolarów na wartości, przekraczając granicę 2400 dolarów. Duże znaczenie ma zaostrzenie konfliktu na Bliskim Wschodzie, ale eksperci wskazują także na inne czynniki.

Co się dzieje na rynku złota?


Eksperci z Conotoxia Ltd. i Goldsaver.pl jednogłośnie potwierdzają, iż podstawowym czynnikiem wzrostu cen złota jest trwający popyt ze strony banków centralnych. Od wielu miesięcy utrzymuje się dodatnie saldo, czyli banki więcej złota kupują, niż sprzedają. Jak informowaliśmy, odpowiadają za bardzo dużą część globalnych zakupów kruszcu, a na tym tle wyróżnia się nasz Narodowy Bank Polski.

W zeszłym roku NBP zwiększył swoje rezerwy w złocie do prawie 360 ton i był jednym z wiodących na świecie banków centralnych, jeżeli chodzi o zakupy kruszcu. Z w tej chwili posiadanych rezerw w Polsce zdeponowanych jest około 100 ton, 134 tony znajdują się w Banku Anglii, a reszta - w Stanach Zjednoczonych.

– Historycznie, banki centralne intensyfikowały zakupy tego kruszcu w okresach przygotowań na takie sytuacje jak wojna czy kryzysy, aby w czasie konfliktu wymieniać je na broń i inne niezbędne zasoby – komentuje Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.

Wzrost napięć na Bliskim Wschodzie


W poniedziałek rano ceny głównych walut nie uległy szczególnym zmianom względem piątkowych, ale podbicie ceny złota analitycy wskazują jako dowód napięcie rynkowe.

Przypominamy, iż w nocy z soboty na niedzielę Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej wystrzelił w kierunku Izraela kilkaset dronów i różnego typu pocisków. Był to spodziewany od kilku dni odwet za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku przez siły izraelskie i śmierć kilku wysokich rangą wojskowych.

Można spodziewać się, iż każda kolejna informacja ze strefy konfliktu może wpływać na aktywa będące tzw. bezpieczną przystanią, w tym właśnie złoto. Jak informuje nas Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd, brakuje czynników, które mogłyby negatywnie wpływać na cenę króla metali. Nie jest więc wykluczone, iż przekroczona zostanie kolejna bariera 2450 dolarów za uncję.

– Na podstawie ostatnich konfliktów zbrojnych trudno jednoznacznie stwierdzić, iż zarówno złoto, jak i bitcoin mogą być "bezpieczną przystanią" podczas takich wydarzeń. Obecne tempo wzrostu cen złota nie przekracza znacząco jego historycznej średniej, która przez 50 minionych lat wynosiła 7,5 proc. rocznie – tłumaczy Dróżdż.

Strata bitcoina


Chociaż o kryptowalucie bitcoin mówi się czasem jako o bezpiecznym aktywie, wręcz "złocie naszych czasów", zdaniem eksperta od Cinkciarz.pl inwestorzy postrzegają bitcoin jako aktywo spekulacyjne. Gdy wybucha wojna i rosną napięcia, inwestorzy wycofują się z bardziej ryzykownych inwestycji.

– Po piątkowej zapowiedzi irańskiego odwetu cena obu aktywów – bitcoina i złota – drastycznie spadła. Największa kryptowaluta pod koniec piątkowej sesji straciła ponad 5 proc., a złoto 2 proc. Sam atak nastąpił jednak w sobotni wieczór, gdy rynek krypto pozostaje otwarty. Tuż po ataku bitcoin stracił kolejne 7,7 proc. – wyjaśnia analityk Conotoxia Ltd.

Sytuacja gospodarcza Chin


Wedle analizy z Goldsaver.pl kolejnym powodem zachowania złota na rnkusą odczyty gospodarki chińskiej za pierwszy kwartał 2024 roku, której kiepski stan przekłada się na globalną sytuację gospodarczą.

– Państwo Środka pozostaje jednym z największych na świecie konsumentów rocznego wydobycia kruszcu, a zakupy robione w Chinach mocno wpływają na cenę na całym świecie. Wydaje się zatem, iż inwestorzy adekwatnie nie zwracają już uwagi na inne, do tej pory stałe elementy w tej układance, jeżeli chodzi o obraz rynków finansowych i szukają zabezpieczenia w złocie – tłumaczy Michał Tekliński, ekspert rynku złota, Goldsaver.pl.

Inflacja w USA


Ewentualne obniżki stóp procentowych są ważne w kontekście złota, bo to one decydują o sile dolara. Wizja kolejnego odsunięcia w czasie ich obniżki dodała dolarowi wartości.

– Okazało się, iż inflacja wcale nie spada, a FED być może pomylił się w swojej prognozie, twierdząc, iż w tej chwili już wszystko jest pod kontrolą i można szykować się do obniżenia stóp procentowych. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, iż wydarzy się to w czerwcu. Jednak wobec ostatniego odczytu bardzo możliwe, iż pierwsza obniżka znów przesunie się w czasie. Co więcej, nie brakuje opinii, iż w tym roku obniżki nie będzie w ogóle – komentuje Michał Tekliński.

– A złoto zareagowało w pierwszej chwili tak, jak zwykle reaguje, gdy amerykańska waluta umacnia się - czyli spadło. Natomiast już następnego dnia wartość królewskiego kruszcu znów zaczęła rosnąć – dodaje.

Polskie zapasy złota


Narodowy Bank Polski chciałby uczynić z jego dużej rezerwy wiernego towarzysza Polski. Więcej od nas kupują już tylko Chiny! Czy to zdrowe podejście, czy już wręcz łakomstwo? Wyjaśniamy na INNPoland.

Idź do oryginalnego materiału