Rynek finansowy przypomina arenę, na której nieustannie rywalizują ze sobą różne aktywa. Jedne z nich wybiegają na prowadzenie, inne pozostają w tyle. Dla inwestorów i traderów najważniejsze jest rozpoznanie, które aktywa wykazują względną siłę, a które względną słabość. Innymi słowy, chcemy wiedzieć, które instrumenty radzą sobie lepiej od reszty rynku, a które gorzej. Umiejętność takiej oceny pozwala skierować kapitał tam, gdzie potencjał zysków jest największy, i unikać obszarów zagrożonych gorszymi wynikami.
W niniejszym artykule wyjaśnimy, na czym polega względna siła i słabość aktywów, jak różne horyzonty czasowe wpływają na tę ocenę oraz jak praktycznie wykorzystać tę koncepcję w tradingu.
Czym jest względna siła aktywów na rynku?
Względna siła (ang. relative strength) to miara tego, jak dane aktywo zachowuje się w relacji do innego benchmarku – zwykle szerokiego indeksu rynkowego lub grupy porównawczej. Nie chodzi tu o sam absolutny wzrost czy spadek ceny, ale o relatywną przewagę nad rynkiem. Przykładowo, jeżeli kurs akcji spółki X wzrósł o +2% w dniu, gdy indeks giełdowy spadł o -0,4%, mówimy o wyraźnej względnej sile tej spółki. Takie akcje rośną pomimo niesprzyjającego otoczenia, co świadczy o napływie kapitału i popycie ze strony inwestorów. Analogicznie, jeżeli dana akcja zyskała +10% w ciągu roku, podczas gdy indeks szerokiego rynku urósł o +20%, to w ujęciu relatywnym walor ten jest słabszy od rynku, mimo iż w wartościach bezwzględnych odnotował wzrost, co zawsze jest pozytywne (chyba, iż akurat gramy na spadki, wtedy trochę mniej).
W praktyce względną siłę ilustruje się często dzięki wskaźnika lub wykresu relatywnego. Może to być po prostu wykres porównujący stopę zwrotu różnych aktywów za dany okres plus benchmark w postaci chociażby wspomnianej już rynkowej stopy zwrotu.

Szukanie relatywnej siły może polegać także na wyizolowaniu grupy interesujących nas aktywów według konkretnej logiki, a następnie skonstruowaniu takiego wykresu dotyczącego tej grupy, aby znaleźć te aktywa, które cieszą się największą siłą relatywną.
Po co w ogóle to robić? Otóż inwestycja w takie aktywa może dawać lepsze zwroty niż inwestycja w aktywa, które na rynku w danym okresie poruszają się wolniej i/lub słabiej. Ostatecznie istnieje jakiś powód, dla którego określone aktywa poruszają się lepiej niż inne i choć analiza siły relatywnej różnych aktywów na rynku nie daje odpowiedzi na to jaki jest to powód (tutaj lepiej prawdopodobnie zadziałałaby analiza fundamentalna), tak jednak pozwala owe aktywa zidentyfikować i potencjalnie skorzystać na ich ruchach. Względna siła aktywów ma zatem ogromne znaczenie dla selekcji inwestycji. Skoro celem wielu jest pobicie jakiegoś benchmarku (często jest to indeks SP500), naturalnym krokiem jest wybór właśnie tych aktywów, które wykazują lepsze wyniki niż średnia rynkowa.
Czym jest względna słabość aktywów na rynku?
Względna słabość jest odwrotnością względnej siły i oznacza sytuację, w której dane aktywo zachowuje się gorzej niż rynek lub konkurencyjne instrumenty. Taki instrument niedomaga na tle benchmarku, co sygnalizuje mniejszy popyt ze strony inwestorów. Przykładem względnej słabości będzie akcja, która traci na wartości mocniej niż indeks giełdowy podczas spadków, albo rośnie znacznie wolniej niż rynek podczas hossy. jeżeli na przykład indeks zyskuje +5% w kwartale, a kurs akcji spółki Y w tym samym czasie stoi w miejscu lub spada, mamy do czynienia ze słabością względną tej spółki, która pozostaje w tyle za rynkiem. Relatywną słabością może być również sytuacja, w której akcje danej spółki zachowują się słabiej niż akcje spółek z tego samego sektora.
Konsekwencją utrzymującej się względnej słabości bywa, analogicznie, dalsza apatia kursu. Aktywa słabsze często przyciągają mniej kapitału, rośnie też ryzyko, iż negatywny trend będzie się samonapędzał (inwestorzy sprzedają słabe walory, więc te przez cały czas tracą, co z kolei przyciąga jeszcze mniej kupujących).
Z punktu widzenia strategii rynkowych, aktywa wykazujące względną słabość są zwykle mniej atrakcyjne dla zwolenników strategii podążania za trendem. Traderzy skupieni na momencie rynkowym wolą unikać pozycji w walorach odstających in minus od rynku, tzn. zamiast kusić się na „łapanie dołka” słabej spółki, poszukują okazji wejścia tam, gdzie trend już teraz sprzyja kupującym. Warto pamiętać, iż często to, co słabe, może pozostawać słabe przez dłuższy czas, o ile nie zajdzie fundamentalna zmiana sytuacji. Dopóki kapitał omija dany sektor czy aktywo, dopóty trudno oczekiwać zmiany niekorzystnego trendu. Przykładowo, gdy szeroki rynek rośnie, a jakaś branża (np. spółki energetyczne) notorycznie odstaje wynikami, oznacza to relatywną słabość sektora i sygnał ostrzegawczy dla inwestorów, by podchodzić do niego ostrożnie.
Siła aktywów a ramy czasowe
Ocena względnej siły zależy od przyjętego horyzontu czasowego. To, co jest silne w krótkim terminie, nie zawsze musi być liderem również w dłuższej perspektywie i odwrotnie, dawny lider rynku może przejściowo stracić impet. Analizując siłę i słabość aktywów, należy zawsze zadawać pytanie: w jakim okresie?
Przykładowo, spółka może wykazywać ogromną siłę względną na przestrzeni ostatnich kilku tygodni (np. dynamicznie odbiła od dołka podczas rajdu w górę), ale jeżeli spojrzymy na rok czy dwa lata, wciąż może być słabsza od szerokiego rynku (np. nie odrobiła strat z wcześniejszej bessy). Z kolei niektóre “blue chipy”, które dominowały przez wiele lat, w krótkiej perspektywie mogą zachowywać się ospale lub korygować, dając wrażenie słabości na tle rozpędzonych mniejszych spółek. Takie kontrasty pokazują, jak ważne jest uwzględnianie różnych zakresów czasu przy ocenie siły aktywa.
Istotne jest zatem analizowanie względnej siły w kontekście różnych interwałów. Inwestorzy krótkoterminowi, na przykład day traderzy czy swing traderzy, mogą oceniać relatywną siłę na przestrzeni dni lub tygodni – interesuje ich, które aktywa prowadzą stawkę w bieżącym ruchu rynku. Z kolei inwestorzy instytucjonalni czy długoterminowi częściej patrzą na wyniki kilku kwartałów lub lat. Co ważne, filozofia pozostaje ta sama niezależnie od skali czasu – pytamy „kto jest liderem, a kto maruderem?” – a zmienia się jedynie zakres danych, gdyż względna siła potrafi dostosować się do różnych ram czasowych. Można ją mierzyć zarówno w ujęciu kilkutygodniowym, jak i rocznym. Najlepsi inwestorzy często łączą te perspektywy, szukając aktywów, które są mocne zarówno teraz, jak i w dłuższym okresie. o ile spółka przewodzi wzrostom w sektorze od kilku miesięcy i jednocześnie jej wieloletni trend wzrostowy pozostaje nienaruszony, mamy do czynienia z naprawdę silnym aktywem.
Warto wspomnieć, iż analizy siły relatywnej zwykle koncentrują się na średnich ramach czasowych i często analizuje się zmiany cen w okresie do 3-6 miesięcy, aby ocenić, które walory miały najlepszą passę. Taki przedział jest na tyle długi, by wyłonić istotne trendy, a zarazem na tyle krótki, by wychwycić aktualnych „liderów sezonu”. Niemniej jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by stosować narzędzia względnej siły także na wykresach dziennych (np. porównując zachowanie akcji w trakcie pojedynczej sesji) lub kilkuletnich (analizując całe cykle hossa–bessa). Sposób wykorzystania uzyskanych informacji zależy stricte od strategii inwestycyjnej inwestora.
Jak wykorzystać względną siłę w tradingu?
Zrozumienie i monitorowanie względnej siły przekłada się na realne decyzje inwestycyjne. Pierwszym zastosowaniem jest oczywiście wybór odpowiednich aktywów – zamiast kupować przypadkowe akcje czy walory, trader może skupić się na tych, które już teraz udowadniają swoją przewagę nad rynkiem. Takie podejście od lat stosują profesjonalni inwestorzy podążający za trendem i stosujący strategię momentum. Koncentrują oni portfel na najsilniejszych segmentach rynku, licząc, iż to tam kapitał będzie przez cały czas płynął.
Rynek finansowy pełen jest szumu informacyjnego i sprzecznych prognoz, ale względna siła daje konkretny drogowskaz. Pokazuje, co faktycznie działa, gdzie pieniądze rzeczywiście płyną, niezależnie od informacji z mediów (zarówno tych tradycyjnych jak i social mediów). Innymi słowy, to narzędzie pomaga odfiltrować medialny zgiełk i skupić się na obiektywnych danych. Skoro dana spółka wygrywa z indeksem, to może oznaczać to, iż popyt na jej akcje jest realny i przewyższa podaż, a to z reguły oznacza, iż są ku temu jakieś realne powody, choćby jeżeli jeszcze nie są one jasno widoczne i przystępnie opisane. Z drugiej strony jeżeli pomimo dużej ilości pozytywnych informacji wokół danej spółki charakteryzuje się ona w krótkim horyzoncie czasowym relatywną słabością, to może to być zwiastun korekty lub choćby całkowitej zmiany trendu i wówczas dobra prasa nie ma znaczenia.
Innym, ważnym zastosowaniem analizy siły relatywnej jest tak zwana rotacja sektorowa, która polega na tym, iż inwestor najpierw identyfikuje sektory lub klasy aktywów, które wykazują lepsze wyniki niż inne sektory, a następnie w ich obrębie wybiera poszczególne instrumenty o najwyższej sile względnej. Przykładowo, jeżeli w danym okresie indeks szerokiego rynku traci kilka procent, w tym samym czasie sektor technologiczny traci kilkanaście procent, a surowce delikatnie zwyżkują, to sygnał, iż być może warto zrotować częscią kapitału do surowców. Następnym krokiem może być znalezienie wśród surowców tzw. liderów, którzy nie tylko „płyną z prądem” hossy, ale wręcz nadają jej ton. To właśnie te najsilniejsze walory – znajdujące się w czołówce rankingów stóp zwrotu – mogą stanowić potencjalne okazje inwestycyjne (choć zależy to również od timingu).
I przechodząc do kwestii timingu właśnie – analiza siły względnej może zostać wykorzystana również do timingu i zarządzania pozycjami. Obserwując relatywne zachowanie aktywów, trader może zwiększać zaangażowanie w pozycje, które potwierdzają swoją siłę (np. dokupować zwyżkujące walory, które przy każdej korekcie spadają płycej niż rynek lub szybciej odrabiają straty), a redukować lub zamykać ekspozycję tam, gdzie pojawiają się sygnały słabości (np. gdy dotychczas mocna spółka zaczyna nagle odstawać od indeksu in minus).
Warto przy tym łączyć analizę względnej siły z innymi narzędziami, na przykład sygnały analizy technicznej (przebicia ważnych poziomów, zachowanie średnich kroczących, wolumen) czy dane fundamentalne mogą pomóc odróżnić trwałe zmiany trendu od krótkotrwałego szumu. Względna siła wskaże nam kierunek, ale ostateczną decyzję warto podeprzeć szerszym kontekstem.
Co ciekawe, względna siła przydaje się nie tylko do podążania za pędem zwyżek, ale także do wyszukiwania okazji kontrariańskich. Uważni inwestorzy śledzą momenty, w których długo słabe aktywo zaczyna niespodziewanie przewyższać konkurentów. Taki nagły wzrost siły względnej bywa pierwszą oznaką, iż duży kapitał dostrzegł niedowartościowany walor i zaczął go skupować. Innymi słowy, zmiana z relatywnej słabości na relatywną siłę może sygnalizować odwrócenie trendu na plus. Taki punkt zwrotny w sile względnej często zwiastuje, iż najgorsze może być już za daną spółką, a przed nią lepsze perspektywy. Oczywiście i tu potrzebne jest potwierdzenie innymi metodami analizy, ale niewątpliwie względna siła jest cennym „radarem” wyłapującym nowych, rodzących się liderów rynku.
Podsumowanie
Względna siła i względna słabość to fundamentalne koncepcje pozwalające ocenić, które aktywa są liderami, a które maruderami na rynku. Analiza tych zjawisk polega na porównywaniu stóp zwrotu – czy to akcji, sektorów, indeksów czy innych instrumentów – w celu stwierdzenia, kto radzi sobie lepiej od średniej, a kto zostaje w tyle. Z inwestycyjnego punktu widzenia dążenie do posiadania w portfelu najsilniejszych względnie aktywów (oraz unikanie najsłabszych) może zwiększać szanse na osiągnięcie ponadprzeciętnych wyników.
Rozpoznawanie silnych aktywów na tle rynku wymaga systematycznej obserwacji i umiejętnych porównań. W dobie nowoczesnych narzędzi inwestor ma do dyspozycji różnego rodzaju skanery i wykresy relatywnej siły, które ułatwiają to zadanie. Niezależnie jednak od technologii, najważniejsze jest zrozumienie idei: zawsze pytajmy „względem czego” oceniane są wyniki danego instrumentu. Taka relatywna ocena daje głębszy wgląd w kondycję rynku niż patrzenie wyłącznie na liczby bezwzględne. Dzięki niej trader może odpowiednio wcześnie dostrzec sygnały ostrzegawcze tam, gdzie zaczyna się słabość oraz odpowiednio wcześnie zająć pozycję tam, gdzie prawdopodobnie dobrze jest mieć ulokowany kapitał.
Analiza względnej siły może służyć jako swoisty kompas w świecie inwestycji. Pozwala wskazać, które aktywa zasługują na miano „silnych” w danym czasie, a które lepiej omijać szerokim łukiem. Wykorzystanie analizy siły relatywnej może pomóc wypracować przewagę nad rynkiem lub uchronić przed kosztownymi pomyłkami. Pamiętajmy jednak, iż rynek jest dynamiczny: dzisiejszy zwycięzca jutro może stracić koronę. Dlatego ciągłe monitorowanie względnej siły jest istotne, a śledząc te zmiany, inwestor pozostaje o krok przed innymi, zorientowany, gdzie aktualnie płynie główny nurt pieniędzy, a gdzie zaczyna się odpływ.