„Wyrocznia z Omaha” odchodzi na emeryturę

9 godzin temu

Warren Buffet zaskoczył inwestorów, a choćby zarząd Berkshire Hathaway, oświadczając na dorocznym spotkaniu z inwestorami, iż przechodzi na emeryturę. Skrytykował też wojny handlowe Donalda Trumpa stwierdzając, iż szkodzą one i USA i światu.

Emerytura 94-letniego inwestycyjnego guru znanego jako „wyrocznia z Omaha” zacznie się od nowego 2026 roku. Buffett oświadczył, iż zarekomenduje zarządowi Berkshire Hathaway, aby Greg Abel został dyrektorem generalnym pod koniec roku.

„Myślę, iż nadszedł czas, aby Greg został dyrektorem generalnym firmy pod koniec roku” – dodał.

Spotkanie przyciąga co roku około 40 tys. osób, w tym znanych inwestorów i niektóre gwiazdy, które chcą usłyszeć od Buffetta jak zapatruje się na stan swoich firm, USA i całej gospodarki światowej. Inwestycyjny guru ogłosił tę wiadomość pod koniec pięciogodzinnej sesji pytań i odpowiedzi, ale nie odpowiedział na żadne pytania na ten temat. Przyznał też, iż nikt nie wiedział o niczym i sądząc z pełnych zdumienia reakcji zarządu była to prawda. Jedynymi, którzy wiedzieli była dwójka dzieci Buffeta delegowanych do zarządu – Susan Alice Buffet i Howard Buffet – sami już siedemdziesięciolatkowie. Howard miał choćby żartować, iż sam przejdzie na emeryturę wcześniej niż ojciec, bowiem Warren Buffet zawsze powtarzał, iż nie planuje przejścia na emeryturę. choćby Greg Abel, praktycznie już sukcesor Buffeta, nie wiedział co planuje inwestycyjny guru. Tysiące inwestorów zgromadzonych na spotkaniu w Omaha zgotowało Buffettowi długą owację na stojąco po tym ogłoszeniu w uznaniu 60 „błyskotliwych lat” kierowania Berkshire.

Analitycy mówią, iż odejście Buffeta, poza niewątpliwą stratą wizerunkową, kilka zmienia. Abel był wyznaczonym następcą Buffetta od lat i już zarządzał większością operacji w Berkshire. Jednak nie zarządzał operacjami ubezpieczeniowymi Berkshire, ani nie decydował, gdzie inwestować całą gotówkę. Teraz przejmie i te zadania, ale wiceprezes Ajit Jain pozostanie, aby pomóc nadzorować firmy ubezpieczeniowe.

W Abla wierzą inwestorzy uznając go za solidnego managera, który wykona „dobrą robotę w zarządzaniu Berkshire”. Istotnym pytaniem biznesowym jest jednak jak będą inwestowane teraz fundusze konglomeratu, bo do tej pory wszystkie najważniejsze inwestycje podejmował Buffet, który przy okazji stwierdził, iż „wierzy w Grega (Abla)” i jego osobisty majątek zainwestowany w Berkshire pozostanie w firmie.

„Nie mam zamiaru – żadnego – sprzedawać ani jednej akcji Berkshire Hathaway. W końcu ją (firmę) oddam. Decyzja o zatrzymaniu wszystkich akcji jest decyzją ekonomiczną, ponieważ myślę, iż perspektywy Berkshire będą lepsze pod zarządem Grega niż moje” – powiedział.

Analityk badawczy CFRA Cathy Seifert powiedziała Bloombergowi, iż ​​Buffettowi musiało być ciężko podjąć decyzję o rezygnacji.

„To była prawdopodobnie bardzo trudna decyzja dla niego, ale lepiej odejść na własnych warunkach. Myślę, iż zostaną podjęte wysiłki, aby utrzymać biznes jak zwykle w Berkshire. (Ale) to jeszcze nie zostało ustalone” – stwierdziła Seifert dodając, iż odejście Buffeta oznacza „kres pewnej magii w Berkshire, która zostanie zwykłą firmą inwestycyjną i nie będzie już przyciągać tylu inwestorów”.

Menedżer ds. inwestycji Omar Malik z Hosking Partners w Londynie powiedział przed ogłoszeniem Buffetta, iż ​​nie martwi się o przyszłość Berkshire pod rządami Abela.

„Nie (martwię się – red.). Spędził tak dużo czasu u boku Warrena i miał okazję poznać biznesy. Myślę, iż wykona świetną robotę przy wsparciu innych” – zauważył Malik, który jednak uważa, iż Abel będzie bardziej konserwatywny i nie będzie prowadził tak dynamicznie inwestycji jak Buffet.

Cole Smead ze Smead Capital Management powiedział, iż nie był zaskoczony, iż Buffett odchodzi, po tym jak obserwował go na obecnym spotkaniu. Jak zauważył, 94-latek nie był tak bystry jak w poprzednich latach. W pewnym momencie popełnił prosty błąd matematyczny w jednej ze swoich odpowiedzi. W innych momentach zboczył z tematu opowiadając historie o Berkshire i swoich inwestycjach nie odpowiadając na zadane mu pytanie. Jego zdaniem stan zdrowia Buffeta po prostu się pogorszył i stąd inwestor znany jako „Wyrocznia z Omaha” podjął decyzję o odejściu „na własnych warunkach”.

Smead potwierdza też spostrzeżenia Malika dotyczące Abla zauważając, iż będzie mu trudno dorównać legendarnym osiągnięciom Buffetta, a ponieważ nie kontroluje 30% akcji Berkshire, tak jak Buffett, nie będzie więc miał takiego pola manewru.

„Myślę, iż wyzwaniem, przed którym stanie, będzie to, czy ktoś da mu przepustkę Buffetta lub (byłego wiceprezesa Charliego) Mungera? Nie ma szans, na litość boską” – powiedział Smead. Jego zdaniem „zdolny administrator zastąpi wizjonera”.

Z drugiej strony sam Buffett powiedział, iż Abel może być choćby praktyczniejszy niż on i wyciągnąć więcej z firmy Berkshire. Steven Check, który kieruje Check Capital Management, potwierdził to podkreślając, iż po „Warrenie, który kontrolował wszystko, Greg da większą swobodę menadżerom w prowadzeniu firm”.

„Myślę, iż dostaniemy bardziej praktycznego menedżera, a to może być dobra rzecz” – powiedział wcześniej Check.

Być może z racji tego, iż odchodzi i, jak stwierdziła Cathy Seifert, „już nic nie musi”, Buffet po raz pierwszy od lat ocenił bieżącą politykę administracji USA. Była to ocena zdecydowanie negatywna, bowiem guru inwestorów powiedział wszystkim zgromadzonym w Omaha, iż „handel nie powinien być bronią”, ale „nie ma wątpliwości, iż handel może być aktem wojny”. Polityka handlowa Donalda Trumpa według niego podważa globalną stabilność świata, a konsekwencje mogą być „tragiczne”.

„To duży błąd, moim zdaniem, gdy masz 7,5 miliarda ludzi, którzy cię nie lubią, a (tylko) 300 milionów z nich triumfuje z powodu tego, jak sobie poradzili” – zauważył Buffett.

Jak dodał, najlepiej jest, aby handel między krajami był zrównoważony, ale Trump usiłuje doprowadzić do tego w niewłaściwy sposób wprowadzając szeroko zakrojone cła. Tymczasem „świat będzie bezpieczniejszy, jeżeli więcej państw będzie zamożnych”.

„Myślę, iż można przedstawić kilka bardzo dobrych argumentów za tym, iż zrównoważony handel jest dobry dla świata. Nie ma też wątpliwości, iż handel może być aktem wojny. Powinniśmy starać się handlować z resztą świata. Powinniśmy robić to, co robimy najlepiej, a oni powinni robić to, co robią najlepiej” – stwierdził.

Jak jednak zauważył, ostatnie zamieszanie na wszystkich rynkach spowodowane ogłoszeniem nowych taryf celnych przez ekipę Trumpa „tak naprawdę nie było znaczące”. Dodał, iż zignorował huśtawkę na rynku, ponieważ w ciągu ostatnich 60 lat zarządzania Berkshire widział trzy okresy, kiedy akcje jego firmy spadły o połowę. Jako naprawdę znaczący spadek na rynkach podał spadek indeksu Dow Jones Industrial Average z 240 do 41 w dniu jego narodzin w 1930 r. w czasie Wielkiego Kryzysu. w tej chwili indeks Dow Jones Industrial Average wynosi 41 317,43 dolarów.

„(Obecnie) to nie był dramatyczny rynek niedźwiedzia ani nic w tym stylu” – powiedział.

Guru inwestorów przyznał, iż w tej chwili nie widzi wielu atrakcyjnie wycenionych inwestycji, które „można by zrozumieć”, ale dodał, iż pewnego dnia Berkshire zostanie „bombardowane okazjami, w przypadku których będziemy zadowoleni, iż mamy gotówkę”. Nie odkupił też żadnych akcji Berkshire z powodu wyceny.

Chris Bloomstran, prezes firmy inwestycyjnej Semper Augustus Investments Group, stwierdził 3 maja na konferencji inwestycyjnej Gabelli, iż kryzys finansowy może być najlepszą rzeczą dla Berkshire, ponieważ stworzy okazje do inwestowania po atrakcyjnych cenach.

„Jestem pewien, iż (Buffet) modli się, aby wojna handlowa się zaostrzyła. Nie powie tego publicznie, ale Berkshire potrzebuje kryzysu. Mam na myśli, iż Berkshire rozwija się w kryzysie” – powiedział Bloomstran.

Na spotkaniu podano także wyniki finansowe konglomeratu. Zysk operacyjny Berkshire Hathaway spadł do 9,6 mld dolarów o około 14% w porównaniu z rokiem poprzednim, a stan gotówki wzrósł do rekordowych 347,7 mld dolarów. Zarząd firmy twierdził, iż „wobec niepewności co do polityki celnej”, wszelkie inwestycje muszą zostać zahamowane aż do jej wyjaśnienia.

„Pozostaje znaczna niepewność co do ostatecznego wyniku tych wydarzeń” – stwierdził zarząd Berkshire w oświadczeniu odnosząc się do polityki handlu międzynarodowego i ceł.

Zarząd Berkshire potwierdził, iż większość przedsiębiorstw wygenerowała niższe przychody i zyski w pierwszym kwartale. Dla Cathy Seifert może to być znak, iż ogólnie gospodarka słabnie.

„To, co tutaj widzimy, to ekspozycja Berkshire na szerszą gospodarkę, która zwalnia” – powiedziała Seifert w wywiadzie dla Bloomberga.

Podobnie, jak stwierdził Buffet, także sam konglomerat nie zdecydował się na odkupienie jakichkolwiek własnych akcji i to już trzeci kwartał z rzędu. Może to oznaczać, iż akcje te są „zbyt wysoko wycenione jak na gust Berkshire” – skomentowała Seifert.

Berkshire Hathaway sprzedało w tym kwartale papiery wartościowe o wartości netto 1,5 mld dolarów. W końcu marca pięcioma największymi aktywami spółki były przez cały czas akcje American Express, Apple, Bank of America, Coca-Cola i Chevron.

Dochód z inwestycji jednostki ubezpieczeniowej wzrósł o 11% do 2,9 mld dolarów, co wynikało ze wzrostu o 31% odsetek i innych dochodów z inwestycji, jako iż konglomerat posiadał więcej bonów skarbowych.

Ubezpieczyciel transportowy Geico odnotował wzrost zysków, ponieważ jednostka przez cały czas pozyskiwała nowych klientów. Ponieważ ubezpieczyciel stara się zdobyć większy udział w rynku, wydatki również wzrosły. Same zyski z działalności jednostki ubezpieczeniowej spadły w I kwartale prawie o połowę, częściowo z powodu strat netto w wysokości około 860 mln dolarów związanych z pożarami lasów w Kalifornii.

Wartość rynkowa Berkshire od końca stycznia utrzymuje się na poziomie ponad 1 bln dolarów, osiągając wskaźnik ceny do wartości księgowej na poziomie 1,79 na zamknięciu sesji 3 maja br.

Idź do oryginalnego materiału