
Ceny nawozów w listopadzie 2025 prawdopodobnie gwałtownie wrosną. Głównym powodem jest wprowadzenie unijnego mechanizmu CBAM oraz ograniczenie importu nawozów z Rosji. Rolnicy coraz częściej szukają sposobów, by ograniczyć koszty i zabezpieczyć swoje gospodarstwa przed dalszymi wzrostami.
Jesienią 2025 r. rynek nawozów znalazł się w sytuacji bez precedensu. Według handlowców i analityków nawozowych, ceny nawozów w listopadzie 2025, szczególnie azotowych wzrosną.
Dlaczego wzrosną ceny nawozów jesienią 2025?
Głównym czynnikiem jest Mechanizm Dostosowania cen z uwzględnieniem emisji (CBAM — Carbon Border Adjustment Mechanism). Konkretnie to nakłada on opłaty na produkty importowane spoza UE o wysokim śladzie węglowym.
Choć CBAM w pełni zacznie obowiązywać dopiero w 2026 r., już teraz wywołuje reakcję łańcucha dostaw. Importerzy zwiększają zakupy, aby uniknąć przyszłych obciążeń podatkowych, co przekłada się na wzrost popytu i cen. Dodatkowo brak nawozów z Rosji, które wcześniej wypełniały rynek, ogranicza podaż w całej Europie.
W portach Afryki Północnej cena mocznika wzrosła o 30 USD na tonie. Ściśle mówiąc, osiągnęła 450 USD, a europejscy handlowcy zgłaszają coraz większy popyt na AHL, saletrę amonową i KAS. Producenci unijni wykorzystują sytuację, ograniczając dostawy i sukcesywnie podnosząc ceny.
Jak rolnicy reagują na wzrost ceny nawozów?
Wielu rolników przez ostatnie miesiące wstrzymywało zakupy nawozów, aby chronić płynność finansową gospodarstwa. Jednak gdy prognozy wzrostu cen stały się pewne, popyt ponownie wzrósł. Coraz więcej gospodarstw decyduje się na wcześniejsze zakupy, by zabezpieczyć zapasy przed kolejnymi podwyżkami.
W efekcie na rynku obserwuje się zjawisko „zakupowej paniki”. Rolnicy chcą wykorzystać obecne ceny, póki zapasy są dostępne, mimo iż ich poziom jest już niższy niż rok temu. Wysoki popyt napędza kolejne wzrosty, a producenci nawozów wstrzymują część dostaw, oczekując dalszego umocnienia rynku.
Aktualne ceny nawozów jesienią 2025 — w górę
Podczas gdy jeszcze w sierpniu za mocznik płaciliśmy maksymalnie 2120 zł/t, tymczasem już pod koniec października tona tego nawozu kosztuje 2200 zł.
Podobna sytuacja dotyczy ceny RSM. Otóż na dzisiaj za tonę tego nawozu trzeba zapłacić więcej o 35 zł, a choćby 115 zł. Oczywiście w zależności od zawartości azotu, czy wartości dodanych.
Jeśli natomiast chodzi o Polifoski, to dzisiejsze widełki cenowe wynoszą 2400–2700 zł/t.
Czy można ograniczyć koszty nawożenia?
Wzrost cen nawozów nie musi oznaczać spadku opłacalności produkcji. Rozwiązaniem jest racjonalne gospodarowanie składnikami pokarmowymi i ograniczenie strat.
- Analiza gleby — regularne badania (co 3–4 lata) pozwalają precyzyjnie określić potrzeby pokarmowe roślin i uniknąć nadmiernych dawek.
- Bilans NPK — planowanie dawek azotu, fosforu i potasu w oparciu na wynikach analiz i zaleceniach IUNG.
- Precyzyjne nawożenie — używanie czujników N-Sensor i map aplikacyjnych umożliwia dozowanie nawozów według zmienności pola.
- Dzielone dawki — podział nawożenia na 2 lub 3 etapy poprawia wykorzystanie składników i ogranicza straty azotu.
- Nawożenie zlokalizowane — polega na precyzyjnym umieszczaniu nawozu bezpośrednio w strefie korzeniowej rośliny uprawnej lub w jej sąsiedztwie. Ewentualnie w rzędzie roślin lub po obu stronach rzędu. Nie rozprowadzamy nawozu po całej powierzchni pola, dokarmiając zbędną roślinność. Poza tym takie ulokowanie stymuluje rozrost korzeni w kierunku depozytu nawozowego.
- Integrowane nawożenia, czyli aplikacja nawozów mineralnych z organicznymi — wykorzystanie obornika, kompostu i pofermentu pozwala ograniczyć zużycie nawozów mineralnych choćby o 20%.

Według handlowców i analityków nawozowych, ceny nawozów w listopadzie 2025, szczególnie azotowych wzrosną. W takiej sytuacji nawożeniowcy radzą, aby wdrożyć zintegrowane nawożenie i dokarmianie roślin uprawnych
fot. Tomasz Kuźdub
Alternatywy i innowacje w nawożeniu upraw
Rosnące ceny zachęcają do poszukiwania tańszych, bardziej zrównoważonych rozwiązań. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się biostymulatory, mikroorganizmy glebowe i nawozy organiczne.
Wykorzystanie biologii i mikrobiologii
Wprowadzenie międzyplonów, np. koniczyny, łubinu czy facelii, poprawia strukturę gleby, zwiększa zawartość próchnicy i zatrzymuje azot. Z kolei stosowanie efektywnych mikroorganizmów poprawia mineralizację resztek pożniwnych i ogranicza straty składników. Część z nich uwalnia składniki pokarmowe z niedostępnych związków, czyniąc je dostępnymi dla roślin uprawnych. Jeszcze inne, jak bakterie symbiotyczne wiążące azot atmosferyczny, dostarczają tego pierwiastka roślinom w formie do bezpośredniego zużycia. Ponadto działając w przestrzeniach międzykomórkowych liścia, bądź choćby w komórkach minimalizują zużycie energii na transport tegoż azotu do struktur. Takie rozwiązania nie tylko obniżają koszty, ale też wpisują się w cele Zielonego Ładu i polityki klimatycznej UE.
Współpraca i zakupy grupowe
W sytuacji niestabilnych cen warto łączyć siły. Grupy producentów rolnych umożliwiają negocjowanie korzystniejszych cen i rabatów transportowych. Wspólne zakupy pozwalają również na efektywniejsze planowanie magazynowania i terminów dostaw.
W niektórych województwach (np. kujawsko-pomorskim i lubelskim) takie wspólne inicjatywy zakupowe pozwoliły rolnikom zaoszczędzić choćby 10–15% na tonie nawozu w porównaniu z zakupami indywidualnymi.
Programy wsparcia i doradztwo
W 2025 r. rolnicy mogą korzystać z instrumentów finansowych w ramach Krajowego Planu Strategicznego WPR 2023–2027. Wsparcie obejmuje inwestycje w nowoczesne technologie nawożenia, zakup urządzeń do precyzyjnego dozowania nawozów czy tworzenie planów nawożenia.
Doradcy z Ośrodków Doradztwa Rolniczego (ODR) i Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) pomagają w opracowaniu indywidualnych planów nawożenia oraz wypełnianiu obowiązków ewidencyjnych wynikających z nowych przepisów ARiMR.
Wzrost ceny nawozów w listopadzie 2025 — czas na planowanie
Wzrost cen nawozów w listopadzie 2025, napędzany mechanizmem CBAM i brakiem importu z Rosji, stanowi wyzwanie dla polskiego rolnictwa. Jednak rolnicy, którzy stosują precyzyjne nawożenie, wykonują analizy gleby i wykorzystują alternatywne źródła składników pokarmowych, mogą znacząco ograniczyć koszty. Racjonalne planowanie, kooperacja zakupowa i doradztwo instytucji rolniczych to dziś najlepsza strategia przetrwania w okresie dynamicznych zmian na rynku nawozowym.

 7 godzin temu
                                                    7 godzin temu
                    















