Wykluczenie gotówkowe

2 dni temu

Jak blisko jest do świata bez gotówki? Czy taka zmiana może się dokonać w przewidywalnym horyzoncie czasowym? Kilka lat temu mówiło się o tym, iż pierwszym krajem bezgotówkowym będzie Szwecja, ale choćby tutaj pęd ku likwidacji monet i banknotów spowolnił.

Co więcej, szwedzki poradnik edukacyjny pt. „W razie sytuacji kryzysowej lub wojny” zawiera następującą informację: „Pieniądze. Możliwość płacenia na różne sposoby zdecydowanie poprawia gotowość. Od czasu do czasu używaj gotówki. Warto mieć: gotówkę w różnych nominałach przynajmniej na tydzień”. Urząd ds. Ochrony Ludności i Gotowości rozesłał poradnik w wersji papierowej do wszystkich 5 mln szwedzkich gospodarstw domowych w listopadzie 2024 roku.

Sytuacja kryzysowa może wiązać się np. z przerwą w dostawie prądu. Przekonali się o tym mieszkańcy Hiszpanii, Portugalii i Francji, których dosięgnął blackout 28 kwietnia 2025 r. W związku z takimi sytuacjami Holenderski Bank Centralny zaleca posiadanie zapasu gotówki w wysokości od 200 do 500 euro. Z kolei w Szwecji władze rekomendują zabezpieczenie w kwocie ok. 170 euro.

Polskie bazary

Bazary to polska tradycja. Nie tylko polska, bo ona przyszła do nas ze wschodu. Cała Europa Wschodnia, Azja i Bliski Wschód pełne są mniejszych i większych bazarów tętniących życiem.

Polskie bazary w największych miastach są specyficzne, bo dość gwałtownie przyjęły się na nich płatności zbliżeniowe. Każdy wizytujący może odnieść wrażenie, iż są one w awangardzie technologicznej. Łatwo na nich zapłacić za jajka zbliżeniowo telefonem.

Jednak na polskich bazarkach, tak uwielbianych głównie przez emerytów, wciąż można oczywiście płacić także gotówką. Według danych Narodowego Banku Polskiego (NBP) około 82% płatności na targowiskach dokonywanych jest gotówką.

Co by się stało, gdyby gotówka zniknęła? Odpowiedź jest prosta, wiele z tych starszych osób, prawdopodobnie duża część, miałaby problemy z obsługą telefonów. Niektóre nie posiadają konta w banku. Te osoby zostałyby wykluczone finansowo…

Łatwo sobie taką sytuację wyobrazić, przyglądając się innemu wykluczeniu – wykluczeniu transportowemu. Po 1989 roku miliony Polek i Polaków pozbawiono możliwości dojazdu transportem publicznym do pracy, lekarza czy szkoły. Kiedy organizacje społeczne, m.in. w ramach kampanii obywatelskiej „Tiry na tory”, w połowie lat 90. przestrzegały przed likwidacją połączeń autobusowych i kolejowych, nikt ich nie chciał słuchać. Politykom wydawało się, iż problem rozwiąże tzw. wolny rynek i kupno samochodu. Dziś wiemy, iż niewidzialna ręka rynku nie zapobiegła wykluczeniu transportowemu. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich problem mógł dotyczyć choćby 1/3 ludności. Czy w przypadku gotówki będzie podobnie? Czy kolejny raz Polak będzie mądry po szkodzie?

Zakochani w gotówce

Jednym z państw europejskich, w którym kocha się gotówkę, jest Hiszpania. Tam w 2024 r. dla aż 57% obywateli była ona główną metodą płatności.

Francuzi też cenią gotówkę. Jak zauważa Łukasz Warzecha na łamach Tygodnika Spraw Obywatelskich, cytując badanie prowadzone przez instytut Ifop dla Mennicy Paryskiej (Monnaie de Paris): „Aż 74% Francuzów deklaruje, iż używa gotówki na co dzień – i jest to wzrost o 6 punktów w stosunku do 2022 r.! Ponad 80% respondentów stwierdza, iż są do gotówki przywiązani – a więc nie chcą z niej rezygnować. 86% płaci gotówką u drobnych handlowców (petits commerçants), 61% w takiej postaci przekazuje kieszonkowe (l’argent de poche) swoim dzieciom”.

Jak to wygląda w innych krajach europejskich? Europejski Bank Centralny informuje, iż największy udział w transakcjach ma gotówka na Malcie, bo aż 67%. Na Słowenii wskaźnik ten wynosi 64%, w Austrii 62%, a we Włoszech 61%. Z kolei na Słowacji udział gotówki osiąga poziom 57%.

Najnowsze dane pochodzą ze Szwajcarii. W raporcie pt. „Payment Methods Survey of Private Individuals in Switzerland 2024” czytamy, iż w przypadku płatności w punktach sprzedaży fizycznej (POS) karty debetowe stały się w tej chwili najczęściej używaną metodą płatności. Pomimo tego 95% populacji chce, aby gotówka była przez cały czas dostępna. Tylko bardzo niewielka część opowiada się za zniesieniem płatności gotówkowych.

Tak więc gotówka wciąż trzyma się mocno. W 2024 roku była najczęściej używaną metodą płatności w punktach handlowo-usługowych w strefie euro. Była używana w 52% transakcji, choć 6 lat wcześniej w 79% – więc widać spory spadek.

Są jednak kraje, gdzie gotówką płaci się coraz rzadziej. W Wielkiej Brytanii tylko około 12% transakcji w sklepach jest realizowanych przy użyciu gotówki, w USA 16%, a Finlandii 27%. W Norwegii w ostatnich latach udział gotówki w liczbie i wartości transakcji znajduje się na poziomie 2-3%.

A jak jest w Polsce?

W sklepach nad Wisłą i Odrą około 40% transakcji opłacanych jest przy pomocy gotówki. Około 13% ankietowanych w 2023 roku przez NBP przyznało, iż w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie posługiwała się wyłącznie banknotami i monetami, z czego wśród osób 65+ było to 31%, a co interesujące wśród osób w przedziale 18-24 lata prawie 11%.

Polacy chcą mieć wybór w myśl hasła: „Masz gotówkę, masz wybór”. Szczególnie na naszą świadomość mają wpływ sytuacje kryzysowe.

„Generalnie lubiłam płacić kartą do czasu, gdy pewnego burzowego popołudnia robiłam zakupy spożywcze w drodze z pracy. W czasie robienia zakupów uderzył niedaleko piorun i w sklepie samoobsługowym zrobiło się kompletnie ciemno. Niczym w jakimś horrorze. Za krótką chwilę włączyło się awaryjne zasilanie i oświetlenie. Skończyłam robić zakupy w mrocznej atmosferze, podjeżdżam do kasy z pełnymi koszykiem, a pani ekspedientka mówi, iż tylko gotówka, bo Internet padł i nie da się kartą płacić…”, to historia Pani Anny, nadesłana w ramach akcji „Broń gotówki!” prowadzonej przez Instytut Spraw Obywatelskich od 2020 roku.

I jeszcze jedna sytuacja z życia wzięta, które skłania do myślenia krytycznego na temat świata bez gotówki: „Moja historia będzie krótka, ale przedstawia największą wadę kart płatniczych, czyli system – pisze pan Szymon. – Ostatnio chciałem zapłacić u dentysty kartą, ale system nie chciał mi zaakceptować transakcji, a byłem pewny, iż mam pieniądze. Gdyby nie to, iż miałem przy sobie gotówkę, to nie byłbym w stanie zapłacić za usługę i to wyłącznie z powodu problemów systemowych banku. Na dodatek później chciałem wypłacić gotówkę, to otrzymałem komunikat, iż moja karta nie jest obsługiwana przez bankomat, który należał do jednego z operatorów niebankowych. Udało mi się wypłacić w bankomacie innego banku, niż mam konto. Zatem nie da się całkowicie zastąpić gotówki kartami, ponieważ systemy bankowe bywają wadliwe, a gotówka (jak już uda się wypłacić) jest zawsze do dyspozycji, jedyne zagrożenie dla niej to inflacja”.

Seniorzy u bram

Widzimy więc kilka trendów nakładających się na siebie. Z jednej strony postępuje rozwój technologiczny napędzany przez korporacje (tylko sam operator kart Visa, zgodnie ze swoim rocznym raportem, wydaje ponad miliard dolarów rocznie na komunikację i marketing), a z drugiej mamy szybkie starzenie się polskiego i europejskiego społeczeństwa. Wedle raportu Komisji Europejskiej, za około 25 lat osoby powyżej 65. roku życia stanowić będą 1/4 populacji Europy, czyli będzie ich o 40% więcej niż w 2020 roku.

Jak wynika z danych Euromonitora, 31% Niemców urodzonych w latach 1946-1964 nie ufa koncernom Visa i Mastercard, a tylko 10% ufa takim firmom technologicznym jak Google czy Apple. Według badania SPACE przeprowadzonego przez EBC w 2024 roku 53% płatności u naszych zachodnich sąsiadów było realizowanych gotówką. Ludzi o takim podejściu trudno przekonać do korzystania z nowoczesnych usług finansowych, a co by się z nimi stało, gdyby zabrakło gotówki?

W Polsce jest blisko 10 mln osób w wieku ponad 60 lat i ponad 82% z nich nie ma podstawowych umiejętności cyfrowych – wynika z badań Eurostatu. 37% polskich seniorów uważa korzystanie z technologii cyfrowych i Internetu za zbyt skomplikowane – mówią badania Fundacji Digital Poland. Polscy seniorzy są na 3 miejscu od końca w UE jeżeli chodzi o umiejętności cyfrowe.

Osoby starsze są wskazywane w „Krajowej Strategii Edukacji Finansowej. Polityka na rzecz rozwijania kompetencji finansowych”, jako grupa wymagająca priorytetowego traktowania w programach edukacji finansowej.

Obywatele bronią gotówki

Co ciekawe, pęd ku społeczeństwu bez gotówki spowolnił w ostatnich latach. Pojawił się opór społeczeństw, a choćby i elit politycznych. Wyścig ku światu bez gotówki zamarł.

W Norwegii od 1 października 2024 obowiązuje prawo mówiące, iż firmy nie mogą odmawiać przyjmowania płatności w gotówce, o ile należność nie przekracza 20 000 koron czyli około 7 400 zł. Przepis został wprowadzony po tym, jak okazało się, iż ponad 10% Norwegów w ogóle nie korzysta z płatności elektronicznych. Ówczesna szefowa resortu sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Enger Mehl tłumaczyła zmianę troską o najstarszych obywateli.

Szwecja kilka lat temu myślała o wycofaniu gotówki z obiegu, ale teraz rakiem wycofuje się z tego pomysłu. Badania Narodowego Banku Szwecji (Riksbanku) pokazały, iż rośnie użycie gotówki. 44% społeczeństwa negatywnie odniosło się w 2023 r. do możliwości funkcjonowania w życiu codziennym bez gotówki. Riksbank zaapelował do władz o zaostrzenie przepisów w celu ochrony pozycji gotówki w systemie gospodarczym.

Również w Stanach Zjednoczonych politycy przeciwdziałają wykluczeniu finansowemu. „Przykładowo, władze wielu amerykańskich miast poszły pod prąd nacisków ze strony biznesu i zaczęły bronić gotówki w ramach polityki inkluzji, wymagając od właścicieli sklepów przyjmowania zapłaty gotówką, aby nie wykluczać klientów nieposiadających konta w banku” pisze Brett Scott w książce „Cloudmoney. Gotówka, karty, krypto – wojna o nasze portfele”. Na taki krok zdecydowali się decydenci takich miast jak Filadelfia, San Francisco i Nowy Jork. Jeszcze dalej poszły elity polityczne Stanów New Jersey i Massachusetts. Uchwaliły przepisy na szczeblu stanowym, uniemożliwiające działalność sklepów bezgotówkowych.

„Tutaj można zapłacić tylko bezgotówkowo” – takie kartki zniknęły z witryn sklepowych w Polsce po tym, jak 28 września 2021 roku Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o usługach płatniczych. Ustawa gwarantuje konsumentom, iż to oni decydują czy uiszczą płatność gotówką albo rozliczą się bezgotówkowo za towar lub usługę ze sprzedawcą. Do tej daty mogliśmy się spotkać z odmowami przyjęcia gotówki w sklepach i punktach usługowych, bo sprawa honorowania gotówki nie była jednoznacznie uregulowana przepisami prawa.

Warto zacytować fragment do uzasadnienia inicjatywy ustawodawczej prezydenta: „W świetle stanowiska Riksbanku można także uznać, iż całkowita eliminacja gotówki nie wydaje się pożądanym zjawiskiem, zarówno ze względu na zwyczaje płatnicze poszczególnych grup społecznych (osób starszych) oraz uniknięcie wykluczania z rynku płatności, jak i zagrożenie dla gospodarstw domowych, związane z ograniczeniem możliwości oszczędzania i płacenia z wykorzystaniem znaków pieniężnych emitowanych przez bank centralny (rynek bezgotówkowych usług płatniczych może zostać skoncentrowany np. w rękach małej liczby przedsiębiorców, co samo w sobie może stanowić zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu płatniczego)”[1].

Zdecydowana większość Polaków, bo aż 80%, nie chce likwidacji gotówki – tak wynika z badania Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS przeprowadzonego dla Radia ZET w lutym 2023 roku. Potwierdzają ten wynik badania z kwietniu 2024 r. dla Wirtualnej Polski. Jedynie 9% chciałoby przejścia na transakcje bezgotówkowe.

Polacy gotówkę kochają i stają w jej obronie, np. zgłaszając skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich na utrudnienia związane z płatnościami gotówkowymi. Zgłaszane są przypadki ograniczania możliwości zapłaty gotówką w niektórych obszarach usług publicznych.

NBP i Koalicja dla Gotówki

O to, żeby Polki i Polacy mieli dostęp do gotówki, troszczy się przede wszystkim Narodowy Bank Polski. Prezes NBP, prof. Adam Glapiński celnie diagnozuje sytuację związaną z bezpieczeństwem obrotu gotówkowego: „Dbając o własne interesy, sektor bankowy intensywnie wspiera obrót bezgotówkowy. W tym celu w Polsce powołano Fundację Polska Bezgotówkowa, której zadaniem jest rozbudowa sieci akceptacji instrumentów płatniczych oraz promowanie płatności bezgotówkowych wśród polskich przedsiębiorców i konsumentów. Tymczasem nie podlega dyskusji, iż prawidłowo funkcjonujący system płatniczy powinien składać się nie tylko ze sprawnego rynku usług bezgotówkowych, ale także z silnego i stabilnego obrotu gotówkowego, który zapewnia bezpieczeństwo tego systemu, anonimowość użytkowników, łatwość w obsłudze płatności i odporność na wypadek kryzysu”.

To fragment z publikacji pt. „Narodowy Bank Polski w czasie megaszoków ekonomicznych po pandemii i w kryzysie energetycznym. Historia sukcesu”. Co robi w takiej sytuacji polski bank centralny? Oddajmy jeszcze raz głos prof. Glapińskiemu: „Dlatego z całym naciskiem podkreślę, że, w obliczu tak silnego wsparcia dla obrotu bezgotówkowego, NBP musi dbać o tych, którzy w wyniku postępującej cyfryzacji i promocji instrumentów bezgotówkowych mogą stać się ofiarami wykluczenia finansowego ze względu na swoje przywiązanie do polskiego złotego w formie gotówki”.

W praktyce Rada do spraw obrotu gotówkowego (organ opiniodawczo-doradczy przy Zarządzie NBP) opracowała w 2021 roku Narodową Strategię Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego. Celem dokumentu jest m.in. wzmocnienie dostępności i bezpieczeństwa obrotu gotówkowego na obszarach zagrożonych występowaniem problemów z dostępem do gotówki lub tzw. pustyniach bankomatowych. Twórcy Strategii szczególną uwagę poświęcają grupom zagrożonym wykluczeniem – zamieszkałych w obszarach ze słabo rozwiniętą siecią komunikacji publicznej, nieposiadających własnego środka transportu, niepełnosprawnych lub starszych.

Należy odnotować fakt, iż z wykluczeniem gotówkowym walczy w Polsce również Koalicja dla Gotówki, w której Manifeście czytamy: „Likwidacja gotówki to wykluczenie tych, którzy nie chcą lub nie mogą korzystać z płatności elektronicznych”.

Koalicja to oddolna inicjatywa społeczna, powołana do promowania używania gotówki wśród obywateli i przedsiębiorców. Zrzesza ona ponad podziałami ideowymi, organizacje zainteresowane obroną gotówki przed likwidacją.

Czy UE wymusi likwidację gotówki?

Przypomnijmy, iż w 2023 r. Sejm uchylił nowelizację ustawy, która wprowadzała ograniczenia w obrocie gotówkowym dla konsumentów oraz firm mające obowiązywać od stycznia 2024 r. Obywatel miał mieć prawo płacić gotówką tylko do kwoty 20 tysięcy złotych, a limit gotówkowych płatności między firmami miał zostać zmniejszony z 15 tys. zł do 8 tys. zł.

W uzasadnieniu do przepisów uchylających powyższe limity, autorzy napisali: „Ograniczenie płatności gotówkowych w pośredni sposób zmusza konsumentów do założenia rachunku płatniczego lub konta bankowego. W przypadku niezałożenia rachunku lub konta od 1 stycznia 2024 roku konsumenci nie będą mogli dokonywać transakcji handlowych z przedsiębiorcą w kwocie powyżej 20.000 zł (nie będą mogli kupić za gotówkę np.: samochodu u dealera lub w komisie, gruntu lub nieruchomości zabudowanej u dewelopera, wycieczki u agenta turystycznego, mebli kuchennych z zabudową, zapłacić za remont łazienki u przedsiębiorcy prowadzącego usługi remontowe)”.

Z drugiej strony Europejski Bank Centralny przyjął strategię obrotu gotówkowego do 2030 r. zapewniającą łatwy dostęp do banknotów i monet euro, a Komisja Europejska chce wprowadzić obowiązek akceptacji gotówki w sklepach stacjonarnych. Wstępna analiza dwóch dokumentów opublikowanych przez Komisję Europejską wskazuje na pewne niespójności, które mogą budzić pytania co do kierunku unijnych działań w zakresie płatności i roli gotówki.

W opublikowanym przez Komisję Europejską we wrześniu 2020 roku „Komunikacie Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów w sprawie unijnej strategii w zakresie płatności detalicznych” znalazło się stwierdzenie, iż „Równolegle ze wspieraniem płatności cyfrowych, tak aby zapewnić konsumentom większe możliwości wyboru, Komisja będzie przez cały czas chronić status gotówki denominowanej w euro jako prawnego środka płatniczego. Komisja ma świadomość wyrażanych przez organizacje konsumenckie – i podzielanych przez nią – obaw, iż istnieje znaczne ryzyko, iż wraz z cyfryzacją coraz większej liczby usług osoby nieposiadające dostępu do usług cyfrowych mogą stać się jeszcze bardziej wykluczone niż obecnie. W UE przez cały czas ok. 30 mln osób dorosłych nie posiada rachunku bankowego”.

Z kolei 24 kwietnia 2024 roku europarlamentarzyści przegłosowali zakaz płacenia gotówką powyżej kwoty 10 tys. euro. Próg ma obowiązywać od 1 stycznia 2027 roku. Ponadto, zgodnie z nowymi przepisami, sprzedawcy będą musieli przeprowadzać dodatkową weryfikację tożsamości klienta w przypadku transakcji przekraczających 3 tysiące euro. jeżeli wartość zakupu przekroczy ten limit, sprzedawca będzie zobowiązany do poinformowania odpowiedniego organu – w Polsce jest to Generalny Inspektor Informacji Finansowej (GIIF).

Nowe regulacje dotyczą zarówno firm, jak i osób prywatnych. Uzasadnieniem do ich wprowadzenia jest walka z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.

„W rzeczywistości brak jest jakichkolwiek dowodów na to, iż płatności gotówkowe sprzyjają szarej strefie i przestępczości” – zauważa Jerzy Dziemidowicz, od ponad 20 lat związany zawodowo z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych. Powołuje się przy tym na raport „The case for cash – part 1 and 2 – Myths Despelled and Justifiication” opublikowany przez Currency Research w roku 2016.

Ekspert dodaje: „Wśród 10 europejskich państw o najniższym udziale szarej strefy w gospodarce tylko w dwóch (Dania i Francja) istnieją limity dla płatności gotówkowych, w pozostałych ośmiu (Szwajcaria, Austria, Holandia, Wielka Brytania, Finlandia, Niemcy, Islandia, Szwecja) limitów takich brak. Za to w 10 krajach o wysokim udziale nieoficjalnej gospodarki aż w sześciu wprowadzono ograniczenia w płaceniu gotówką (Bułgaria, Grecja, Polska, Włochy, Hiszpania, Portugalia)”.

Prof. Jakub Górka idzie dalej w Obserwatorze Finansowym. Powołując się na publikowane badania, m.in.: „Cash in Circulation and the Shadow Economy: An Empirical Investigation for Euro Area Countries and Beyond” i „Payment Innovations, the Shadow Economy and Cash Demand of Households in Euro Area Countries”, stwierdza, iż „…nielegalne działania w szare strefie i pranie pieniędzy (…) realizowane są w mniejszym stopniu w gotówce niż można by przypuszczać (…), a w większości mają miejsce w pieniądzu bezgotówkowym, kryptowalutach i przy użyciu elektronicznych metod płatności.”

Świat bez gotówki?

Wizja świata bez gotówki w perspektywie 15–20 lat jest nierealna. Tak twierdzą eksperci Deutsche Bundesbanku, którzy przeprowadzili symulacje rozwoju rynku płatności w różnych wariantach. Wyszło im na to, iż w 2037 r. gotówka wciąż będzie obecna w gospodarce Europy. Bundesbank uważa, iż obrona gotówki jest niezbędna z dwóch powodów: bo daje ludziom poczucie przynależności do społeczeństwa i pomaga zapobiegać nieoczekiwanym kryzysom.

„Gotówka jest dostępna i użyteczna dla wszystkich, bez dyskryminacji, czy to ze względu na pochodzenie etniczne, płeć, zamożność, standard życia czy preferencje seksualne”, podkreśla Guillaume Lepecq, przewodniczący Cash Essentials i autor białej księgi „Cash Essentials – Beyond Payments”, w wywiadzie dla Tygodnika Spraw Obywatelskich.

W kontekście głosu niemieckich ekspertów warto jednak pamiętać, iż choćby jeżeli gotówka nie zostanie zlikwidowana, to jej obecność w gospodarce może być tylko symboliczna. Dlaczego? Ponieważ będzie trudno dostępna i niepraktyczna w codziennym użytkowaniu. Już dziś istnieją w Polsce tzw. pustynie bankomatowe, na co zwraca uwagę NBP. „Od 2016 roku liczba bankomatów w Polsce wykazuje trend spadkowy z poziomu 23 054 w IV kwartale 2016 do 20 858 w I kwartale 2023”, czytamy w raporcie „Analiza rynku bankomatów w Polsce” przygotowanym przez Wydział Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego w 2023 roku. Wykazana tam niska rentowność biznesu bankomatowego może zmusić operatorów do dalszych redukcji sieci swoich bankomatów.

Możemy mieć do czynienia z gotówkową spiralą śmierci. Zwiększająca się powierzchnia „pustyń bankomatowych”, brak gotówki o małych nominałach w sklepach, wysokie nominały gotówki wypłacane w bankomatach – wszystko to będzie utrudniało codzienne używanie gotówki. Obywatele przestaną wierzyć, iż gotówka może zaspokoić ich potrzeby. Jak wykazują cykliczne badania zwyczajów płatniczych Polaków realizowane przez NBP od 2012 r. użycie gotówki w codziennych wyborach konsumenckich ma tendencje do spadków i wszystko wskazuje na to, iż będzie się przez cały czas zmniejszał. Spadek zainteresowania korzystaniem na co dzień z gotówki będzie skutkował tym, iż powierzchnia „pustyń bankomatowych” będzie się zwiększać. W konsekwencji zwiększać się będzie również skala wykluczenia finansowego i społecznego. Spirala śmierci.

Generalnie, to dobrze i dla społeczeństwa, i dla całej gospodarki, iż wciąż mamy gotówkę. I jednocześnie powinniśmy wszyscy dbać o to, żeby jej używać na co dzień. Lub przynajmniej od czasu do czasu, jak rekomendują szwedzcy eksperci w poradniku „W razie sytuacji kryzysowej lub wojny”.

Tekst współfinansowany ze środków NBP stanowi opinię autora, a nie oficjalne stanowisko NBP.

Przypisy:

[1] https://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/F693AF7CDD32D05CC12586E300425B9B/%24File/1221.pdf, s.7

Idź do oryginalnego materiału