Wybory w Japonii kończą się porażką partii rządzącej

5 dni temu

Według tymczasowych wyników, koalicja rządząca w Japonii straciła większość w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Poinformowała o tym rozgłośnia radiowa NHK, podając wyliczenie, według którego ustalono przydział 445 z 465 mandatów w izbie niższej. Spośród nich zaledwie 209 mandatów przypadła Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP), która sprawuje władzę niemal nieprzerwanie od dziesięcioleci, na czele której stoi premier Shigeru Ishiba (67 l.) i jej koalicjant Komeito. Koalicja liczyła ostatnio 279 posłów. LDP stoi teraz przed trudnym poszukiwaniem partnera. Ishiba zapowiedział, iż najpierw poczeka na ostateczny wynik, który ma nastąpić w poniedziałek.

Spodziewane zamieszanie na rynkach japońskich

Zbliżające się w tej chwili trudne rozmowy koalicyjne mogą wprowadzić zamieszanie na rynkach i przyprawić o ból głowy Bank Japonii (BoJ). Być może Ishiba będzie musiał wybrać partnera koalicyjnego, który będzie opowiadał się za utrzymaniem stóp procentowych w pobliżu zera, podczas gdy bank centralny będzie chciał je stopniowo podnosić.

Jednak w poniedziałek japońskie giełdy zareagowały początkowo na zaskakujący wynik wyborów znaczącymi wzrostami cen. W Tokio indeks Nikkei , obejmujący 225 spółek, wzrósł o 1,5 proc. do 38 482 pkt, podczas gdy szerszy indeks Topix był o 1,2 proc. wyższy i wyniósł 2 649,02 pkt. Jen spadł do najniższego poziomu od trzech miesięcy w stosunku do dolara amerykańskiego.

„Przy bardziej niestabilnym krajobrazie politycznym znacznie trudniej będzie wdrożyć politykę gospodarczą obejmującą podwyżki podatków w celu sfinansowania na przykład wydatków na obronę” – powiedział Masafumi Fujihara, profesor polityki na Uniwersytecie Yamanashi. „Bez silnego rządu BoJ byłoby trudniej podnieść stopy procentowe i utrzymać pod kontrolą słabego jena”.

Skandal inflacyjny i finansowy ciąży na partii rządzącej

Największym zwycięzcą wyborów została opozycyjna Konstytucyjno-Demokratyczna Partia Japonii, która według tymczasowych wyników poprawiła się do 143 z poprzednich 98 mandatów. Kluczową rolę w tworzeniu rządu mogłyby odegrać mniejsze partie, jak Partia Demokratyczna na rzecz Ludu (DPP) posiadająca w tej chwili 27 mandatów czy Japońska Partia Innowacji, która początkowo liczy 35 mandatów. Wybory odbyły się dziewięć dni przed głosowaniem w Stanach Zjednoczonych , najbliższym sojuszniku Japonii.

Wyborcy najwyraźniej ukarali partię Ishiby za skandal finansowy i inflację. „Myślę, iż te wyniki są wynikiem ostrej oceny LDP… która wynika z różnych czynników” – powiedział NHK Shinjiro Koizumi , lat 43, kierownik kampanii LDP.

Ishiba zaplanował głosowanie bezpośrednio po wyborze na przewodniczącego partii w zeszłym miesiącu. Miał nadzieję, iż uzyska wsparcie dla swojego urzędu jako premiera. Jego poprzednik, Fumio Kishida (67 l.), podał się do dymisji po utracie poparcia dla swojej polityki w sondażach w związku z gniewem wywołanym wysoką inflacją i skandalem związanym z niezarejestrowanymi darowiznami na rzecz prawodawców.

Jako partia rządząca, LDP ukształtowała Japonię po II wojnie światowej i przez długi czas posiadała absolutną większość w parlamencie. Wróciła do władzy w 2012 roku, po krótkim okresie opozycji. Straciła władzę także na krótko w 1993 r., kiedy koalicja siedmiu partii utworzyła rząd, który przetrwał niecały rok.
Idź do oryginalnego materiału