Rosja spełnia marzenia swoich obywateli, fantazjujących o wakacjach pełnych cenzury, mundurów i wielkoformatowych portretów komunistycznych przywódców. To nie żart ani odcinek z dystopijnego serialu. Jakby Rosjanom mało było dyktatury w ich własnym kraju, właśnie uruchomiono regularne komercyjne loty do… Korei Północnej.
Rosja uruchamia loty do… Korei Północnej
W niedzielę z lotniska Szeremietiewo uruchomiono pierwsze od dziesięcioleci komercyjne loty do Korei Północnej, obsługiwany przez rosyjskie linie Nordwind. Pierwszym samolotem do Pjongjangu podróżowało ponad 400 pasażerów. Ciekawi świata? Entuzjaści reżimowych klimatów? A może delegacja wymieniająca „doświadczenia”? Tego się nie dowiemy. Wiadomo jednak, iż podróż trwała około ośmiu godzin, a cena bilety na to połączenie wyniosła około 45 tys. rubli, czyli ponad 2 tysiące złotych. Tyle wystarczy, by przejść od jednego autorytaryzmu do drugiego.
Regularne loty między Moskwą a Pjongjangiem to nie nowość, jednak ostatni raz coś takiego miało miejsce w połowie lat 90. Przywrócenie połączenia to znak, iż relacje między reżimami znów rozkwitają. Nie zapominajmy też o „pociągu przyjaźni” – 10-dniowym połączeniu kolejowym z Moskwy do Pjongjangu. Ono również wróciło w czerwcu.
First Direct Flight Between Moscow and Pyongyang in 77 Years
• The first direct flight in 77 years from Moscow’s Sheremetyevo Airport to Pyongyang, the capital of North Korea, has been successfully operated. The historic journey was carried out by Nordwind Airlines using… pic.twitter.com/1RnA6uCoeH
— AirwayBuzz (@AirwayBuzz) July 27, 2025
Rosyjscy turyści napędzą północnokoreańską gospodarkę?
Korea Północna powoli otwiera się po pandemicznym zamknięciu, oczywiście w kontrolowany przez reżim sposób. przez cały czas obowiązuje masa ograniczeń, a turystyka międzynarodowa to raczej marzenie niż realny plan. Oczywiście nie chodzi tylko o przeloty czy kolej. Moskwa i Pjongjang mają większe plany. Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, odwiedził niedawno luksusowy kurort Wonsan-Kalma. Spotkał się tam z samym Kim Dzong Unem i obiecał, iż rosyjscy turyści zaczną napędzać północnokoreańską gospodarkę. Kurort ponoć może pomieścić 20 tysięcy osób. Brzmi jak miejsce z folderu biura podróży, ale z małym haczykiem – każda aktywność może być monitorowana. Rosyjscy turyści powinni być jednak przyzwyczajeni do podobnych “udogodnień”.
W tle tego wszystkiego są zacieśniające się relacje Moskwy i Pjongjangu. Broń, wsparcie wojskowe na Ukrainie, wspólne interesy. Gdy świat Zachodni zrywa kontakty z Rosją i nakłada sankcje na rosyjskie linie lotnicze, Korea Północna staje się coraz ważniejszym „partnerem” dla Putina. Loty do Korei to tylko kolejny symbol tej niepokojącej przyjaźni.
Rosja chce kupić Boeingi! Trump dogada się z Putinem?