Informację o wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice przekazało Radio Katowice. Jak czytamy, prawdopodobnie doszło do zapalenia metanu w ścianie wydobywczej.
Wyższy Urząd Górniczy potwierdził, iż poszkodowanych jest 10 górników. Mężczyźni są transportowani na powierzchnię, gdzie czekają służby medyczne – przekazała w rozmowie z PAP rzecznik WUG Anna Swiniarska-Tadla.
– Jest akcja ratownicza po zapaleniu metanu. Trwa wycofywanie załogi – podkreślił w rozmowie z PAP Sławomir Starzyński z biura prasowego JSW. Do zdarzenia doszło poniżej poziomu 850 metrów.
W Knurowie jest reporter Polsat News, który poinformował nieoficjalnie o około 40 osobach wycofanych z miejsca zapłonu metanu. Na miejsce wezwano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz kilkanaście karetek pogotowia.
Kopalnia Knurów-Szczygłowice. Akcja służb. Doszło do zapalenia metanu
Rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Robert Wnorowski relacjonował w rozmowie z PAP, iż na miejsce wysłano dwa zastępy ratowników z Bytomia oraz kolejne dwa zastępy z Wodzisławia Śląskiego. W gotowości są także psycholodzy.
„Dziennik Zachodni” poinformował, iż przed kopalnią zebrali się ludzie oczekujący wiadomości o losie swoich bliskich. Jedną z takich osób jest pani Natalia, w kopalni jest zatrudniony jej partner. – Czekam na informacje, próbuje się nie stresować – zaznaczyła kobieta.
Dziennik przypomniał, iż w lipcu 2024 roku w kopalni Knurów-Szczygłowice doszło do tragicznego zdarzenia. Zmarł 54-latek, który obsługiwał podziemną kolejkę.
Kopalnia Knurów-Szczygłowice należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, powstała w 2010 roku z połączenia dwóch zakładów: Knurów i Szczygłowice.
Sławomir Mentzen o starcie Krzysztofa Stanowskiego: To zwykły trolling/Polsat News/Polsat News