Wyłączność Big Mac’a podważona. McDonald’s przegrał przed unijnym sądem

5 miesięcy temu

McDonald’s utracił wyłączne prawa do znaku Big Mac w odniesieniu do wersji tegoż burgera z kurczakiem. Tak wynika z werdyktu, jaki wydał sąd UE rozpatrujący tę sprawę z powództwa jego irlandzkiego konkurenta.

Zdaniem sędziów unijnego Sądu Generalnego w Luksemburgu, McDonald’s nie zdołał udowodnić, iż w ciągły sposób używał miana Big Mac w odniesieniu do kanapki z kurczakiem. Zgodnie z przepisami, aby firma mogła obronić wyłączne prawa do znaku, musi używała go konsekwentnie przez 5 lat lub dłużej, na terenie wszystkich państw należących do UE.

Warto dodać, iż ochrona znaku towarowego Big Mac w stosunku do tradycyjnego burgera z wołowiną, nie zaś z kurczakiem, niezmiennie obowiązuje. Nie była także przedmiotem skargi.

Sędziowie wskazali, iż dowody, jakie prezentował McDonald’s, nie wskazują na wymagany zakres używania znaku towarowego w odniesieniu do wolumenu sprzedaży, jej zasięgu, częstotliwości użycia znaku oraz właśnie wspomnianej długości okresu, przez który był on używany.

Takie właśnie zarzuty formułował irlandzki konkurent „Maca”, firma Supermac. Ten znacznie mniejszy podmiot twierdził, iż globalny gigant nadużywał swojej pozycji, domagając się ochrony znaku, jednak nie korzystając z niego zbyt intensywnie.

Skargę w tej kwestii Supermac złożył w Urzędzie Własności Intelektualnej UE. Potem sprawa trafiła do organu odwoławczego, następnie zaś przeniosła się do unijnego sądu. McDonald’s może jeszcze odwołać się do jednej wyższej instancji, także w Luksemburgu.

Rzecznik Supermac’a wyraził zadowolenie z wyroku. Jak stwierdził, była to prawna bitwa Dawida z Goliatem, jednak firmie udało się rzucić światło na antykonkurencyjne praktyki korporacyjnych gigantów. Którzy przez nadużywanie m.in. praw własności intelektualnej mają podważać swobodę konkurencji.

Z kolei rzecznik McDonald’s złożył dość enigmatyczne oświadczenie, w którym nieomal nie odniósł się do wyroku. Jak stwierdził, firma zachowuje prawo do używania znaku Big Mac. Nie wspomniał natomiast, czy ma jakieś dalsze plany ws. apelacji lub innych działań.

Idź do oryginalnego materiału