1 miesiąc temu
Trwający tydzień nie obfitował w ważne odczyty makro, z największych gospodarek świata toteż uwaga Wall Street skumulowała się wokół cotygodniowego odczytu 'claimsów’ (wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych). Oczekiwania inwestorów (Dow Jones) sugerowały ok. 240 tys. wniosków, po bliskim recesyjnego odczycie 249 tysięcy, w poprzednim tygodniu. Dane wyniosły 233 tys. i doprowadziły do kapitulacji grających na spadki.
Kolejne, ważne dla giełdy amerykańskiej dane to zapasy amerykańskich hurtowni, gdzie inwestorzy spodziewają się niewielkiego 0,2% wzrostu miesięcznie, w lipcu. Mocniejszy wzrost sugerowałby rosnące zapasy, a te z kolei słaby popyt. Jednak dzisiejszy odczyt stanowi dla rynków jasny sygnał, iż ostatnia reakcja na 'recesyjne sygnały’ była przesadzona. Bitcoin, rentowności obligacje i akcje odnotowały wzrost po danych z USA.
Źródło: Yahoo FinanceCo więcej, globalna wyprzedaż akcji mogła być związana z funduszami powiązanymi z japońskim jenem, którego potężne umocnienie wywołało lawinę strat wśród funduszy quant i dużych spekulantów, stawiających przeciwko japońskiej walucie. Czy na fali danych z rynku pracy indeksy otworzą się wyżej, po dramatycznej wyprzedaży technologicznych akcji w ostatnich dniach? Na to wskazują notowania w handlu przedsesyjnym.
Najmocniej taniały ostatnio akcje związane z AI, m.in. Nvidia (blisko 30% spadek od szczytów) i Super Micro Computer, które odnotowało wczoraj 19% wyprzedaż. Od maksimów przy 1200 USD za akcję, producent szaf serwerowych traci już blisko 50%. Czy jest jakieś, ale, do dzisiejszej reakcji na claimsy? Oczywiście. Dane historyczne pokazują, iż rynek pracy miał wątpliwą wartość 'predykcyjną’ i nie stanowił wskaźnika 'wyprzedzającego’ recesje. Poziom kontynuowanych roszczeń (opóźnione o 7 dni), wzrósł do 1,875 miliona. Do najwyższego poziomu od 27 listopada 2021 roku.
